Gray Matter - zapowiedź

Sebastian Kejres
2010/04/04 17:00
4
0

Jane Jansen to znana wszystkim miłośnikom przygodówek twórczyni serii Gabriel Knight. Ceniona za rzetelny styl i bardzo wysokiej jakości scenariusze. W tym roku powraca z nowym tytułem - Gray Matter. Prawdopodobnie będzie to najlepsza gra przygodowa ostatnich lat.

Jane Jansen to znana wszystkim miłośnikom przygodówek twórczyni serii Gabriel Knight. Ceniona za rzetelny styl i bardzo wysokiej jakości scenariusze. W tym roku powraca z nowym tytułem - Gray Matter. Prawdopodobnie będzie to najlepsza gra przygodowa ostatnich lat.

Nowa gra Jane Jansen

Nowa gra Jane Jansen, Gray Matter - zapowiedź

Większości osób nie trzeba zachwalać Gabriel Knight, serii uznawanej za jedną z niedoścignionych pozycji w swoim gatunku. Zrozumiałe więc, że nowa gra jego "matki" cieszy się sporym zainteresowaniem. Gray Matter, tak jak i przypadki pewnego antykwariusza, ma być przygodówką typu point-and-click.

Już oglądając pierwsze tła do Gray Matter nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że to ta sama gra. Oczywiście jest to mylące uczucie, jednak jest coś w nastroju i aurze nowego tytułu Jansen, co przywodzi na myśl Gabriel Knight. Co ciekawe, poza tym subiektywnym odczuciem, wszystko inne te tytuły od siebie różni.

Bohaterowie gry

Bohaterowie gry, Gray Matter - zapowiedź

Jedną z dwóch głównych postaci Gray Matter jest młoda Amerykanka, Samantha Everest, podróżująca po Europie prestidigitatorka. Prowadzi życie trampa – spędzić kilka dni w jakimś mieście, zarobić trochę pieniędzy na ulicznych występach i ruszyć w dalszą drogę. Po przybyciu do Oksfordu zatrudnia się jako asystentka doktora Davida Stylesa.

Doktor Styles będzie drugą postacią, którą przyjdzie nam pokierować w nowym dziele Jane Jansen. David jest neurologiem, samotnikiem owdowiałym kilka lat temu. Obecnie doktorek jest w nielichym kłopocie. Od śmierci żony żyje samotnie, w starej posiadłości w iście wiktoriańskim stylu. Na uczelni nie cieszy się zbyt dobrą renomą, a potrzebuje kilku ochotników do prowadzenia badań.

Doktor Styles szybko dochodzi do porozumienia z Samanthą. W zamian za dach nad głową dziewczyna ma mu znaleźć ochotników do eksperymentów. Sytuacja niby prosta, ale jak już kilkakrotnie dowodziła pani Jansen, prosty początek może oznaczać naprawdę dziwny środek i zakręcony koniec.

Oczywiście, tak jak i w Gabriel Knight, w Gray Matter nie mogło zabraknąć wątków nadprzyrodzonych. Jeden z kluczowych elementów scenariusza (a przynajmniej jego części) ma się kręcić dookoła tajemniczej organizacji, Klubu Dedalusa. Ze szczątkowych informacji, jakie na jego temat otrzymujemy wynika, że jest to tajna organizacja ezoteryczna na modłę stowarzyszeń z końca XIX wieku.

Jedno z wyzwań, jakie będą stały przed nami, to znalezienie odpowiedzi na pytanie: czy w Klubie mamy do czynienia z prawdziwą magią, czy jedynie ze zręczną mistyfikacją. Aby rozwiązać zagadkę, Samantha posłuży się m.in. swoimi rozlicznymi talentami ulicznego artysty, głównie z zakresu prestidigitatorstwa.

Umiejętności naszej iluzjonistki przydadzą nam się zresztą wielokrotnie do rozwiązywania rozmaitych trudności, jakie będzie przed nami piętrzyć scenariusz. Specjalnie na potrzeby "sztuczek magicznych" w grze pojawia się specjalny ekran, na którym będziemy się przygotowywać "do występu". Wiecie, chusteczka do rękawa, gołąb do kapelusza itp. W ramach gry trzeba będzie umieścić odpowiednie przedmioty na wyznaczonych polach, odpowiadających kieszeniom, rękawom i innym zakamarkom stroju Samanthy. Wskazówki tyczące się rozmaitych możliwych tricków znajdziemy w "podręczniku iluzjonisty", podręcznym zbiorku sztuczek naszej bohaterki.

Na razie większość dostępnych informacji dotyczy prowadzenia gry właśnie Amerykanką. O tajemniczym doktorze Davidzie Stylesie wiadomo tyle, że ma mieć coś wspólnego z hipnozą.

Elementy świata gry

Elementy świata gry, Gray Matter - zapowiedź

Całość gry to symbioza dwuwymiarowych rederowanych tekstur oraz postaci 3D. Połączenie elementów wykonano zgrabnie, a jakość i wygląd scenerii budzi zachwyt. Obrazu dopełnia stonowana muzyka, która - jak należało się spodziewać - ma stwarzać nastrój tajemniczości. Jej autorem, tak jak i w grach Gabriel Knight, jest Robert Holmes, mąż Jane Jansen.

GramTV przedstawia:

Część scenografii odwzorowuje rzeczywiste tereny Oksfordu. Owszem, mogą się z powodów fabularnych pojawić elementy, których w rzeczywistym świecie nie znajdziemy, ale chyba w imię dobrej zabawy wybaczymy to „niedociągnięcie”.

Oksford, wraz ze swoją wielowiekową historią oraz zabudowaniami uniwersytetu zdaje się idealnie pasować do puszczenia wodzy wyobraźni. Jednak jak zwykle Jane Jansen zdaje się być niezwykle konsekwentna w budowaniu spójnej, choć tajemniczej fabuły, wypełnionej licznymi, trudnymi, ale zawsze mającymi logiczne rozwiązanie zagadkami.

Stopień komplikacji poszczególnych zadań ma wzrastać wraz z rozwojem fabuły, tak aby gracz miał czas na oswojenie się ze sposobem myślenia scenarzystki. Niejednokrotnie też ma nam być dane skorzystać z zasobów własnej wiedzy. Niektóre zagadki będą wymagały naprawdę intensywnego „popracowania szarymi komórkami”, jak również wykorzystania własnych wiadomości, a nie tylko bazowania na wiedzy dostępnej w grze.

Kolejnym wyróżnikiem tytułu ma być punktowy system nagrodowy. Każde wykonane zadanie zostanie ocenione. Punkty możemy otrzymywać również za takie interakcje ze środowiskiem, których wynik nie będzie wpływał na fabułę, ba, nawet mogą one kończyć się niepowodzeniem.

Słów parę o platformach

Słów parę o platformach, Gray Matter - zapowiedź

Do tej pory przygodówki były kojarzone z pecetami, a system point-and-click ewidentnie dedykowany myszce. A tu proszę, niespodzianka. W przypadku Gray Matter podjęto decyzję o nietypowym, wręcz unikatowym rozwiązaniu, jakim jest zaadaptowanie gry na Xboksa 360. Mimo, że obecnie ciężko sobie wyobrazić przystosowanie gry do tej platformy, powinniśmy być pełni wiary w możliwości zarówno Jane Jansen jak i zespołu Wizarbox.

Komentarze
4
Usunięty
Usunięty
10/04/2010 17:02
Dnia 10.04.2010 o 12:49, Vojtas napisał:

Ja liczę, że pokaże prawdziwą klasę, że udowodni po raz kolejny, jaki gatunek ma najlepsze scenariusze.

Ja, po rozczarowaniu, jakim był tylko niezły A Vampyre Story, staram się nie nastawiać zbytnio. Choć fakt, że jeśli ktoś ma szanse stworzyć bardzo dobrą fabularnie przygodówkę, to właśnie Jansen.

Vojtas
Gramowicz
10/04/2010 12:49
Dnia 05.04.2010 o 10:07, Fomorian napisał:

Czekam z niecierpliwością - Gabriel Knight: Sins of the Fathers to jedna z najlepszych przygodówek w jakie grałem głównie za sprawą fascynującego wątku fabularnego. Liczę, że JJ nie utraciła formy i talentu, i Gray Matter okaże się przynajmniej bardzo dobrym dziełem.

Ja liczę, że pokaże prawdziwą klasę, że udowodni po raz kolejny, jaki gatunek ma najlepsze scenariusze.

Usunięty
Usunięty
05/04/2010 10:07

Czekam z niecierpliwością - Gabriel Knight: Sins of the Fathers to jedna z najlepszych przygodówek w jakie grałem głównie za sprawą fascynującego wątku fabularnego. Liczę, że JJ nie utraciła formy i talentu, i Gray Matter okaże się przynajmniej bardzo dobrym dziełem.




Trwa Wczytywanie