Tydzień z Jade Empire – dzień piąty

Hakken
2007/03/09 18:53

Rozmowa piąta, czyli o tym, jak Zhu dowiedział się prawdy o świecie

Rozmowa piąta, czyli o tym, jak Zhu dowiedział się prawdy o świecie

Rozmowa piąta, czyli o tym, jak Zhu dowiedział się prawdy o świecie, Tydzień z Jade Empire – dzień piąty

- Podejdź, Zhu. Dziś ostatni dzień nauki przed Twoim wyruszeniem z misją, którą chcę Ci powierzyć. Dlatego też mam zamiar opowiedzieć dziś o kilku rzeczach, których znajomość może pozwolić Ci przetrwać w okrutnym i niebezpiecznym świecie. - Mistrzu! Powierzysz mi misję!? Ależ... Ja... Nie wiem, czy... Ale nie zawiodę Cię! Obiecuję, że zrobię wszystko, by... - Zhu! Na razie jeszcze jesteśmy tutaj, w szkole. I póki co, lepiej żebyś miast się niezdrowo podniecać nadchodzącym zadaniem, spokojnie wysłuchał, co mam do powiedzenia. Usiądź zatem, proszę. I słuchaj. Wyruszysz samotnie, jednak podczas podróży zawsze możesz spotkać kogoś, kto z tych czy innych przyczyn zechce Ci towarzyszyć w dalszej drodze lub nawet wszystkich przygodach.

Towarzysze podróży...

...to najcenniejszy dar od losu, jaki może spotkać samotnego wędrowca. Pamiętaj jednak – musisz być bardzo ostrożny i rozsądnie dobierać sobie kompanię. Czasem może się okazać, że skromny i małomówny mnich, który przyłączył się do Ciebie w gospodzie, jest wielkim mistrzem jednej ze sztuk walki. Jednak innym razem, podobnie wyglądający i zachowujący się człowiek, może być przebiegłym i okrutnym bandytą w przebraniu. Miej więc oczy i uszy szeroko otwarte, zwracaj uwagę na najdrobniejsze szczegóły, słowa i gesty. Najważniejsze zaś, byś starał się poznać kogoś takiego w czasie rozmowy – wieczorna konwersacja przy ognisku może niejeden raz okazać się bardziej cenna, niż setki ksiąg i zwojów.

Staraj się również tak dobierać towarzyszy, aby w czasie nieprzewidzianych wypadków, takich jak na przykład atak bandytów, byli dla Ciebie wsparciem i pomocą. A Ty dla nich. Nic tak mocno nie splata więzów przyjaźni i wzajemnego zaufania, jak konfrontacja z przeciwnościami i wspólnie przelana krew. Nic zaś tak nie pomaga w podróży, jak świadomość, że możesz spokojnie odwrócić się twarzą do wroga, wiedząc, iż twe plecy są chronione przez przyjaciela.

Dlatego też właśnie tak ważne jest, abyś jak najszybciej poznał wszystkie zalety i słabości swych towarzyszy. Dzięki temu później, w trudnej sytuacji, będziesz w stanie poprosić każdego z nich o pomoc w takim zakresie, jaki akurat będzie Ci potrzebny. Musisz bowiem wiedzieć, że większość z nich może Ci zaoferować wsparcie nie tylko w postaci miecza czy topora. To najbardziej oczywista forma pomocy, mająca jeszcze tę zaletę, że w przypadku większych grup przeciwników ich ataki rozłożą się na co najmniej dwie osoby. Możesz jednak poprosić swych towarzyszy o wsparcie, czyli medytację podczas twojej walki, dzięki której potrafią oni ukierunkować odpowiednio przepływ swej energii Chi. W ten sposób mogą leczyć twe rany, pomóc odzyskać skupienie czy też po prostu zwiększyć siłę i moc twych ciosów. Oczywiście, na swej drodze niejednokrotnie spotkacie różnorakich... ...przeciwników

Właśnie o nich chciałem Ci teraz opowiedzieć. Niestety, w wielu przypadkach nie da się przeżyć bez walki. Mistrz Kong zwykł mawiać, że bitwę naprawdę i do końca wygrywa się jedynie jej unikając. Ja to rozumiem, Ty mam nadzieję również – ale spróbuj to wytłumaczyć głodnemu bandycie, ogrowi, na którego teren właśnie przypadkiem wszedłeś czy nie mogącej zaznać spokoju duszy. Pozwól, że przedstawię Ci teraz kilka przykładów, wraz z garścią porad, jak się podczas takiego niechcianego spotkania zachować.

Bandyci – to grupa ludzi różnego pokroju i różnej miary, jednak zawsze mających jedną, wspólną cechę: są wyjęci spod prawa. Już samo to determinuje ich do zazwyczaj drastycznych posunięć, atakują najczęściej w dużych grupach, z zasadzki, pojedynczo są raczej słabymi przeciwnikami. Nie należy ich jednak nie doceniać, gdyż ćwiczone wielokrotnie grupowe rajdy i ataki, czynią z nich potencjalnie groźnego przeciwnika. W takich wypadkach najlepiej skupić się na pojedynczych celach, po kolei eliminując z walki każdego z oponentów. Uważaj również na ich przywódców – to zazwyczaj osobnicy przebiegli i bezlitośni, często o bogatej przeszłości, byli żołnierze i najemnicy – potrafią być bardziej niebezpieczni, niż można by początkowo przypuszczać.

Ogry – wbrew pozorom, nie są to istoty o właściwościach nadprzyrodzonych. Ten dziwny gatunek na wpół dzikich humanoidów, to jedna z największych zagadek, jakimi obdarzyli nas bogowie. Trudno nazwać je cywilizowanymi stworzeniami, choć potrafią nauczyć się ludzkiej mowy i samodzielnie wytwarzać prymitywną broń i pancerze. Nie są również zwierzętami, gdyż w ich postępowaniu i wyglądzie jest zbyt wiele ludzkich cech. Jedno jest pewne – są szczególnie przewrażliwione na punkcie swojego terytorium, jakiekolwiek naruszenie ich terenu zazwyczaj oznacza natychmiastową walkę. Dzięki pokaźnym rozmiarom i olbrzymiej sile, potrafią być bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem, tym bardziej, iż wykazują odporność na zaklęcia ziemi i powietrza. Najlepszym sposobem na ich pokonanie, jest użycie zaklęć opartych na ogniu i lodzie, na które to żywioły są szczególnie wrażliwe. Ostatecznie, pozostaje zastosowanie równie brutalnej siły, jak ta, którą same dysponują.

Niespokojne Dusze – zwane również, szczególnie przez niemających pojęcia o prawach rządzących zaświatami, duchami. Ich pochodzenie nie zostało nigdy do końca wyjaśnione, jednak ja skłaniam się ku teorii, wedle której są to dusze nieszczęśników nie mogących udać się ku bogom z powodu niedokończonych spraw tutaj, w świecie żywych. Dlatego też moim zdaniem, przy kontakcie z takimi istotami zawsze warto podjąć próbę nawiązania rozmowy.

Choć wydaje się to dziwne, wiele z tych zagubionych dusz, tak naprawdę nie chce naszego cierpienia czy śmierci. Czasem można usłyszeć opowieści o tym, jak odważny podróżnik pomógł takiej duszy odnaleźć spokój i ukojenie kończąc za nią w naszym świecie to, co nie dawało jej w spokoju odejść. Musisz jednak uważać, są wśród nich byty tak wypełnione nienawiścią do wszystkiego, co żyje, że jedynym ich celem i dążeniem jest unicestwianie tego, co same bezpowrotnie utraciły. A są przeciwnikami bardzo niebezpiecznymi, z dwóch podstawowych powodów: po pierwsze ich niematerialność daje im całkowitą odporność na wszelaką broń i style wsparcia, po drugie zaś, częstokroć same dysponują mocami magicznymi. I tak naprawdę, takiej zbłąkanej duszy nie da się zabić – można ją albo odesłać, zapewniając wieczny spokój, albo pokonując w walce, jedynie rozproszyć na jakiś czas.

Golemy – te sztuczne konstrukty należą do najbardziej niebezpiecznych i przerażających przeciwników, z jakimi można mieć do czynienia. Tajemnica ich tworzenia owiana jest mnóstwem mitów i legend, jedno jest jednakże pewne – są sztucznymi tworami, w których za pomocą, bogowie wiedzą, jak spaczonej magii, została zamknięta animująca je esencja pochodząca z żywych istot. Można wyróżnić kilka ich rodzajów, od najczęściej spotykanych, glinianych, aż po jadeitową elitę czy potężne golemy oblężnicze, wielkości kilkupiętrowej pagody. Wszystkie z nich wykazują pełną odporność na style walki wręcz, wsparcia oraz wszelaką magię. Czyni to z nich niezwykle wymagających i trudnych przeciwników, gdyż jedynym skutecznym sposobem na pokonanie golema, jest umiejętność posługiwania się bronią. Dodam jeszcze, że umiejętność stojąca na wysokim poziomie, gdyż wytrzymałość i żywotność tych potworów jest już niemalże legendarna. Ostatnia grupa, czyli... ...Demony...

...to najgroźniejsi, najbardziej nieprzewidywalni i najpotężniejsi przeciwnicy, z jakimi będziesz miał okazję się spotkać. Pochodzą bezpośrednio od bogów i każdy z nich nosi w sobie cząstkę ich wielkiej mocy. Powinieneś już to wiedzieć, ale pozwolę sobie przypomnieć jedną, najważniejszą bodajże rzecz. To, że jakaś istota jest demonem lub przejawia cechy demonicznego pochodzenia, nie oznacza wcale, że jest z gruntu zła. Są wśród nich istoty z natury dobre, przybywające do naszego świata nie po to, by siać spustoszenie i pożogę, lecz by nam pomagać. Dużą część z nich można określić również jako neutralne, choć te potrafią być niekiedy niebezpieczne, wiele z nich bowiem upodobało sobie różnego rodzaju gry i zabawy, w które lubią wciągać nieświadomych niczego śmiertelników. Niekiedy takie „zabawy” potrafią się skończyć śmiercią ofiary. Mniej lub bardziej umyślną, w zależności od upodobań i humoru demona.

Ja jednak skupię się na tej grupie, która stanowi największe zagrożenie dla was, ludzi. Są to istoty bądź powiązane jakimiś mrocznymi paktami i układami, bądź na tyle perwersyjne i złe, że wręcz lubujące się w zadawaniu bólu i cierpienia, co jest jedynym sposobem zaspokojenia ich sadystycznych żądzy. Te istoty nie znają opamiętania, ich jedynym celem jest zniszczenie życia pod każdą postacią, a płacz i zgrzytanie zębów są dla nich najpiękniejszą muzyką. W zatęchłym odorze śmierci i rozkładu znajdują upodobanie, najpiękniejszym jest dla nich zapach strachu płaszczącego się przed nimi człowieka. Największą jednak przyjemność czerpią z możliwości zniszczenia istot, w których wyczują emanację dobra, istot do obrzydzenia bezinteresownych i oddanych innym. Na takich właśnie ludzi uwielbiają polować, zastawiać sidła i pułapki. Są bardzo, bardzo cierpliwe, wieki egzystencji nauczyły je czekania na odpowiedni moment. Potrafią niejednokrotnie przez całe lata ukrywać się w ciele poprzedniej ofiary, wyczekując na kolejny, smakowity aż do obrzydzenia kąsek...

GramTV przedstawia:

- Mistrzu! Twoje oczy! I głos! Mistrzu, co się dzieje!? Mistrzu, proszę...

- O tak, zaprawdę jestem Twoim Mistrzem. Mistrzem, jakiego jeszcze nie miałeś. Mistrzem, który nauczy Cię, ile może znieść Twe własne ciało, zanim rozpadnie się z bólu i cierpienia na pojedyncze atomy. Mistrzem, który sprawi, że każda sekunda twej egzystencji stanie się od teraz całymi eonami niekończącej się gehenny. I wybacz, że musiałeś na tę ostateczną naukę czekać tyle czasu. Musiałem się upewnić, że twa dusza jest wystarczająco czysta i dobra, by mnie zadowolić. Ale nie przejmuj się, od teraz będziemy mieli dla siebie tyle czasu, ile tylko zechcemy. A raczej, ile ja zechcę. Przecież chciałeś pomagać i zaspokajać innych, nieprawdaż? Więc zrób dobry uczynek i zaspokój mój głód...

- Ja... Ja... Ja... Tak się boję...

- Naprawdę nie ma czego. Chodź, mój dobry Zhu, Mistrz pokaże Ci teraz nowy wymiar cierpienia...

Komentarze
15
Dnia 09.03.2007 o 20:29, poludnica napisał:

o zesz Ty...

Cześć, Zarazo :)Poza tym byłoby mi miło, gdyby to było podpisane moją ksywą... :P

Usunięty
Usunięty
10/03/2007 11:50

tekst super gra tez i wszystko co jest z nią związane

Usunięty
Usunięty
10/03/2007 10:46

mam pytanie do CDP, czytam opinie graczy i czy to prawda, ze polska wersja jest ocenzurowana z krwi , kiedy w normalnej ang. wersji jest ona? :/ podobno tak jest ... nie rozumiem po co to zrobiliscie ...




Trwa Wczytywanie