Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy Netflix skasował wiele swoich oryginalnych seriali, zarówno aktorskich, jak i animowanych. Nie brakowało nawet zaskakujących anulowań, w tym serialu 1899 od twórców Dark. Widzowie w ramach protestu odkopali stare oświadczenie Netflixa, w którym firma obiecała, że nie będzie kasować produkcji, których historie nie zostały ukończone. Fani anulowanych seriali zaczęli wyśmiewać post serwisu sprzed prawie sześciu lat. W obliczu niepokoju użytkowników wywołanych zakończeniem współdzielenia kont w najbliższych tygodniach, Netflix nie może w pełni skupić się na świętowaniu kolejnego dużego wzrostu użytkowników. Aby ugasić wywołany przez siebie pożar, jeden z prezesów platformy, Ted Sarandos, w najnowszym wywiadzie dla Bloomberga odniósł się do sprawy kasowania seriali.
Netflix nigdy nie skasował udanego serialu – twierdzi prezes firmy
Sarandos przyznał, że „nigdy nie anulowali udanego serialu”. Wielu fanów z pewnością nie zgodziłoby się z tym stwierdzeniem, ale dla platformy poza samą jakością i nagrodami, ważniejsze są słupki oglądalności danej produkcji, poziomu ich ukończenia przez widzów, oraz samego rozgłosu, który serial wywołał po swojej premierze. Prezes Netflixa wytłumaczył, że jeżeli serial o dużym budżecie ma niską oglądalność, dla platformy serial nie jest rentowny i należy go skasować. Inaczej wygląda sprawa przy produkcjach o małym budżecie, które nie muszą mieć wielomilionowej publiki, aby przetrwać.
Nigdy nie anulowaliśmy udanego serialu. Wiele z tych programów miało dobre intencje, ale przemawiały do bardzo małej publiczności przy bardzo dużym budżecie. Kluczem do tego jest to, że musisz być w stanie trafić do małej publiczności przy małym budżecie i do dużej publiczności przy dużym budżecie. Jeśli robisz to dobrze, możesz to robić już zawsze.
GramTV przedstawia:
Jeżeli więc chcecie, aby jakaś produkcja przetrwała i otrzymała zamówienie na drugi sezon, pierwszym krokiem jest jak najszybsze obejrzenie całego sezonu do samego końca. Dla platformy kluczowe są pierwsze cztery tygodnie od premiery, które decydują o być albo nie być serialu. Najlepszym tego przykładem jest Sandman, który co prawda nie zaliczył bardzo dużej oglądalności na premierę, ale w kolejnych tygodniach zyskiwał widzów. Netflixowi w takim wypadku nie pozostało nic innego, jak ogłosić powstanie drugiego sezonu. Wiele seriali jednak nie może liczyć na takie szczęście.
Pytanie czy duży budżet w Netflixie nie oznacza przy okazji większej ingerencji samego Netflixa w to jak będzie się prezentować całokształt. Po pierwszym naprawdę udanym sezonie Altered Carbon przyszedł drugi i poziom zauważalnie spadł. Pytanie ile było w tym zamysłu twórców, a ile decyzji władz Netflixa