Arkady Saulski - Bitwa nieśmiertelnych - recenzja książki

Adam "Harpen" Berlik
2022/01/27 09:30
0
1

Po Czerwonym Lotosie i Pani Ciszy czas na finał Zapisków Stali. Bitwa nieśmiertelnych to godne zwieńczenie trylogii.

Nie trzymam więc nikogo już w niepewności, choć wielu czytelników z pewnością zastanawiało się, czy Arkady Saulski w ostatniej części swojej najnowszej serii stanie na wysokości zadania. Bitwa nieśmiertelnych to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy spędzili miło czas, oddając się lekturze Czerwonego Lotosu i Pani Ciszy.

Arkady Saulski - Bitwa nieśmiertelnych - recenzja książki

Fabuła

Śmierć Shughisa nie uratowała Nipponu.

Kotul, młody Chan, jest jeszcze groźniejszy od ojca: rozkochany w wojnie i żądny nowych zwycięstw, ale także mądry i cierpliwy. Nie musi się śpieszyć. Wie, że półmilionowa armia rzuci mu Nippon do stóp. Pierwsi zdrajcy już przyłączają się do Chana i ruszają przeciwko bratnim klanom.

W morzu ognia, krwi i zdrady trwa ostatnia wyspa: twierdza Ten no Iwa, Niebiańska Skała. Siedziba rodu Toyotomi zdaje się ostatnią nadzieją uciekinierów i tych, którzy chcą walczyć przeciwko Mandukom. Daimyo rodu jest młody, ale mądrością i odwagą zdobył już fanatyczną miłość swoich poddanych.

Duch znalazł trzeciego Pana.

Wojnę, którą rozpętali ojcowie, skończą teraz synowie. Srebrny Smok zmierzy się z Czerwonym Koniem. Magia, z której upleciony jest Nippon rzuci wyzwanie stalowej pięści Stepów.

Do boju!

Pozwoliłem sobie wkleić opis Bitwy nieśmiertelnych pochodzący z oficjalnej strony Fabryki Słów, czyli wydawcy książek Arkady’ego Saulskiego wchodzących w skład cyklu Zapiski Stali. Nie będę oczywiście zdradzał nic więcej na temat tego, co wydarzyło się na kartach powieści, ale muszę wspomnieć o swoich wrażeniach. Postaram się to zrobić bez spoilerów.

Finał przez wielkie F!

Po skończeniu lektury mam doprawdy mętlik w głowie. Wydawało mi się, że wiem, jaki będzie finał opowieści z udziałem Kentaro i wielu innych postaci, ale nie byłem w stanie przewidzieć, że Arkady Saulski tak mnie zaskoczy. Ktoś może pomyśleć, że przesadzam, ale uwierzcie mi na słowo - zwyczajnie nie wpadłbym na to, że tak właśnie potoczą się losy zarówno doskonale znanych, jak i zupełnie nowych bohaterów.

Dla graczy i nie tylko

Choć to książka, to nietrudno zauważyć - o czym zresztą pisałem już w recenzjach Czerwonego Lotosu i Pani Ciszy - że jest ona skierowana nie tylko do miłośników historii w klimatach feudalnej Japonii, ale także graczy, którym przypadły do gustu takie tytuły, jak Ghost of Tsushima, Nioh, Sekiro: Shadows Die Twice, a teraz również, w pewnym sensie, Assassin’s Creed IV: Black Flag. Wiem, że nie ma to nic wspólnego z Krajem Kwitnącej Wiśni, ale ile bym dał za nowego Asasyna z akcją osadzoną w Japonii…

Bronie stykają się ze sobą nieustannie, jak w Sekiro

Wracając jednak bezpośrednio do samej książki muszę zaznaczyć, że Bitwa nieśmiertelnych to wojna, wojna i jeszcze raz wojna. No, prawie. Rozpoczynając lekturę czytelnik musi być świadomy, że na kilkuset stronach powieści Arkady Saulski przedstawi mu szczegółowy przebieg starć stojących naprzeciwko siebie armii, co oczywiście będzie poprzedzone odpowiednimi przygotowaniami do kluczowej bitwy. Sporo więc tu opisów walk, co niektórym może nie przypaść do gustu, ale trudno oczekiwać czegoś innego, wszak mamy do czynienia z finałem Zapisków Stali i już wcześniejsze części sugerowały, że bohaterowie przeleją krew w słusznej (dla nich) sprawie.

GramTV przedstawia:

Ah, ten klimat!

Bitwy nieśmiertelnych się nie czyta, przez tę książkę się wręcz płynie. Momentami do tego stopnia, że czytając dialogi z tyłu głowy słyszałem… japońskie głosy. Arkady Saulski naprawdę zabrał mnie do feudalnej Japonii. Być może wynika to z faktu, że grając w azjatyckie gry zawsze wybieram oryginalną ścieżkę dźwiękową, o ile istnieje oczywiście taka możliwość, a mój mózg podczas lektury uznał, że warto skorzystać z tej bazy. Nie mam pojęcia, w każdym razie było to jednocześnie świetne, ale dziwne uczucie. Mam nadzieję, że wam również będzie ono towarzyszyło w trakcie lektury.

Co nie zagrało?

Jeśli miałbym wskazać jakiekolwiek, ewentualne wady Bitwy nieśmiertelnych, to powiedziałbym, że liczyłem na więcej opisów i rozmów przedstawiających relacje między postaciami. Owszem, w książce jest tego całkiem sporo, ale sam wybrałbym nieco inne proporcje, tak mniej więcej 60 procent całości mogłoby się składać właśnie z przygotowań do wojny i bitew, natomiast resztę poświęciłbym wątkom, nazwijmy to, osobistym. A jak było w praktyce? Moim zdaniem trzy czwarte książki to właśnie opracowywanie taktyki, czego konsekwencją są oczywiście starcia z wrogami.

Podsumowanie

Bitwy nieśmiertelnych będzie miała premierę 26 stycznia tego roku. Książka ukaże się zarówno w formie tradycyjnej, papierowej, ale nie zabraknie także możliwości nabycia e-booka. Po przeczytaniu powyższych akapitów już wiecie, że warto zarezerwować sobie parę godzin na lekturę, bo Arkady Saulski kończy Zapiski Stali w naprawdę zadowalający sposób. Finał trylogii intryguje i zaskakuje na wielu płaszczyznach, o czym wkrótce będziecie mieli okazję się przekonać.

8,0
Kawał dobrej lektury!
Plusy
  • intrygująca opowieść z nieprzewidywalnym zakończeniem i ciekawym morałem
  • bardzo dobrze napisane dialogi
  • opisy walk
  • klimat feudalnej Japonii
  • wyraziści bohaterowie
  • wciąga od początku do końca
Minusy
  • miejscami być może trochę zbyt dużo wojny, a za mało charakterystyki postaci
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!