Tydzień z grą SpellForce 2 i dodatkiem Władca Smoków - spotkanie trzecie

Finnegan
2007/05/16 23:15
0
0

Obrońcy Królestwa

Obrońcy Królestwa

Lordzie Dowódco, pod twoją komendę oddajemy najlepszych wojowników Eo: żołnierzy Królestwa. To wierni poddani Wysokiej Marchii a także nasi nieocenieni sprzymierzeńcy - elfie wojowniczki z Dun Mora oraz krasnoludy z Dolnej Krainy i Kuźni Ognia. Tak jak oni, tak i my honorujemy sojusz miedzy Ludami Światła. W tej godzinie próby, gdy czarne chmury wojny gromadzą się na horyzoncie, będziemy stać ramię w ramię by przeciwstawić się nawałnicy. Ani orcze Klany z Żelaznej Burzy, ani plugawy Pakt Norcaine – Mrocznych Elfów z Lar i ich nienaturalnych sprzymierzeńców, ani nawet Shaikan ze swą magią smoczej krwi nie przeciwstawią się potędze twych wojsk. Poznaj swe oddziały i użyj ich mądrze, a zwycięstwo będzie twoje! Pozdrawiamy cię! Niech Światło prowadzi cię w tej godzinie próby.

Siły ludzi Po Wojnach Konwokacji, przeżywająca okres względnego spokoju Wysoka Marchia jest obecnie coraz bardziej zagrożona przez swych sąsiadów. Łupieżcze wyprawy klanów i zawiązanie przez Mroczne Elfy sojuszu z Cieniami, spowodowały, że mimo swej licznej armii dobrze wyszkolonych i zaprawionych w bojach żołnierzy, elitarnego rycerstwa oraz pomocy Magów Zakonu Świtu, jej siły w dalszym ciągu muszą w dużym stopniu polegać na swych sojusznikach. Jednak Wysoka Marchia rodzi twardych ludzi, którzy nie uginają się łatwo i stawią czoła każdemu kto zdecyduje się wystąpić przeciw nim.

Obrońcy Królestwa, Tydzień z grą SpellForce 2 i dodatkiem Władca Smoków - spotkanie trzecie

Rzemieślnicy Ci ciężko pracujący robotnicy stanowią zaplecze sił Królestwa. To właśnie dzięki ich znojnej pracy wznoszone są konieczne do funkcjonowania armii budowle i to także oni zajmują się gromadzeniem niezbędnych surowców, pracując przy wydobyciu kamienia i srebra, a także zbierając roślinę lenya – ważny składnik wielu magicznych ingrediencji. Czasem, gdy wróg wtargnie już do obozowiska, ci odważni ludzie poświęcą swe życie, by pomoc odeprzeć atak przeciwnika. Mimo braku odpowiedniego uzbrojenia, ci prości mieszkańcy Królestwa stają wtedy ramie w ramię w ramię z doświadczonymi wojownikami - by walczyć i ginąć w obronie krain Światła.

Rycerze Rycerze są podstawowymi oddziałami ludzkich państw, takich jak Wysoka Marchia czy Norimar. Ci stanowiący trzon armii zbrojni noszą mocne pancerze, wykute w kuźniach Królestwa. Duże, okute żelazem dębowe tarcze, stanowią dodatkową ochronę przed ciosami przeciwnika. Ich uzbrojeniem są proste, lecz skuteczne w boju długie miecze, w posługiwaniu się którymi są biegli dzięki rygorystycznemu treningowi. W czasie wojny żołnierze ci zasilają szeregi armii Królestwa, natomiast w czasie pokoju strzegą jego granic lub pilnują porządku w miastach i osadach.

Kusznicy Ci spośród rekrutów, którzy wykazywali większy talent w posługiwaniu się bronią strzelecką na treningach w koszarach, zostają przydzieleni do jednostek kuszników. Mimo iż broń ta nie ma tak dużego zasięgu jak słynne cisowe łuki elfów, jej siły nie można lekceważyć. Dodatkowo, szkolenie żołnierza w posługiwaniu się kuszą jest o wiele krótsze, gdyż jej obsługa jest niezwykle prosta. Zbroja kuszników, wykonana z utwardzanej skóry i niewielu metalowych elementów, jest lżejsza niż u żołnierzy liniowych, zapewniając tym samym odpowiednią swobodę ruchów. Jednocześnie chroni ich ona w wystarczającym stopniu, by byli w stanie stawić czoła w walce wręcz lżej uzbrojonym jednostkom przeciwnika, jeśli w zamęcie bitwy dojdzie do bezpośredniego starcia.

Konni kusznicy Po Wojnach Konwokacji wzrosło znacznie znaczenie konnych wojowników na polach bitew. Pojawili się miedzy innymi zwiadowcy i gońcy, przenoszący rozkazy i wiadomości. Jednakże w granicznym Norimarze, gdzie niebezpieczna okolica wystawiała na ciężką próbę samotnych kurierów, kursujących między izolowanymi stanicami, uzbrojeni w kusze jeźdźcy zapoczątkowali ideę konnych strzelców. Pierwszą jednostką był Pierwszy Konny regiment Strzelców Pogranicza Norimaru. Koncepcja tego typu jednostki, łączącej w sobie szybkość i mobilność wraz z efektywnością w walce, szybko zdobyła uznanie w całym Królestwie. Ich sukcesy przeciwko orkom na stepach Iglicy czy Bramy Mieczy zyskały podziw i szacunek tak żołnierzy jak i oficerów innych formacji.

Paladyni Rycerze Zakonu Świtu, Żelaznych Sokołów czy Rycerze Tiary - stanowili zawsze elitę armii Przymierza Światła. Ci nieustraszeni w boju wojownicy na swych opancerzonych rumakach budzą słuszny strach w sercach swych nieprzyjaciół. Ich płytowe zbroje ustępują jakością jedynie tym, które wyszły z krasnoludzkich kuźni i warsztatów płatnerskich. Są niezrównanymi szermierzami a sile ich oręża niewielu może sprostać. Uosabiają wszystkie cnoty i szczytne idee Królestwa: wierność, honor, odwagę i gotowość ochrony słabych i bezbronnych. Ich czysta i niezachwiana wiara nie tylko daje im siłę w bitwie, ale także stanowi potężną broń przeciwko Nieumarłym, sprawiając że Paladyni są niezwykle skuteczni w walce z tymi nienaturalnymi istotami.

Magowie Dosiadający dumnych gryfów Magowie stanowią cenne wsparcie dla naziemnych jednostek Królestwa. Zakon Świtu od długiego czasu szukał sposobu, by móc przeciwstawić się jakoś zagrożeniu ze strony groźnych, latających istot służących w armiach Ciemności. Pod przywództwem Mistrza Matricusa, Zakonowi udało się wreszcie opracować sposób szkolenia gryfów jako wierzchowców na większą skalę niż obłaskawienie kilku wybranych osobników. Od tamtej pory Magowie Zakonu dosiadają tych podniebnych wierzchowców. Mknąc niczym wicher nad polami bitew sieją popłoch w szeregach wroga, niszcząc ich jednostki za pomocą potężnych zaklęć, sami pozostając poza zasięgiem mieczy i włóczni.

Tytan – Niosący Światło Raz na każde pokolenie Tiara, bogini słońca, wybiera Paladyna, który walcząc pod jej znakiem zginął poświęcając swe życie w słusznej sprawie. Wynosi go na niebiosa i kąpie w świętym blasku słońca. Tam, przy jej stole, może on odpoczywać i cieszyć się bliskością majestatu swej bogini. Kiedy jednak cierpienia jej wyznawców stają się zbyt wielkie, a ich wołania sięgną niebios, herosi wstają od stołu Tiary i zstąpią na Eo jako Niosący Światło by walczyć z siłami ciemności wspomagani jej blaskiem. Niczym wieże wznoszą się ponad polem bitwy, a ich miecze obalają sługi ciemności i przełamują linie nieprzyjaciela. Tak oto, z pomocą stali i światła, staną się gniewem i zemstą swej bogini.

Siły elfów Od czasu Wojen Konwokacji jedynie wojowniczki Morhir, z zatopionej twierdzy Dun Mora, trwają niezachwianie u boku sił Królestwa w walce o Światło. Podczas gdy elfy z białego drzewa Finomir odcięły się od kontaktów z innymi ludami, te córki lasu, zahartowane w dziesiątkach potyczek ze stworami zamieszkującymi moczary pochłaniające resztki ich niegdyś wspaniałej stolicy, odmawiają poddania się losowi. Raz jeszcze, w najczarniejszej godzinie, stają do boju, honorując dawny sojusz.

Łowczynie Umiejętności elfów jako łuczników od niepamiętnych czasów stanowią ich znak rozpoznawczy. Żadna inna rasa nie doszła do takiej perfekcji w posługiwaniu się tym orężem. Uzbrojone w swe mierzące ponad sześć stóp długie łuki, elfie Łowczynie są lekko opancerzonymi wojowniczkami, jednakże rzadko kiedy wróg ma szansę zaatakować je w bezpośrednim starciu. Olbrzymi zasięg i mordercza precyzja wystrzeliwanych przez nie strzał czynią z nich niezwykle skutecznych i zabójczych przeciwników. Mając jedynie przewagę pozycji, oddział Łowczyń jest w stanie wyeliminować nawet liczniejszego wroga, zanim ten będzie miał okazję zbliżyć się do nich.

Druidki Druidki to oddane służki leśnej bogini. W armii Królestwa pełnią one rolę uzdrowicielek. Ich magia tak samo leczy rany ludzi, elfów i krasnoludów, gdyż moc ich pani nie czyni wyjątków w swym miłosierdziu. Te miłujące pokój kapłanki są raczej słabe w walce wręcz, jednak sprytny dowódca ukrywa je zwykle za solidnym murem tarcz swoich żołnierzy. Stanowią one wtedy nieocenione wsparcie, lecząc rannych na polu walki i znacznie redukując straty wśród swych sprzymierzeńców.

GramTV przedstawia:

Drzewce Starożytni strażnicy lasów dalej słuchają wezwania elfów. Bardzo rzadko na polu bitwy można zobaczyć więcej niż kilku z nich, ponieważ niewielu Drzewców pozostało na Eo. Jednakże kiedy opuszczają lasy na wezwanie Elen, widok ich masywnych sylwetek napawa wrogów strachem. Jest jednak także coś, czego się obawiają: ogień. Stworzoni z drzewa, będący stworzeniami lasu, płoną równie łatwo jak on. W bitwie jednak są nieustraszeni a ich potężne ciosy są w stanie zmiażdżyć zarówno obleczonego w zbroję przeciwnika jak i kamienny budynek. Drzewce to jednakże coś więcej niż tylko ogromna sił i postura - ich doświadczone oczy widzą prawdziwą naturę wszystkich rzeczy. Ktokolwiek starałby się ukryć, nawet przy pomocy zaklęć, nie schowa się przed wzrokiem Drzewca. Siły krasnoludów Synowie Niethalfa z Gór Środka toczą ciągłą wojnę z orkami, dzikimi barbarzyńcami i demonami z głębin, które próbują wyprzeć ten uparty, bitny lud z ich podziemnych miast i kopalni. Lata wojen sprawiły, że oddziały wspomagające Królestwo w jego walce ze wspólnymi wrogami rekrutują się z najlepszych wojowników na Eo. Topory i młoty krasnoludów od dawna przestały służyć im jedynie jako rzemieślnicze narzędzia, a ich inżynierskie umiejętności pozwalają konstruować najbardziej zaawansowane machiny wojenne.

Obrońcy Zakuci w pancerze z potrójnie hartowanej, błękitnej stali, osłonięci swymi wielkimi tarczami, Obrońcy są niemalże niewrażliwi na ciosy wroga. Prawie nic nie jest w stanie przebić ich zbroi, a mur tarcz trzymanych przez nich jest prawie tak mocny jak kamienna ściana fortecy, dopóki podtrzymuje je żelazna siła krasnoludzkiego ramienia. Ich bronią są potężne, bojowe młoty, które w rękach tych synów Niethalfa stanowią straszliwy oręż. Mimo swego niewielkiego wzrostu, krasnoludy są twardymi wojownikami, nieugiętymi i nieustraszonymi w walce. Ustawiona w szyku jednostka Obrońców jest jak skała, o którą rozbijają się ataki ich wrogów.

Gwardziści Można śmiało stwierdzić, że nie ma jednostki, która byłaby lepiej wyszkolona we władaniu bronią niż oddział krasnoludzkiej Gwardii. Ci wojownicy nie noszą tak ciężkich pancerzy jak Obrońcy, zrezygnowali także z tarcz na rzecz drugiej broni. Dzięki temu w bitwie poruszają się z zadziwiającą jak na swą posturę szybkością. Dzierżone przez nich dwa topory z księżycowego srebra są w czasie walki niczym tornado migoczącej śmierci. Ich sierpowate ostrza przecinają pancerze wrogów z taką łatwością, jak miecz przecina lnianą koszulę. Wielu wrogów poczuło w sercu ukłucie strachu, gdy wśród maszerujących przeciwników dostrzegali charakterystyczne skrzydlate hełmy krasnoludzkiej Gwardii. Nawet demony oraz potężni Tytani nie są w stanie opierać się długo ciosom tych zdeterminowanych, brodatych wojowników.

Krasnoludzkie katapulty Po tragicznej w skutkach Wojnie Konwokacji, synowie Niethalfa przysięgli nigdy już nie budować broni o równie niszczącej sile. Lecz kiedy pierwsze forty Królestwa odczuły ciosy potężnych machin oblężniczych wroga, krasnoludy nie miały jednak wyjścia wyjścia. Dlatego więc te olbrzymie konstrukcje zostały wytoczone na linię frontu, by zasypywały przeciwników śmiercionośnym gradem kamieni. Jakkolwiek są dość powolne na polu bitwy, to miotane przez nie ciężkie pociski z łatwością miażdżą budowle obronne i czynią ogromne spustoszenie wśród żołnierzy przeciwnika, którzy nie mieli szczęścia znaleźć się poza ich imponującym zasięgiem. Jednak z uwagi na swą niezgrabność, katapulty stać się mogą łatwym łupem dla kawalerii wroga, jeśli pozostaną nie bronione - więc przezorny dowódca zawsze powinien zostawić jakieś siły do ich osłony.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!