Battlefield 3 na konsolach - garść przydatnych informacji

Łukasz Wiśniewski
2011/11/05 10:00

Mamy już opublikowaną recenzję gry Battlefield 3, opartą o doświadczenia z PC. Wcześniej pojawił się tekst o trybie dla pojedynczego gracza, również z tej platformy. Pora na uzupełnienie dotyczące konsol PlayStation 3 i Xbox 360.

Mamy już opublikowaną recenzję gry Battlefield 3, opartą o doświadczenia z PC. Wcześniej pojawił się tekst o trybie dla pojedynczego gracza, również z tej platformy. Pora na uzupełnienie dotyczące konsol PlayStation 3 i Xbox 360.

Po raz pierwszy studio DICE zdecydowało się na udostępnienie swojego flagowego produktu graczom konsolowym i pecetowym jednocześnie. Dotąd posiadacze PlayStation 3 i Xboksa 360 musieli zadowalać się wybranymi, bocznymi odgałęzieniami serii. Inna sprawa, ze gdyby nie doświadczenie zebrane przy cyklu Bad Company (Battlefield 2: Modern Combat nie wliczam, to jednak czasy wcześniejszej generacji sprzętu), gra Battlefield 3 pewnie nie udałaby się twórcom tak dobrze. Tak, od razu na wstępie należy to podkreślić: niezależnie od platformy, BF3 warto nabyć, choć mając do wyboru grę na pececie i konsoli, lepiej zdecydować się na rodzimą platformę serii. Po prostu konsole mają już jako konstrukcje 5-6 lat i nie wszystko udało się w wersjach na nie zaimplementować.

Powyższy materiał wideo pochodzi z konsoli Xbox 360, ale ogólnie pomiędzy wersjami na maszynki Sony i Microsoftu wielkich różnic nie ma. Obie można porównać na upartego do ustawień średnich na PC. Przypomnijmy, że dla mocniejszych piecyków przewidziano nie tylko ustawienia wysokie, ale i ultra... Tak więc na ekranach swoich telewizorów nie zobaczycie tego, czym karmiono was w trailerach. Najprościej rzecz ujmując, gra Battlfield 3 nie będzie się raczej dla was niczym różniła od Battlefield: Bad Company 2. Bystrzejsze oczy dostrzegą ciut lepsze tekstury, ale całego wspaniałego oświetlenia i większości efektów cząsteczkowych po prostu nie dało się upchnąć w wersjach konsolowych.

Przygotujcie się też na to, że aby zagrać w Battlefield 3 możecie napotkać konieczność zwalniania miejsca na dysku - no może nie w najnowszych wersjach Playstation 3 i Xboksa 360, ale w starszych ryzyko jest. Gra potrzebuje bowiem miejsca na tekstury HD, nieco ponad 1,5 GB... Posiadacze maszynek od MS ów pakiecik otrzymują na drugiej płytce DVD, jako opcjonalną instalację, więc teoretycznie mogą oszczędzić nieco miejsca, zadowalając się niższą jakością. Znacznie niższą, kojarzącą się momentami z końcówką poprzedniego wieku. Poniżej możecie zobaczyć porównanie jakości gry Battlefield 3 na konsoli Microsoftu - najpierw wersja z teksturami HD, potem bez nich.

Na konsoli od Sony wyboru nie ma, trzeba mieć miejsce na tekstury i już, z Blu-Ray instaluje się wszystko. Właśnie, może warto przy okazji dodać, jak na X360 podzielono materiał na dwie płyty DVD. Pierwsza zawiera wszystko, co w grze najważniejsze, czyli tryb multiplayer, coop, tudzież wspomniany pakiet HD. CO wiec jest na owej drugie? Kampania, po prostu kampania. W sumie słuszny podział. tego Musicie też przygotować się na chwilę oczekiwania i kolejny ubytek miejsca na dysku, bo na starcie pobrany zostaje day-one patch, który też ma dość niebagatelne rozmiary: 229 MB dla PS3 i 167 MB dla X360.

GramTV przedstawia:

Dość o kwestiach technicznych, pora na to co najważniejsze, czyli jak się gra. Jeśli idzie o samodzielną zabawę, to w zasadzie żadnych różnic w stosunku do PC nie ma, więc w tej kwestii polecam tekst Myszastego. Wersje konsolowe gry Battlefield 3 nie obsługują walk dla 64 graczy, taka masówka jest dostępna jedynie na PC. Od razu uspokoję też wszystkich, którzy obawiają się, że rozgrywka sieciowa na konsolach jest uproszczona. Jak najbardziej nie jest, tak samo możemy filtrować serwery względem swoich preferencji, włącznie z trybem hardcore. Odniosłem jedynie wrażenie, ze niezależnie od wybranego trybu, hitboksy w wersji konsolowej są jakby poszerzone, gdy idzie o trafianie w kogoś. Co ciekawe, nie ma to wpływu na inne kolizje z otoczeniem. Sterowanie padem wydaje się nieco przyjaźniejsze na konsoli Microsoftu, ale to w sumie kwestia preferencji. Tak czy inaczej gra się całkiem wygodnie, jak na konsolową strzelaninę.

Powyższy materiał wideo ponownie pochodzi z Xboksa 360 i może być dobrym pretekstem do poruszenia kwestii komunikacji. Jeśli nie chcecie słyszeć tylko nagranych w studiu głosów, potrzebujecie headsetu. Battlefield 3 opiera się o współpracę miedzy graczami i dobra komunikacja to podstawa. W tym miejscu posiadacze Playstation 3 tradycyjnie mają nieco pod górkę, bo ich konsola nie współpracuje ze wszystkimi headsetami... Zapewne jednak osoby stawiające na walki w sieci już sobie z tym problemem poradziły.

O ile pecetowcy odpalając grę łączą się najpierw ze swym kontem Origin, a potem zostają przekierowani na Battlelog, czyli stronę w sieci, z której dopiero uruchamiają wybrany tryb rozgrywki, to gracze konsolowi mają znacznie wygodniejsze życie. Po prostu, jak w każdej innej grze, wybieramy z poziomu menu czy zamierzamy bawić się w kampanię, współpracę, czy wejść do sieciowej walki wieloosobowej. Oczywiście jeśli za pomocą PC wejdziemy na Battlelog, wszelkie tam obecne udogodnienia towarzyskie jak najbardziej możemy wykorzystać. Tu warto pamiętać, że przyjęcie od kogoś zaproszenia na konsoli nie musi go uczynić naszym znajomym na tej specjalnej stronie www. Oczywiście znajomych możemy mieć dowolnych, spośród posiadaczy wszystkich platform -nie ze wszystkimi pogramy, ale ich postępy śledzić i komentować jak najbardziej się da.

Ostatni materiał wideo (również z X360) pozwolił wam porównać głosy z gry Battlefield 3w wersji polskiej i angielskiej. Jak najbardziej bowiem przysługuje graczom prawo wyboru, czy chcą użyć wersji oryginalnej, czy zlokalizowanej. I to by było na tyle. Jeśli nie macie wydajnego peceta, sięgajcie śmiało po wersję konsolową, nieco uboższą, ale z gwarancją dobrej wydajności. W innym wypadku zdecydowanie lepiej zdecydować się na wersję dla PC, cieszyć oczy piękną grafiką i walczyć w starciach dla 64 graczy.

Komentarze
59
MSPRISON
Gramowicz
07/11/2011 00:14

Dziękuję za odpowiedź. Kieruje się raczej ku bardziej zbalansowanej rozgrywce, nastawionej na grę drużynową, która choć po trosze może być przyrównana do grama tego, co dzieje się na wojennym froncie. Mam wrażenie, że takową grą może być Battlefield 3. Boję się jednak, że dla EA priorytetem byli gracze rodem z PC i to właśnie ta wersja gry jest odpowiednio dopieszczona. Spoglądając zaś w kierunku drugiego bieguna, widać odwrotną tendencją - Modern Warfara to szybka gra akcji, dla masowej zabawy - zaangażowania zdolności myślenia nie wymaga, jest za to przyjemnym produktem, który potrafi odstresować. Tak to właśnie widziałem i widzę nadal - tym bardziej po kolejnej tego typu opinie, którą przedstawiłeś. Teraz nie wiem, czy w ogóle zdecydować się na którąś z tych gier, w przypadku kiedy mówimy o konsoli.. a może wybrać coś pośrodku ? Battlefield i platforma PC, gra w niskiej rozdzielczości a także szczegółowości, za to wielka multiplayerowa przygoda, bo przecież liczy się gameplay a nie same tekstury..

Tenebrael
Gramowicz
06/11/2011 22:30
Dnia 06.11.2011 o 20:13, Zgreed66 napisał:

Jak robić postęp to niech coś da, aby to nie były zmiany kosmetyczne. A trzeci BF niestety poszedl na kosmetyke

Na pewno nie był to jakiś krok milowy, tu się zgodzę. Ale uważam, że na tyle duży, by nie traktować BF3 jako tylko lekko "upudrowanego" BC2.

Usunięty
Usunięty
06/11/2011 20:13
Dnia 06.11.2011 o 19:29, Tenebrael napisał:

Wiesz, tak, da się jeszcze coś dodać, jednak powoli zbliżamy się do poziomu, gdzie każda poprawa jakości modeli daje na tyle drobną różnicę, że przestaje być opłacalna.

Zaczyna być, gdy sprzet osiaga odpowiednia wydajnosc ;)Dobrze to wyglada np przy bardzo szegółowych wybuchach. Poprawiać można i to dużo.

Dnia 06.11.2011 o 19:29, Tenebrael napisał:

Tu nie chodzi o same w sobie odblaski. Chodzi raczej o to, by zrobić je dobrze i w odpowiednim miejscu. Choćby taki Oblivion miał ich dużo, ale wszędzie, gdzie nie trzeba. I nie tylko same odblaski czy rozmycia, ale cała masa innych efektów, nie będących bezpośrednio modelami czy teksturami.

Mi się podobał. Taki jaki był :) Tragiczny to był np Bloodrayne 2 - taki potworny plastik.Nie ma jak to źle wykorzystać technologie ;)

Dnia 06.11.2011 o 19:29, Tenebrael napisał:

Jasne, że takiej gry nie było wcześniej. Ale wszystkie ELEMENTY, z których składał się MC, wcześniej jak najbardziej istniały. Dopiero potem pojawił się jeden geniusz, który wszystkie te klocki złożył w jedną całość, tworząc nową jakość. Ale niczego zupełnie nowatorskiego nie wymyślił.

Nowatorskie to było sklejenie całego gameplaya, który wygladał całkiem inaczej, jak poprzednie gryi o to czlekowi biega. Posklejac gameplay tak, aby gołym okiem było widać poprawę.

Dnia 06.11.2011 o 19:29, Tenebrael napisał:

Ale taki sam jak CO? Jak BF2? Nie, bo doszedł single, doszło niszczenie otoczenia, doszedł tryb rush. Taki sam jak BC2? Też nie, bo doszły mapy na 64 graczy czy możliwość czołgania się. Owszem, wszystkie te elementy były w JEDNEJ z przytoczonych gier (BF2 lub BC2), jednak teraz twórcy złożyli to, co dobre w obu produkcjach w jedno, tworząc nową jakość. Tak jak z MC - elementy są takie, jakie były kiedyś w innych grach, ale w żadnej - wszystkie razem.

Czołganie było w 1942 jak pamietam. BF2 na bank.64 graczy było w 1942. Więc to w pewnym momencie zaliczyli regres, a nie progres.Tryb Rush, ok. Single? Kopia CoDa i w tym jest problem :<Gdyby nawet podali go w bardziej powaznym, solidnym sosie.Cos jak wczesniej pisalem - wojna dla kasy, a nie dla walki z "terroryzmem" i kolejno bohaterstwo żołerzykow USAFormuł na shootera jest tona. Problem jest taki, ze ludziki sobie upatrzyły CoDowy na "najfajnieszy". A takichjest na pęczki, jest ich doslownie za duzo. Zniszczenia ok, ale nerf jest i KK im sie należy :)Co do pomysłu z retrospekcjami... Nie łapie tez tego porownania z BLOPSem byly w koncu wczesniej.

Dnia 06.11.2011 o 19:29, Tenebrael napisał:

Bynajmniej. Obie gry są świetnymi złożeniami wcześniej istniejących elementów, zestawionymi w jedną, lepszą całość. Można się co prawda czepiać, że BF3 dalej jest "zwykłym" shooterem, ale niby czym by miał być? Symulatorem dojenia krów?

Zwykłym shooterem, któremu bliżej do... CoDa.Można zmienić formułę BFa aby był bardziej hmm. realistyczny? Wieksza różnica w broniach :PCiezki karabin tylko podczas lezenia. Campera tylko na daleke odległosci. Karabin tylko na bliskie/srednie itd.Aby to jakoś wyglądało. To samo z naprawa czołgów i healem. Aby blizej bylo do BF2.Taki przyklad na moje myslenie - cos na wzor RO, albo Day of Defeat :)Singiel? Chocby skopiować pomysł z Brother in Arms i coś tam jeszcze dopakować. Ludzie wymyślili, jużdziesiatki zajeciekawych tutulow, a my ciagle taplamy się w codowych popłuczynach :PMożna inaczej? Mozna :) a tu mamy kopiowanie całego schematu.

Dnia 06.11.2011 o 19:29, Tenebrael napisał:

Uważam, że oba rodzaje postępu są istotne. Nie można lekceważyć postępu technicznego, bo to właśnie on dostarcza środki do nowego spojrzenia na gameplay, do szukania nowych rozwiązań gameplay''owych. To właśnie technologia warunkuje, jak szeroki jest obszar, w którym możesz się poruszać tworząc gameplay.

Technologia, ok. Tylko bardziej chodzi tutaj o techniki których się uzywa.To co u mnie wywoływało większy opadszczęki to wlaśnie przyjęcie większej szczegółowosci świata i tutaj mnie interesuje jak pojadą programisci zgrafikami. A tutaj jest się czym popisać. Same blyskotki i wyzsza jakosc tekstur ciula da.Coś na wzór jak pojawiło się Company of Heroes, łał niszczą sie budynki, dziry powstaja itd, itd.Jak robić postęp to niech coś da, aby to nie były zmiany kosmetyczne. A trzeci BF niestety poszedl na kosmetyke




Trwa Wczytywanie