Dyskusję rozpętał raport japońskiego oddziału firmy analitycznej Merrill Lynch. Szacuje ona, że SCE straci ponad miliard dolarów na samej produkcji platformy następnej generacji (koszt produkcji jednego egzemplarza konsoli wycenia na ok. 500 dolarów, zaś spodziewana cena w sklepie to 399 dolarów). Do tego dojdą rzecz jasna olbrzymie wydatki poniesione na kampanię marketingową PlayStation 3 - bo że producent z niej zrezygnuje naprawdę trudno się spodziewać. Wszystkie te koszty mogą się według analityków okazać zbyt duże, by nowa konsola mogła się okazać przedsięwzięciem opłacalnym.

Na takie czarnowidztwo nie zgadza się oczywiście Ken Kutaragi, prezes Sony Computer Entertainment. Według niego cena nie będzie w tej walce istotnym czynnikiem. Tłumaczy, że PlayStation 3 będzie konsolą tak świetną, że stanie się obiektem pożądania bez względu na wysoką cenę. Przywołuje analogię z czasów pierwszej PlayStation, kiedy to kosztująca 364 dolary konsola rywalizowała z tańszym o ponad 200 "zielonych" Super Nintendo. I nic nie stanęło jej na przeszkodzie do odniesienia wielkiego sukcesu. Zapomina jednak chyba przy okazji, że PlayStation była w stosunku do maszynki Nintendo sprzętem następnej generacji, oferującym ponad dwukrotnie większą moc. Zaś różnica pomiędzy PS3 a Xboksem 360 może się okazać zbyt mała, by producentowi udało się przekonać graczy do wyłożenia dodatkowej gotówki.