Stranger Things 5 niczym kinowy blockbuster. Reżyser zapowiada wielką skalę finału serialu

Stranger Things zakończy się wraz z piątym sezonem. Prace nad odcinkami zostały przerwane przez strajk aktorów i scenarzystów, przez co nie zapowiada się, aby miały ruszyć jeszcze w tym roku. Niedawno aktor Joe Keery, który wciela się w Steve’a Harringtona przyznał, że pożegnanie z serialem nie będzie łatwe, ale czas najwyższy na poznanie zakończenia tej historii. Teraz w rozmowie z Total Film reżyser Shawn Levy przyznał, że piąty sezon Srranger Things będzie o wiele większy od poprzedniej serii i nowe odcinki będzie można porównać pod względem skali z największymi kinowymi blockbusterami.

Stranger Things 5 ze skalą godną filmowych hitów

Reżyser, który stanął również za kamerą Deadpoola 3, przyznał w wywiadzie, że nie ma możliwości, aby kontynuować wydarzenia z czwartego sezonu i nie zwiększyć przy tym skali oraz głębi całej historii. Wyznał także, że twórcy tworzą piąty sezon Stranger Things niczym kinową opowieść.

Nie ma sposobu, aby połączyć się z czwartym sezonem i, szczerze mówiąc, nie zwiększać skali i głębi. To ważna kinowa opowieść, którą tak się składa, że ​​nazywa się serialem telewizyjnym. Stranger Things 5 ​​jest tak duży, jak każdy z blockbusterów, jakie oglądamy na dużym ekranie.

Już wkrótce na Netflixie zadebiutuje serial limitowany All the Light We Cannot See, przy którym pracował Shawn Levy. Produkcja jest adaptacją powieści o tym samym tytule, której akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej. W serialu wystąpią Aria Mia Loberti, Mark Ruffalo i Hugh Laurie. Serial zadebiutuje na platformie 2 listopada.