Powrót króla
Internetowa arena
Kiedy już opanujemy wybraną postać na tyle dobrze, że będziemy prowadząc ją czuć się pewnie, możemy zmierzyć się z graczami z całego świata zarówno w rankingowych, jak i zwykłych meczach. Równie dobrze możemy stworzyć sami grę i czekać na oponenta, jak i dołączyć do chętnego na walkę zawodnika. W wyszukiwarce możemy wskazać ile preferujemy rund, czasu oraz jaki wolimy język, bowiem możemy porozumiewać się z graczami za pomocą headsetu.![]()
O oprawie graficznej pisałem już w zapowiedzi, a efekt pracy Capcomu możecie zobaczyć na screenach, które doskonale pokazują to, co dzieje się na ekranie. A dzieje się sporo, zawodnicy są „przerysowani” oraz świetnie animowani. Każdy cios wygląda tutaj dobrze, a odpalenie Ultra Combo zapewni widowiskową feerię barw pokazaną z różnych ujęć kamery. Nawet na arenach, których łącznie z tą treningową jest siedemnaście, sporo się dzieje. Postacie z tła żywo reagują na nasze poczynania - a to jakiś pijak ciągnie flaszkę z gwinta, a to panie prezentują swoje wdzięki na maskach podskakujących samochodów. Wszystkie areny są bardzo dobrze wykonane, choć nie wszystkie pasują do serii.![]()
Capcom rządzi Nie ma co owijać w bawełnę – Capcom przywrócił do życia wyśmienitą serię w odświeżonym stylu, z kilkoma ciekawymi nowościami. Gra się wyśmienicie, można połamać sobie palce oraz nabawić się syndromu jeszcze jednej walki. A jeśli te trzy warunki są spełnione, to znaczy tyle, że mamy do czynienia z tytułem naprawdę dobrym. Jeśli na Twojej konsoli obecnej generacji brakuje Ci dobrej bijatyki, wybór będzie prosty – Street Fighter IV.