Podsumowanie 2014 roku - Sukcesy polskich twórców gier

Mateusz Mucharzewski
2014/12/26 20:00
6
0

2014 rok to kolejne 12 miesięcy, które polska branża jako całość może uznać na udane. Sprawdźmy kto miał najwięcej powodów do zadowolenia.

Podsumowanie 2014 roku - Sukcesy polskich twórców gier

Były porażki, czas więc na sukcesy. Tych w kończącym się roku, mimo kiepskich pierwszych miesięcy, nie zabrakło. Chociaż osobiście spodziewałem się nieco więcej, rok można zaliczyć jako udany.

Najlepsze gry

Listę sukcesów należy rozpocząć od niewątpliwie tego największego. W 2014 roku to miano przypadło bezapelacyjnie This War of Mine od warszawskiego 11 bit Studios. Pokazanie wojny od strony walczących o życie cywili okazało się strzałem w dziesiątkę, który nie tylko zapewnił twórcom całe mnóstwo pozytywnych recenzji, ale i ogromne wpływy ze sprzedaży. Na konkrety zapewne będzie trzeba czekać do publikacji wyników finansowych, ale już teraz wiadomo, że sukces był gigantyczny. This War of Mine potrzebowało raptem dwóch dni, aby zwrócić koszty produkcji, a giełdowy kurs spółki zaliczył wręcz kosmiczny skok (dzisiaj firma warta jest więcej niż CI Games, jeszcze kilka miesięcy temu było to wręcz science-fiction). Równie spektakularne wydarzenia stają się znakiem rozpoznawalnym polskich twórców. We wcześniejszych latach podobnie było ze Sniper: Ghost Warrior, Wiedźminem 2, czy Real Boxing. Miejmy nadzieję, że dla 11 bit będzie to początek nowych, znacznie lepszych czasów. Innym, nieco już słabiej pamiętanym, ale równie dużym sukcesem jest Timberman. Niepozorna gra na platformy mobilne od małego studia Digital Melody zdobyła ogromną popularność dzięki prostej, ale i wciągającej mechanice. W pewnym momencie tytuł zaczęto nazywać "nowym Flappy Birds". Wynik godny podziwu. Najlepsze gry, Podsumowanie 2014 roku - Sukcesy polskich twórców gier

Gdybym osobiście miał wybierać najlepszą polską grę 2014 roku, prawdopodobnie postawiłbym na inny tytuł, a mianowicie Zaginięcie Ethana Cartera. Nowe dzieło weteranów działających obecnie pod szyldem The Astronauts to bez wątpienia gra ambitna i zasługująca na najwyższe uznanie (co tylko potwierdza nasza recenzja). Wprawdzie twórcy nie mają co liczyć na sukces komercyjny porównywalny do This War of Mine, ale też na biedą narzekać nie powinni. Można więc cieszyć się, że takie produkcje zostają docenione. Z kolei nas, Polaków, dumą powinno napawać, że to właśnie z naszego kraju pochodzą dwie niezwykle ambitne produkcje, jedne z najlepszych pod tym względem wydane w 2014 roku. Wśród najciekawszych rodzimych tytułów warto również wymienić Lords of the Fallen od CI Games. Nowa produkcja Tomka Gopa zebrała sporo przeciętnych not (stąd miejsce wśród porażek polskich twórców), ale z drugiej strony po kilku łatkach jest to całkiem udany tytuł, pokazujący że znanego do tej pory z kilku średniaków dewelopera stać na coś więcej. Przyzwoita sprzedaż sprawia również, że mimo iż po Lords of The Fallen mogliśmy spodziewać się nieco więcej, ostatecznie jest to jeden z pozytywnych akcentów 2014 roku.

Promowanie gier

Zaskakujące jak bardzo rodzime studia dobrze radzą sobie w promocji swoich tytułów. Oprócz wcześniej wymienionych gier, na pochwałę zasługuje również CD Projekt RED, który konsekwentnie buduje ogromny hype na Wiedźmina 3, co w 2014 roku przełożyło się między innymi na drugą z rzędu statuetkę Golden Joystick Awards w kategorii "Najbardziej oczekiwana gra" oraz analogiczne wyróżnienie na The Game Awards. Nie będę ukrywać, że bardziej ucieszyłaby mnie nagroda za najlepszą grę roku, ale mam nadzieję, że i na to przyjdzie czas. Dobrze na tym polu radzi sobie również Techland, którego Dying Light stał się jedną z najgorętszych premier przyszłego roku. W obu tych przypadkach należy jednak pamiętać, że dużo pomogła renoma studia. Z zupełnie innego poziomu startowało The Farm 51, które do tej pory nie należało do światowej czołówki deweloperów. Mimo wszystko studiu udało się dobrze wypromować Get Even. Obecnie deweloper współpracuje z rzekomo dużym wydawcą. Początek przyszłego roku ma przynieść jego ujawnienia, a więc wtedy przekonamy się, który branżowy gigant zdecydował się zainwestować w ten intrygujący projekt. W tym momencie warto również wspomnieć tegoroczny okres targowy, kiedy to Sony jak i Microsoft reklamowały się również polskimi grami. Wiedźmin 3 na konferencji giganta z Redmond na E3 to nic nowego, ale już pokaz SuperHOT (MS) i Zaginięcia Ethana Cartera (Sony) na Gamescomie, zwłaszcza w połączeniu z czasową konsolową ekskluzywnością, robi wrażenie. Na materiałach promujących program ID@Xbox pojawiał się również wyżej wspomniany Get Even, czy Hellraid. Na koniec pozostaje jeszcze Hatred, który mimo iż tworzony przez anonimowe dla większości graczy studio Destructive Creations, szybko stał się tematem numer jeden w branży. Kontrowersje robią swoje.

Finansowanie społecznościowe

Sukcesów nie brakowało również na polu finansowania społecznościowego. Rok rozpoczął się od powrotu słynnego Franko, który na Wspieram.to zebrał 38 649 zł. Z kolei na Kickstarterze do samego końca o sukces walczył Warlocks i ostatecznie zrealizował swój cel ($26 451). Mniej problemów ze zbieraniem pieniędzy miał za to Hard West ($94 183), The Way ($23 412), czy Tormentum: Dark Sorrow ($11 538 na Indiegogo). Wszystkie te sukcesy blakną jednak w porównaniu do prawdopodobnie największego odkrycia rodzimej branży ostatnich lat, czyli SuperHOT. Zebrane 250 798 dolarów to aż 251% wymaganej sumy, a wśród 11 626 wspierających znalazł się nawet słynny projektant Cliff Bleszinski, który za 2 000 dolarów wykupił możliwość zaprojektowania jednego z poziomów w grze. Nic dziwnego, że tytułem szybko zainteresował się Microsoft, który "zaklepał" sobie wcześniejsze pojawienie się tytułu na Xbox One (dotyczy tylko wersji na konsole).

Indie

GramTV przedstawia:

Całkiem nieźle radziła sobie rodzima scena indie. Oprócz kilku wspomnianych wcześniej gier na uwagę zasługuje również MouseCraft. Debiutujące na rynku studio Crunching Koalas początkowo planowało stworzenie mniejszego projektu, ale ostatecznie skończyło się na tytule wydanym jednocześnie aż na 6 platformach (PC, Mac, Linux, PS4, PS3, PSV, niedawno doszła siódma - Ouya). Wprawdzie sprzedaż nie powala na kolana, ale jeśli chodzi o jakość to Crunching Koalas na pewno nie ma się czego wstydzić. Podobnie mogą myśleć twórcy 1heart i Top Hat. Wielka szkoda, że tym dwóm produkcjom zabrakło lepszej promocji, bo na pewno zasługują na znacznie większe uznanie. Dobre noty zebrał również Spacecom, z kolei na Steam Early Access nieźle radzi sobie Worlds of Magic i przede wszystkim Darkwood. Z bardzo ciepłym przyjęciem spotkało się także Sky Force na platformy mobilne od Infinite Dreams. Indie, Podsumowanie 2014 roku - Sukcesy polskich twórców gier

Z innych, nieco mniejszych, ale również wartych wzmianki sukcesów można wymienić chociażby Real Boxing. Vivid Games od dłuższego czasu zarabia całkiem spore pieniądze na tym tytule, który dzięki kolejnym aktualizacjom i wersji na PC oraz PS Vita cieszy się niesłabnącą popularnością. Dobry rok zaliczyło również Artifex Mundi, które nie tylko nadal robi świetne gry HOPA, ale i coraz mocniej rozwija się jako wydawca. Bez wątpienia jednym z najważniejszych kroków dla studia w 2014 roku było pojawienie się na Steamie. Mam nadzieję, że wszystko to jest tylko wstępem do dalszej ekspansji obu firm, które od dłuższego czasu cieszą się sporymi sukcesami.

GOG.com

Osobny akapit warto poświęcić platformie GOG.com należącej do grupy kapitałowej CD Projekt. W sklepie w 2014 roku pojawiło się sporo nowych, bardzo wysoko ocenianych tytułów, ale to jednak inne wydarzenia zadecydowały, że ostatnie 12 miesięcy były szczególnie udane. Pierwszy sukces to start platformy GOG Galaxy. Według zapewnień twórców jest to jedyna pozbawiona zabezpieczeń DRM usługa służącą do między innymi wspólnej zabawy z graczami posiadającymi dany tytuł na Steamie. W chwili obecnej ciężko jednak jednoznacznie ocenić jakość GOG Galaxy. Sam pomysł wydaje się bardzo dobry i na pewno pozwoli dalej rozwijać się sklepowi, ale na razie aplikacja jest w fazie testów, a więc jej ostateczną jakość poznamy dopiero w przyszłym roku. Drugi, zdecydowanie ważniejszy sukces GOG-a to nawiązanie współpracy z firmą Disney, czego efektem jest pojawienie się szczęściu gier LucasArts w ofercie sklepu. Co ciekawe, aż połowa z nich nigdy wcześniej nie była dostępna w cyfrowej dystrybucji. Dla CD Projektu niewątpliwie jest to ogromny sukces. Wszystkie sześć produkcji z miejsca trafiły na szczyt listy bestsellerów GOG-a i utrzymują się tam do tej pory. W przyszłości kolejne gry z oferty LucasArts mają pojawić się w sprzedaży, co bez wątpienia będzie następnym ważnym wydarzeniem dla sklepu. GOG.com, Podsumowanie 2014 roku - Sukcesy polskich twórców gier

Na koniec pozostało kilka innych, nieco mniejszych, ale również wartych wzmianki sukcesach. Na początku roku 200 tysięcy dolarów za pierwsze miejsce w konkursie Tizen App Challenge (kategoria Action, Adventure, Arcade and Sports) zdobyła gra Beyond Space (Silesia Games), z kolei Wiedźmin otrzymał nagrodę "Młoda Marka Sukcesu" przyznawaną przez tygodnik Rzeczpospolita i bank PKO BP. W 2014 roku swój debiut, całkiem przyzwoity należy przyznać, zaliczyło kilka firm. To między innymi Creative Forge (Ancient Space), czy Tabasco Interactive (Star Horizon).

Jak widać w 2014 roku nie brakowało mniejszych, ale i większych, wręcz spektakularnych sukcesów polskich firm tworzących gry komputerowe. Pozostaje nam więc nie tylko się cieszyć, ale przede wszystkim liczyć na to, że ci, którym powiodło się w ostatnich 12 miesiącach, przekują dobry okres na kolejne sukcesy. Tyczy się to zwłaszcza tych deweloperów, którzy mogli cieszyć się ze świetnych wyników sprzedaży swoich gier. Mam nadzieję, że studia takie jak Vivid Games, 11 bit, The Astronauts, czy Digital Melody rozwiną się jeszcze bardziej i staną się kolejnymi dużymi studiami, dla których wielki sukces to chleb powszedni.

Komentarze
6
Usunięty
Usunięty
28/12/2014 11:39

Warto dodać, że w październiku tego roku ukazała się wersja na konsole nowej generacji "Shadow Warrior" polskiego studia Flying Wild Hog. Dzikie Wieprze potwierdziły swój talent do staroszkolnych FPS i po sukcesie "Hard Reset" stworzyły kolejną bardzo dobrą grę. Miejmy nadzieję, że po wydaniu w tym roku platformówki "Juju" powrócą do tego co wychodzi im najlepiej.

Usunięty
Usunięty
27/12/2014 19:38

Tego Lorda Fallusa nie robili czasem Niemcy ?

Usunięty
Usunięty
27/12/2014 18:03

Ciekawy artykuł, ale jest jeden błąd:czego efektem jest pojawienie się szczęściu gier LucasArts w ofercie sklepu




Trwa Wczytywanie