Przedstawiciele Take-Two, pytani o datę premiery GTA IV, wciąż dają wymijające odpowiedzi. Szef firmy, Strauss Zelnick, nie chce obiecywać gruszek na wierzbie i otwarcie przyznaje, że konkretny termin zostanie ogłoszony, kiedy zaistnieje szansa jego wyznaczenia.
W sierpniu bieżącego roku Take-Two ustami Straussa Zelnicka ogłosiło, że jedna z najbardziej oczekiwanych gier tej firmy, GTA IV, nie ukaże się w pierwotnie zaplanowanym terminie, jakim był tegoroczny październik. Premiera tego tytułu została przełożona na II kwartał roku 2008, jednak ostatnio pojawiły się pogłoski o ponownym przesunięciu terminu wydania gry.
Zelnick, uprzednio tłumaczący się złożonością procesu, jakim jest tworzenie tego typu produkcji, tym razem daleki był od formułowania konkretów. "Poprzednio nie byliśmy oczywiście w stanie dotrzymać obiecanego terminu, teraz z kolei zamierzamy podać dokładną datę, kiedy będziemy jej pewni" - powiedział o premierze GTA IV szef Take-Two.

Strauss Zelnick zdaje sobie sprawę, jak duże oczekiwania związane są z produkcją studia Rockstar Games i zapewnia, że kiedy pojawi się ona na rynku, będzie fantastyczną grą. Tak przynajmniej wnioskuje z procesu jej tworzenia. "Nie należymy do zawodzących firm. Podamy Wam pewną datę premiery, kiedy będziemy pewni, że możemy jej dotrzymać" - podsumował Zelnick.
Oby tylko nie okazało się, że prace będą musiały potrwać jeszcze 2-3 lata... A znamy przecież takie, a nawet cięższe przypadki.