Franko 2: Revenge is Back sfinansowe, ale zbiórka trwa nadal

Zadowolenia z tak udanej kampanii nie ukrywa Kamil Rogulski z wspieram.to - Nie cały rok temu, na wspieram.to wystartował pierwszy projekt gry. Tą grą było The Few studia Black Moon Desing – wówczas kampania opiewała na kwotę 3,3 tyś zł i dotyczyła tylko polonizacji. Nikt wówczas w Polsce nie wierzył bowiem w powodzenie kampanii, które mogły opiewać na większą sumą, a kiedy była mowa o pełnym sfinansowaniu gry przez graczy – wszyscy pukali się w czoło... Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli w powrocie Franko przede wszystkim graczom, IMGN.pro, mediom, reklamodawcom oraz partnerom – bez nich powrót Franko nie byłby możliwy. Wierzymy, że dzięki tej kampanii pokazaliśmy, że w Polsce również można. Jako Wspieram.to projekt Franko 2 traktujemy jako zaproszenie dla innych studiów gier do przeprowadzania własnych kampanii crowdfundingowych.

Także ekipa Franko 2: Revenge is Back powiedziała kilka miłych słów z tej okazji. - Kampania na wspieram.to była w pewnym sensie testem na to czy w Polsce uda się to, co na Zachodzie dzieje się każdego dnia. We wtorek 11 marca dowiedzieliśmy się, że tak. Dzięki kampanii na wspieram.to i wykorzystaniu początkującego w Polsce jeszcze finansowania społecznościowego stworzymy Franko 2 takie jakie naprawdę chcemy, bez żadnych ograniczeń. Dziękujemy wszystkim za pomoc i zaufanie w tym; setkom graczy, którzy aktywnie wspierali nas, wspieram.to za prowadzenie akcji marketingowych, mediom za szereg publikacji oraz IMGN.pro za profesjonalną współpracą już przed etapem wydawniczym. Warunki do tworzenia i wydawania własnych gier w Polsce chyba nigdy nie były lepsze.

Przypominamy, że nad debiutem gry Franko 2: Revenge is Back czuwa ekipa IMGN.pro, która najpierw podjęła współpracę z twórcami gry, a następnie zdecydowała się na partnerowanie w tym projekcie.