Tydzień z World of WarCraft: The Burning Crusade - dzień czwarty

Toll
2007/03/01 23:00

Krew ciekła z wielu ran jakie wielki tauren Dorianus odniósł chwilę temu w nierównej potyczce przeciwko trzem magom Przymierza. Zaskoczyli go jeszcze w lesie, lecz nie zdawali sobie sprawy, przeciw komu występują. Potężny wojownik zareagował instynktownie, dwóch z nich zabijając, a trzeciego zmuszając do sromotnej ucieczki. Jednak sam był na ostatnich kopytach. Krwawy ślad pozostawiony przez Dorianusa wiódł wprost do mostu łączącego lasy Terrokar z potężnym niegdyś miastem Shattrath. Kiedy wchodził w granice świątyni, wspomniał swój pierwszy dzień w tym miejscu, kiedy to sługa jednego z tutejszych magów oprowadzał go po mieście, opowiadając o zamierzchłych czasach i układach obecnie panujących.

Krew ciekła z wielu ran jakie wielki tauren Dorianus odniósł chwilę temu w nierównej potyczce przeciwko trzem magom Przymierza. Zaskoczyli go jeszcze w lesie, lecz nie zdawali sobie sprawy, przeciw komu występują. Potężny wojownik zareagował instynktownie, dwóch z nich zabijając, a trzeciego zmuszając do sromotnej ucieczki. Jednak sam był na ostatnich kopytach. Krwawy ślad pozostawiony przez Dorianusa wiódł wprost do mostu łączącego lasy Terrokar z potężnym niegdyś miastem Shattrath. Kiedy wchodził w granice świątyni, wspomniał swój pierwszy dzień w tym miejscu, kiedy to sługa jednego z tutejszych magów oprowadzał go po mieście, opowiadając o zamierzchłych czasach i układach obecnie panujących.

- Byle do lazaretu – pomyślał i zemdlał.Tydzień z World of WarCraft: The Burning Crusade - dzień czwarty

Shattrath zwane Domem Światłości, w czasach poprzedzających wojnę z orkami było stolicą Draenei. Kiedy Płonący Legion zmusił orki do walki z Draenei, najcięższa bitwa była stoczona właśnie tutaj. Walczono do ostatniej kropli krwi, a obrońcy nie ustępowali nawet w obliczu klęski. Pomimo tego, iż miasto zostało obrócone w zgliszcza, a większość mieszkańców poległa, Draenei nie tracili nadziei i trwali w swej wierze. Orkowie odeszli pozostawiając śmierć, zniszczenie i ruiny.

Kapłani Draenei nie zaprzestawali modłów do Naaru, aż któregoś dnia na niebie pojawili się Sha’tar, którzy przylecieli na Draenor walczyć z Legionem. Jako altruistycznie nastawieni do świata, przedstawiciele rasy Naaru pomogli Draenei podnieść się z upadku.

Duchowieństwo Draenei, znane jako Aldorowie, szybko odzyskało siły, gdy rozprzestrzeniła się wieść o powrocie Naaru. Miasto zaczęło powoli powracać do czasów świetności, a jako jedyne bezpieczne miejsce w Outlands, ściągało uciekinierów ze wszystkich stron regionu dotkniętego wojnami.

Czasy spokoju nie trwały jednak długo. Tym razem miasto zaatakowane zostało przez armię Illidana, opętanego rządzą pozyskiwania nowych sił magicznych. Wykrył on nowe, potężne źródło mocy i postanowił przejąć je, by ugasić głód energii magicznej bezustannie trawiący Krwawe Elfy. Potężny regiment wysłany przez Kael’thasa Sunstridera miał za zadanie opanować i zniszczyć miasto.

Kiedy wraża armia podchodziła pod mury, mieszkańcy Shattrath stanęli jak jeden mąż by dać odpór atakowi. Gdy regiment Krwawych Elfów przekraczał most łączący Terrokar Forest z twierdzą, siły obronne Aldoru wiedziały, że drogo sprzedadzą swe życie i zrobią wszystko by bronić Tarasu Światła. Wtedy nastąpiło coś dziwnego i niespodziewanego.

Armia najeźdźców zatrzymała się w swym pochodzie. Krwawe Elfy odrzuciły oręż, a ich dowódca Voren’thal podszedł dumnie do obrońców i zażądał rozmowy z samym A’dal – najważniejszym z pośród Sha'tar. Gdy Naaru zbliżył się do elfa, Voren’thal padł na kolana i wypowiedział słowa, które zaskoczyły wszystkich: - Widziałem Cię w mojej wizji, o potężny Naaru. Jedyna nadzieja na przetrwanie mojej rasy leży w Tobie. Moi bracia i ja, od tej chwili, będziemy ci służyć.

Akt ten odmienil losy Draenoru, albowiem siły wojenne Krwawych Elfów zostały znacznie uszczuplone. Prócz elitarnych jednostek bojowych, na stronę światła przeszli liczni mędrcy i magowie elficcy. Była to największa strata, jaką ich armia poniosła w trakcie wielu wojen.

Naaru przyjęli dezerterów, którzy od tamtego momentu noszą nazwę Scyers.

GramTV przedstawia:

Jednak nie wszyscy byli z tego powodu zadowoleni.

Przedstawiciele frakcji Aldor, pomimo wyznawania altruistycznych prawd życiowych, nie mogli ścierpieć dawnych oprawców w murach swojego miasta. Wielu z nich pamiętało krwawe jatki urządzane przez oddziały elfickie prowadzone przez Kael’thasa. Te same ręce, które niosły śmierć, teraz urządzały hale tuż obok uświęconych miejsc, w których spoczywały szczątki wielu świętych Draenei zamordowanych w minionych latach.

Ataki złych mocy na święte miasto nie ustawały, lecz dzięki męstwu połączonych sił Scryerów i Aldorów Shatrah nie padło. Mało tego, Naaru o imieniu Xi’ri poprowadził udaną wyprawę do Shadowmoon Valley, gdzie pokonał wrogą armię Illidana, można by rzec, że z wynikiem cztery do zera. Tam też urządzono bazy wypadowe i do dziś dnia Xi'ri kontynuuje wojnę korzystając z pomocy Aldorów i Scyerów.

W czasach obecnych Shattrath jest uświęconym miejscem chronionym potężną mocą Naaru. Spokojną przystań znajdują w nim tak przedstawiciele Hordy jak i osobnicy z Przymierza. Mogą tu spokojnie wypoczywać, uczyć się rzemiosła i przygotowywać na kolejne wyprawy. Handel kwitnie w dolnych częściach miasta, gdzie można znaleźć kwatery mieszkalne, bary szybkiej obsługi i kelnerki gotowe spełniać większość marzeń sennych. Najsławniejszą wśród nich jest cudnej urody Haris Pilton, której wprawny obserwator na pewno nie przegapi.

W głównej sali, gdzie swą siedzibę ma sam A'dal, znajdują się magiczne portale do każdego, ważnego miasta w Azeroth. Dzięki nim można błyskawicznie odwiedzić babcię w Barrens lub wujka w Stormwind. Jedyną wadą tego miejsca jest brak domu aukcyjnego, co w dość poważny sposób obciąża służby pocztowe generując wzmożony ruch przesyłek kurierskich.

Swą siedzibę mają tu również przedstawiciele rasy Arrakoa - humanoidalnych ptaków. Za odpowiednią cenę są w stanie zapewnić dostęp do specyficznego wyposażenia i zapomnianych technik magicznych.

Jednym słowem, pomimo tego iż miasto w większości nadal jest zrujnowane, wciąż stanowi wspaniałe miejsce do nawiązania nowych znajomości i jako jedyny obszar umożliwia zażyłe kontakty Hordy z Draenei i Przymierza z Krwawymi Elfami.

Jednakże należy dokonać mądrej decyzji przy dobieraniu przyjaciół, albowiem nie można zapomnieć o wciąż żywej nienawiści trawiącej serca starożytnego zgromadzenia Aldorów.

Niekiedy ci, którzy wydają się najbardziej oddani wierze i najgłośniej chwalą miłość bliźniego, mogą w rzeczywistości okazać się łaknącymi krwi potworami gotowymi wydrzeć serca tych, którzy myślą inaczej.

To jednak nie zmienia faktu, że w Shattrath można zobaczyć miniaturkę świata takiego, jaki mógłby powstać, gdyby wszystkie rasy porzuciły (lub dobrze ukryły) rozgrzewającą ich serca nienawiść. Świata, jakiego z pewnością chcieliby Naaru. Niektórzy twierdzą, że to tylko iluzja, ułuda pod którą kłębią się skrywane animozje i mordercze żądze. Nie wiedzą nawet jak błądzą, nie wiedzą, że z małej iskry dobra i tolerancji może powstać wielki płomień. Za nich wznosimy modlitwy: Światłość wiekuista niechaj świeci nad naszymi głowami, a moc Naaru nich zawsze będzie z nami.

Komentarze
19
Usunięty
Usunięty
09/03/2007 09:26

Fajny tekst, a tym co mają takie genialne teksty na poziomie (Matro) powinno się dawać bana.

Usunięty
Usunięty
06/03/2007 21:22

Wiem troche poźno, ale dopiero teraz przeczytałem ten artykuł i po prostu musze to napisac :-D"... kelnerki gotowe spełniać większość marzeń sennych. Najsławniejszą wśród nich jest cudnej urody Haris Pilton, której wprawny obserwator na pewno nie przegapi."Nie wiem dlaczego, ale za pierwszym razem instynktownie przeczytałem Paris Hilton i odrazu "wybuchnąłem" śmiechem :-DDD. To nawet by się zgadzało ;-DD

Usunięty
Usunięty
03/03/2007 12:46

Zgadzam się z przedmówcą. To uzasadniona argumentacja.Sam WoW to jednak niebezpieczna gra. Cholernie łatwo się uzależnić i stać się no-lifem.Ostrzegam!Aha jak ktoś ma watpliwości co do kupna WoWa to może skorzystać z triala na 10 dni, jednak nie można w nim wysyłać, wystawiać i trade''ować itemów, to jest trialowe ograniczenie. Podejrzewam że do któregoś lvlu również blizz ograniczył granie, ale o to się nie martwcie bo wątpie żby ktoś z was nabił 60 poziom w 10 dni xPStrona z trialem i jednocześnie WoWem do pobrania to: teaser.wow-europe.com .Pozdrowienia




Trwa Wczytywanie