FIFA 10 – pierwsze wrażenia (PS3)

Grzegorz Ornoch
2009/09/28 19:30
8
0

Przed rokiem „Elektronicy” z EA Sports udowodnili nam, że ich najdłuższa seria nadal może bardzo mile zaskoczyć świeżością i ciekawymi rozwiązaniami. W obliczu stagnacji u konkurencji z Konami Kanadyjczycy pokazali klasę, wydając wyraźnie odnowioną - na tle całego cyklu – grę FIFA 09.

FIFA 10 – pierwsze wrażenia (PS3)

Przed rokiem „Elektronicy” z EA Sports udowodnili nam, że ich najdłuższa seria nadal może bardzo mile zaskoczyć świeżością i ciekawymi rozwiązaniami. W obliczu stagnacji u konkurencji z Konami Kanadyjczycy pokazali klasę, wydając wyraźnie odnowioną - na tle całego cyklu – grę FIFA 09.

Zeszłoroczna edycja, posiadająca zdecydowanie więcej zalet aniżeli wad, okazała się znakomitą prognozą, zwiastującą niejako odrodzenie się zasłużonego piłkarskiego tasiemca. Ujmując rzecz najprościej, gra poszła w dobrą stronę. Nacisk położono na dynamizm i czystą przyjemność czerpaną choćby z samego obserwowania zawodników, które to cechy wymieszano z rozsądnie potraktowanym realizmem. Tegoroczne wydanie FIFA ma - według zapowiedzi – sprawić, że wirtualne kopanie piłki dostarczy jeszcze intensywniejszych doznań. Czy udało się to osiągnąć?

Pełna kontrola

Po kilkugodzinnym obcowaniu z najnowszą, konsolową edycją gry (w wersji na PlayStation 3) śmiemy twierdzić, że każdy kto w nią zagra, szybko zapomni o istnieniu innych piłkarskich tytułów - z pewną japońską produkcją na czele. Deweloperzy stanęli na wysokości zadania i jeszcze bardziej usprawnili to, co już przed rokiem było bardzo dobre, dodając przy tym kilka kluczowych dla zabawy rozwiązań.

GramTV przedstawia:

Jedną z najważniejszych nowości, którą chcieliśmy zobaczyć w akcji, była usprawniona kontrola nad zawodnikami, którymi tym razem można dryblować w pełnych trzystu sześćdziesięciu stopniach. Jak to się sprawdza w praktyce? Świetnie! Różnica - w porównaniu do poprzedniego wydania gry - jest naprawdę ogromna. Kontrola nad piłkarzami zyskała niespotykaną wcześniej głębię. Zawodnicy są teraz bardzo czuli na każde wychylenie „grzybka” na padzie. Powoduje to początkowo chwilową dezorientację (zbyt mocne wychylenie analoga może oznaczać np. zderzenie z obrońcą i stratę piłki) przy próbach konstruowania wyćwiczonych zagrań. Wystarczy jednak kilka spotkań, by zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo brakowało owego w pełni płynnego systemu w poprzednich „piłkarzykach” od EA Sports. Przyznamy, że porównując po kilku rozegranych meczach FIFA 10 z tą z ubiegłego sezonu, ciężko było nam przestawić się z powrotem na sztywny mechanizm, który szybko okazał się dosyć toporny, mniej wygodny i ograniczający działania Gracza. Brawo za postęp w tym aspekcie!

W połączeniu z masą kombinacji zagrań i tricków, gameplay w FIFA 10 zyskał wiele uroku, sprawiając, że ciężko oderwać się od telewizora. Nie trzeba chyba dodawać, że pełna kontrola nad zawodnikiem to także dodatkowe możliwości rozgrywania akcji czy omijania w trakcie dryblingu graczy z przeciwnej drużyny. W ruchu wygląda to rewelacyjnie, uwzględniwszy dodatkowo fakt, że zarówno animacja, jak i kolizje kopaczy także przeszły lifting. Elementy te już w zeszłorocznej wersji sprawiały pozytywne wrażenie, teraz natomiast są - w większości przypadków - sprawnie działającymi mechanizmami. Prócz dosłownie kilku momentów, kiedy to piłkarze potrafili „zaciąć się” z niewyjaśnionych przyczyn bądź też olać Gracza i nie reagować należycie na wciśnięty przycisk, gameplay potrafi wręcz zszokować płynnością, dynamizmem i widowiskowością. Aż miło popatrzeć. Bo liczy się gra

Towarzyszy temu mnóstwo szczegółów urozmaicających prezentację meczu. Futboliści potrafią zgrabnie przeskakiwać nad nogami przeciwników, próbujących odbierać piłkę wślizgiem, machają rękami kiedy chcą otrzymać podanie, potrafią nawet potknąć się i przewrócić w przypadku kiksa (co może nie jest specjalnie motywujące, ale wygląda niezwykle urzekająco). Nawet sędzia potrafi niekiedy włączyć się do gry (oczywiście mimowolnie) rykoszetując podania czy zwinnie przeskakując nad piłką, aby nie przerwać akcji. Wielokrotnie podczas zabawy mimowolnie zdarzyło nam się rzucać frazesy typu „ooo, patrz jak to zrobił!”. I to jest siła nowej odsłony serii FIFA – po prostu czuje się wirtualny mecz na własnej skórze, uczestniczy się w nim i przeżywa emocje do ostatnich sekund.

Prócz tych niewątpliwie miłych wizualnych dodatków pojawiło się także kilka cięć. Przede wszystkim twórcy znacznie uszczuplili zaplecze powtórek i przerywników w trakcie widowisk. Osobiście byłem akurat ich zwolennikiem w edycji 09, ale - jak się domyślam - chciano w ten sposób skupić się przede wszystkim na samej rozgrywce. Z doświadczenia wiem jednak, że znaczna część Graczy i tak wszelkie replaye i dodatkowe wstawki (na przykład zmiany zawodników) najzwyczajniej pomija. Myślimy, że teraz wszyscy powinni być zadowoleni z kompromisu, jaki zaproponowali nam programiści. Ot, dla przykładu, kiedy sfaulujemy zawodnika, arbiter od razu podbiega z wysoko uniesionym kartonikiem, bez zbędnych cut-scenek. Podobnie szybko, dosłownie z biegu, rozgrywane są niektóre rzuty wolne.

Gra zyskuje dzięki temu na dynamizmie, który jest jeszcze bardziej odczuwalny niż w ubiegłorocznym wydaniu. Gameplay jest bardzo szybki, brak w nim niepotrzebnych przestojów (chyba że ewidentnie gramy na czas, wymieniając dziesiątki podań na własnej połowie). Na wyższych poziomach trudności trzeba wykazać się iście małpią zręcznością, aby opanować sytuację na boisku i stawić czoła bardzo sprawnie i szybko grającej SI. Każde podanie jest wtedy ważne, a szanowanie piłki i rozsądna taktyka są kluczem do sukcesu.

Nawet na „amatorskim” poziomie jest nieco trudniej niż przed rokiem. Ma na to wpływ mocno usprawniony, czuły i precyzyjny system kontroli zawodników, a także samo zachowanie piłkarzy. Sztuczna inteligencja także doczekała się widocznych udoskonaleń, co najlepiej widać w zachowaniach obrońców i napastników. Pamiętacie, ile spalonych zaliczaliście w FIFA 09? Zgadujemy, że było ich sporo, czasem nienaturalnie dużo w jednym spotkaniu. Ich ilość można było oczywiście zniwelować odpowiednimi modyfikacjami w formacjach i taktyce drużyny. Nie każdy ma jednak ochotę przebijać się przez zbitek opcji i suwaków. Tym razem wirtualni kopacze potrafią lepiej przewidywać poczynania gracza i inteligentniej wystawiają się na dogodne pozycje, unikając zbytniego wybiegania przed obrońców na pozycje spalone. Zredukowanie niepotrzebnych offside’ów, czasem wręcz głupich i zdecydowanie zbyt częstych, ma niebagatelny wpływ na płynny przebieg rozgrywki. Można dzięki temu uniknąć wielu momentów irytacji i złorzeczenia pod adresem wirtualnego sędziego. Przy okazji da się zauważyć, jak świetnie wygląda gra bez piłki i walka zawodników o pozycje.

Wzorem napastników także i obrońcy starają się mądrzej działać na boisku. Szybciej reagują na zagrania Gracza, odważniej wykonują swoje zadania, wdając się w przepychanki i od czasu do czasu atakując piłkę wślizgami oraz przecinając – wydawałoby się – pewne, czyste podania. Piłkarze naprawdę walczą o futbolówkę, przepychają się, przytrzymują wzajemnie, często grając na granicy faulu. Wygląda to przednio i jako żywo przypomina prawdziwe telewizyjne transmisje.

Stara nowa FIFA

Zdążyliśmy pograć ledwie kilka godzin, by podzielić się z Wami pierwszymi wrażeniami i śmiało stwierdzamy, że tegoroczna konsolowa edycja serii FIFA to krok do przodu względem poprzedniej. Wiele usprawnień widać już po rozegraniu paru pierwszych meczów. Dobrze świadczy to o podejściu twórców i zdaje się przekonywać, że obietnice serwowane w zapowiedziach zostaną spełnione.

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
29/09/2009 18:12

globinho7Również mam Fifę 09, tyle że na PS3 i również uważam, że była świetna. Natomiast po paru meczach rozegranych w demie Fifa 10, powiem że powinni to dodawać jako DLC w PSN i XBLA. Jak dla mnie to te gry nie róznią się w zasadzie niczym: grafika w zasadzie ta sama, żadnych nowych opcji w menu (menusy jedynie po liftingu), piłkarze wyglądają w zasadzie tak samo jak w poprzedniej odsłonie, triki te same; zmieniły się tylko składy (wiadomo nowy sezon po transferach), to że na arenie nie grasz Ronaldinho, a tak nie widzę żadnych, podkreślam ŻADNYCH zmian w stosunku do Fify 09. Osobiście nie polecam tej gry nikomu, kto ma Fifę 09. PozdroPS Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że EA więcej czasu spędziło na robieniu trailerów i obmyślaniu strategii reklamy, niż na opracowywaniu nowej gry.

Usunięty
Usunięty
29/09/2009 18:12

globinho7Również mam Fifę 09, tyle że na PS3 i również uważam, że była świetna. Natomiast po paru meczach rozegranych w demie Fifa 10, powiem że powinni to dodawać jako DLC w PSN i XBLA. Jak dla mnie to te gry nie róznią się w zasadzie niczym: grafika w zasadzie ta sama, żadnych nowych opcji w menu (menusy jedynie po liftingu), piłkarze wyglądają w zasadzie tak samo jak w poprzedniej odsłonie, triki te same; zmieniły się tylko składy (wiadomo nowy sezon po transferach), to że na arenie nie grasz Ronaldinho, a tak nie widzę żadnych, podkreślam ŻADNYCH zmian w stosunku do Fify 09. Osobiście nie polecam tej gry nikomu, kto ma Fifę 09. PozdroPS Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że EA więcej czasu spędziło na robieniu trailerów i obmyślaniu strategii reklamy, niż na opracowywaniu nowej gry.

Usunięty
Usunięty
29/09/2009 11:17

GuitarHero, to nie jest wina serwisu gram.pl, że EA mocno zaatakowało rynek gier przez ostatni miesiąc, wystawiając nowe tytuły. Oni tylko recenzują prawdopodobnie największe hity:PGrałem w Fifę 09 na Xbox-ie, i zostałem nią oczarowany. Jeżeli ta część będzie jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki, to będę w końcu musiał poważnie rozważyć zakup konsolki...:P




Trwa Wczytywanie