Nowa gra twórców Command & Conquer, Grey Goo, ma polskiego wydawcę

Paweł Pochowski
2015/01/24 19:10

Została nim firma Techland.

Nowa gra twórców Command & Conquer, Grey Goo, ma polskiego wydawcę

O Grey Goo pierwszy raz informowaliśmy w zeszłym roku, gdy gra została oficjalnie zaprezentowana. Za jej stworzenie odpowiada ekipa Petroglyph Games, a więc byli pracownicy Westwood Studios, które stworzyło m.in. Dune II oraz Command & Conquer. W Grey Goo zabawa toczy się na planecie Ekosystem Dziewięć, a gracze wcielają się w jedną z trzech nacji - Ludzkość, Betę lub Materię. Jak czytamy w informacji prasowej, "rozgrywka łączy w sobie klasyczne mechanizmy strategii RTS z nowoczesną oprawą, niespotkanym rozmachem i nowoczesnym interfejsem".

Grey Goo zadebiutowało na Steam już wczoraj, w cenie 45 euro. Co ciekawe, w grze dostępny jest polski język. Na naszym rynku oficjalnie gra zostanie wydana 20 lutego, zapewne w niższej niż aktualna cenie. Poniżej umieszczamy premierowy zwiastun Grey Goo.

GramTV przedstawia:

Komentarze
13
Usunięty
Usunięty
25/01/2015 21:07

Ta multi DoW2 było takie wspaniałe, że krótko potem doszło do absurdalnej sytuacji. Najgorsza gra/dodatek w serii czyli Dawn of War:Soulstorm miała większą liczbę graczy niż DoW2. Potem liczba graczy się zwiększyła ale to tylko dlatego by młócić last stand czyli horde mode z falami. Potem mamy kampanię gdzie do znudzenia w kółko to samo po 100 razy. Więc nie chrzań mi tu że DoW2 było takie wspaniałe.

fenr1r
Gramowicz
25/01/2015 19:01

Dnia 25.01.2015 o 16:03, Numenpl napisał:

Zresztą samo community dało jasno do zrozumienia że nie chce kolejnej gry w stylu DoW2.

Jakie znowu community? Chyba grupa malkontentów narzekająca przy każdej okazji, że Relic nie zrobiło DoW1 na nowym silniku graficznym. Mnie jak i rzeszy innych osób kampania SP bardzo się podobała i czasami do tego wracam.

Arcling
Gramowicz
25/01/2015 17:37

Właśnie nie, starcia mogły się bardzo ślimaczyć, zwłaszcza jak ktoś mocno się zdążył obstawić. Do tego mniejsza ilość jednostek w porównaniu z pierwszym DoW, co skutecznie ograniczyło liczbę początkowych taktyk. Praktycznie żadnego wyboru w kwestii używanych jednostek. Jak zwykle był wątpliwy balans. Do przeciągania starć przyczyniał się też ten nieszczęsny przycisk wycofania jednostek, które nagle dostawały speeda i z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu także większą wytrzymałość. Wygrywało się tylko przez obstawianie mapy, nie było trybu z niszczeniem baz, które były przesadnie wytrzymałe.




Trwa Wczytywanie