TERA Online - wrażenia z prezentacji gamescom 2011

Miłosz Białas
2011/09/01 00:52

TERA Online - wrażenia z prezentacji gamescom 2011

Do TERA Online nigdy nie przylgnęło określenie WoW-killera, a porównana do Guild Wars 2 najczęściej stawiana jest na przegranej pozycji. Zastanawiałem się, czy taki obrót spraw jest właściwy względem tej koreańskiej produkcji, przecież wprowadza do skostniałego gatunku MMORPG wiele innowacyjnych rozwiązań. Ponadto producent wraz z zachodnim wydawcą zdają sobie sprawę z elementarnych różnic pomiędzy rynkiem azjatyckim a europejskim i amerykańskim. Choć gra miała już swoją premierę w Korei Południowej Europa musi jeszcze trochę na nią poczekać. Powodem jest chęć „uzachodnienia” TERY, aby była ona bardziej przystępna dla zachodniego odbiorcy, nieprzyzwyczajonego do typowego dla azjatyckich produkcji żmudnego zdobywania doświadczenia lub infantylizmu. Świadczy to o trzeźwym spojrzeniu na potrzeby graczy tej części świata zwiastując możliwość dostarczenia wartościowego MMO.

Najważniejszymi cechami, którymi charakteryzuje się TERA są w głównej mierze piękna grafika generowana przez Unreal Engine 3, dynamiczny system walki oraz szalenie intrygujący system polityczny. Szybki briefing przez rasy, które będą dostępne dla graczy, jest ich sześć: Aman, Popori, Castanic, Human, High Elf i Baraka. Co ciekawe w przypadku tej ostatniej, gracz ograniczony zostanie jedynie do płci męskiej, wystarczy spojrzeć na aparycję tej rasy, żeby uświadomić sobie to logiczne posunięcie ze strony deweloperów. Osiem klas wśród których znajdziemy czterech klasycznych rębajłów: Slayer (ofensywa, duży dwuręczny miecz, ciężka zbroja), Lancer (defensywa, lanca i tarcza, ciężka zbroja), Warrior (ofensywna, miecze w każdej z dłoni, lekka zbroja), Berseker (ofensywna, halabarda, ciężka zbroja) oraz czwórka dystansowców: Sorcerer (ofensywna, potężne zaklęcia), Archer (ofensywna, łuk), Priest (defensywna-pomocnicza, zaklęcia uzdrawiające i wzmacniające), Mystic (defensywno-pomocnicza, wysysa energię z przeciwników i doładowuje nią sprzymierzeńców).Kiedy już przebrniemy przez etap wyboru rasy, klasy i ustalimy wygląd naszej postaci rozpocznie się wielka przygoda w fantastycznej krainie Arborea.

Wydawca TERA Online w Europie - Frogster Online przygotował sześć stanowisk z zainstalowaną grą. Najpierw krótki filmik instruktarzowy, jak sterować postacią, atakować i używać umiejętności, a później wskakujemy do gry. Czwórka dziennikarzy i dwóch przedstawicieli firmy stworzyło drużynę, przed którą stanęło wyjątkowe zadanie – przebrnięcie przez loch pełen wrogów i pokonanie wielkiego bossa. Mnie w udziale przypadła rola Warriora, czyli jednej z głównych sił ofensywnych. W składzie znajdował się jeszcze Lancer, Priest, Archer i Slayer. Każdy gracz zaznajomiony z mechaniką gier MMO z miejsca poczuje się, jak w domu. Charakterystyczny interfejs, sterowanie postacią przy użyciu kombinacji WSAD i używanie umiejętności przy pomocy klawiszy numerycznych. Czymś zupełnie nowym i obcym w tym gatunku jest natomiast celownik. Napotykając przeciwnika, nie wystarczy, że go zaznaczymy i mechanicznie będziemy odpalać umiejętności obracając kamerą przy użyciu myszki. W TERA lewemu i prawemu przyciskowi gryzonia przypisane są ataki, musimy wycelować niczym w klasycznej grze TTP atakując określony punkt ciała oponenta. Sprawność w celowaniu i znajdywaniu jego słabych punktów ma kluczowe znaczenie. Cios w nogi poskutkuje zadaniem mniejszych obrażeń niż chociażby w korpus, ale to też jest uzależnione od typu przeciwnika.

Całą ekipą ruszyliśmy w głąb lochów wyżynając wszystko po drodze. Istotna była wymiana informacji z towarzyszami przy pomocy komunikacji głosowej: prośby o uleczenie, wskazówki, jak atakować przeciwników. Po przebyciu kilku pomieszczeń trafiliśmy do wielkiej sali, w której czekał na nas Wybitnie Wielki Potwór - tak nazwano bossów, których w grze będzie ponad 600. Rozpoczęła się trudna i emocjonująca walka (szczególnie, kiedy część drużyny zginęła, a liczba punktów życia malała w zastraszającym tempie). Po kilku chwilach zorientowałem się, że najbardziej podatne na ciosy są nogi bydlaka, podzieliłem się tym spostrzeżeniem z resztą ekipy, dzięki czemu pasek życia WWP kurczył się wyraźnie szybciej. Nie chciał się jednak poddać łatwo, wzywał pomocników, szarżował, odrzucał nas na znaczną odległość zmuszając do uważnego śledzenia jego zamiarów. W końcu atakowane nogi nie wytrzymały, potwór upadł i wtedy wszyscy, nawet jednostka pomocnicza, rzuciliśmy się na niego kończąc wirtualny żywot. Sukces! Rozprawiliśmy się ze wszystkimi adwersarzami w niecałe 8 minut poprawiając wynik francuskich dziennikarzy aż o minutę. Osiem minut wystarczyło, żeby przekonać mnie do odkładania pieniędzy na grę. Niezły wynik.

GramTV przedstawia:

Oczywiście w beczce miodu musi znaleźć się odrobina dziegciu. Walka, choć wybitnie efektowna i przyjemna czasem wydaje się być zbyt chaotyczna. Ogromna ilość efektów świetlnych wraz z kilkoma przeciwnikami atakującymi kierowaną przez gracza postać sprawia, że można się pogubić. Graliśmy postaciami na wysokich poziomach, więc najprawdopodobniej zaczynając grę od podstaw, prędzej czy później można do tego przywyknąć.

Po skończonej prezentacji miałem okazję zadać kilka pytań. Dowiedziałem się między innymi, że zadania fabularne przerywane są filmikami, system polityczny wciąż jest rozwijany, a na chwilę premiery gry na zachodzie dostępne będą inwazje serwerowe w dwóch rodzajach: PvE oraz PvP. Z innymi graczami staniemy w szranki na specjalnych arenach 5v5 lub 10v10. Wciąż rozważane są plany dodania komunikacji głosowej wbudowanej w grę oraz walk o zamek.

TERA Online otwiera drzwi do stęchłego pokoju gier MMORPG wpuszczając trochę świeżego powietrza. Z ogromną przyjemnością wezmę udział w zamkniętych betatestach planowanych na koniec tego roku. A z jeszcze większą zakupię własny egzemplarz, w chwili pojawienia się gry na półkach sklepowych.

Komentarze
11
Usunięty
Usunięty
11/09/2011 16:04

Wydaje mi się że Tera nie da nam jakiś szczególnych zmian w świecie MMO będzie powtarzał znany nam schemat tylko znacznie łaniej. Jednak aby ocenić trzeba najpierw zagrać co ja na pewno uczynię z przyjemnością osobiście nie wydaje mi się aby gra padła po pół roku. Jeśli chodzi o WoWa to jednak systematycznie traci on swoich graczy i wydaje mi się że Tera odbierze kolejnych. Jak na razie wiem tylko tyle że gra oferuje świetną grafikę a jak będzie wyglądać ostateczna rozgrywka dowiemy się dopiero po premierze gry

Usunięty
Usunięty
11/09/2011 15:57

Nie umniejszając świetnie zapowiadającej się grze jej rozwiązań trzeba jedna pamiętać, że dokładnie taki sam system walki (pasek skilli i celownik) miało już DC Universe, z tą małą różnica, że tam hitboxy praktycznie nie istniały, tu ten motyw z Bossem bardzo mi się podobał tym bardziej, ze taka rozgrywka jest wiele bardziej emocjonująca niż stare targetowane MMO ale gier z tym rozwiązaniem na rynku jest wciaż strasznie mało.

kotlecik5
Gramowicz
10/09/2011 13:25
Dnia 10.09.2011 o 12:33, Anonim_1 napisał:

Musze przyznać ciekawie to wygląda jednak ja zostałem dawno temu zainfekowany przez WoW''a i nawet kiedy juz w niego nie gram, od wyjścia Cata, jakoś nie moge się do innych MMO przekonać.

Mam coś podobnego, po rzuceniu WoWa (a grałem od TBC) nie dotykam żadnych MMO już :P no chyba, że kiedyś do WoWa wrócę, ale mam nadzieję, że jednak nie...




Trwa Wczytywanie