Wiedźmin: Rodowód krwi wielką porażką. Brakuje chętnych na oglądanie serialu

Radosław Krajewski
2023/01/11 15:00
2
1

Tym razem Netflix nie ma powodów do chwalenia się wynikami nowej produkcji ze świata Wiedźmina.

Ponad dwa tygodnie temu na Netflixie zadebiutował Wiedźmin: Rodowód krwi, czyli prequel do głównej historii o Geralcie z Rivii. Produkcja miała swoją premierę w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia i wywołała wokół siebie dużo szumu niską jakością, a co za tym idzie, kiepskimi ocenami od krytyków i widzów. Nawet Tomasz Bagiński, który jest producentem wykonawczym serialu, umieścił na swoim profilu na Facebooku wymowny wpis, w którym odciął się od zabierania opinii nt. serialu. Powodów do radości nie mają również włodarze Netflixa, którzy nie mogą być zadowoleni z wyników oglądalności Wiedźmina: Rodowodu krwi.

Wiedźmin: Rodowód krwi wielką porażką. Brakuje chętnych na oglądanie serialu

Wiedźmin: Rodowód krwi notuje słabą oglądalność

Jeszcze przed końcem ubiegłego roku poznaliśmy pierwsze wyniki oglądalności serialu z premierowego dnia. W dzień debiutu widzowie spędzili przy Wiedźminie: Rodowodzie krwi jedynie 15,8 mln godzin. Iskierkę nadziei dały wyniki z pierwszego pełnego tygodnia (od 26 grudnia do 1 stycznia), podczas którego subskrybenci platformy oglądali serial przez 64,5 mln godzin, plasując prequel Wiedźmina na trzecim miejscu najchętniej oglądanych anglojęzycznych seriali Netflixa w ciągu tygodnia, przegrywając jedynie z Wednesday i trzecim sezonem Emily w Paryżu.

GramTV przedstawia:

Netflix udostępnił właśnie statystyki oglądalności za ubiegły tydzień, czyli od 2 do 8 stycznia, podczas którego Wiedźmin: Rodowód krwi znacząco stracił na oglądalności. W ciągu drugiego pełnego tygodnia serial oglądano zaledwie przez 17,6 mln godzin. To katastrofalny wynik, przez który produkcja ze świata Wiedźmina spadła na dziewiąte miejsce. Lepsze wyniki uzyskały: Zdrada (18,4 mln godzin), Madoff: Potwór z Wall Street (23 mln godzin), Zwerbowany (23,5 mln godzin), pierwszy sezon Ginny & Georgia (44,3 mln godzin), trzeci sezon Emily w Paryżu (47,7 mln godzin), Wednesday (81,3 mln godzin), Kalejdoskop (112,3 mln godzin) oraz drugi sezon Ginny & Georgia (180,4 mln godzin).

Wyraźnie więc widać, że nie tylko nowe seriale były chętniej oglądane od Wiedźmina: Rodowód krwi, ale również produkcje, które debiutowały nieco wcześniej, jak Zwerbowany. Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku, gdy porównamy wyniki z dziesięcioma najpopularniejszymi nieanglojęzycznymi serialami Netflixa z ubiegłego tygodnia. Aż dziewięć tytułów uzyskało lepsze wyniki od produkcji stworzonej przez Declana De Barrę i Lauren Schmidt Hissrich. W tym przypadku producenci mają szczęście, że serial od początku pomyślany był jako miniserial, gdyż z takimi wynikami nie mogliby liczyć na powrót z drugim sezonem.

Wiedźmin: Rodowód krwi notuje słabą oglądalność, Wiedźmin: Rodowód krwi wielką porażką. Brakuje chętnych na oglądanie serialu
Komentarze
2
Pioter
Gość
13/01/2023 06:11

Mnie się podobał :) 

Khalid...
Gramowicz
11/01/2023 20:43

Troche szkoda Mischelle Yeoh. Nie zasługiwała na to by zagrać w takim gniocie. Tym bardziej, że dziś dostała Złoty Glob.