Co prawda zapowiedzi szybkiego Internetu nie są rzadkością, jednak ta wyróżnia się spośród pozostałych. Przede wszystkim technologia opracowana na walijskim uniwersytecie nie wymaga wymiany infrastruktury kablowej. Idea polega bowiem jedynie na specjalnym sposobie wysyłania danych, dzięki któremu nie tylko są one dostarczane stukrotnie szybciej, ale i zużycie energii na tę operację jest cztery razy niższe.
Doktor Jianming Tang, kierujący zespołem badaczy, mówi o 15 pełnometrażowych filmach wysłanych w ciągu jednej minuty. Trzeba przyznać, że taka liczba robi wrażenie. Tang uprzedza także krytykę sceptyków twierdząc, że zapotrzebowanie na takie łącza już istnieje i przyzwyczaimy się do nich szybciej, niż mogłoby się wydawać.Naukowcy zebrali już odpowiednie środki pieniężne, które pozwolą im zbudować prototyp urządzenia. Docelowo ma być ono wielkości czytnika płyt DVD i umieszczane pomiędzy gniazdkiem sieciowym a komputerem. Konkretnych dat jeszcze nie podano, ale wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.