W Polsce piękne czasy kolarstwa, związane z takimi legendami jak Czesław Lang czy Ryszard "cudowne dziecko dwóch pedałów" Szurkowski, a także tłumami ludzi zgromadzonymi przy trasie Wyścigu Pokoju, dawno minęły. Toteż i ja przyznaję bez bicia, że - choć nazwiska Cavendish, Contador czy Szmyd nie są mi obce - to moją wiedzę na temat tej dyscypliny trudno określić mianem rozległej. Okazuje się jednak, że takowa przy rozgrywce w Pro Cycling Manager 2011 nie jest specjalnie potrzebna - i bynajmniej nie dlatego, że gra przechodzi się sama. Po prostu do naszej dyspozycji twórcy oddali bardzo wąski wachlarz działań. A to niestety sprawia, że w menu głównym, czyli jednym z dwóch placów dowodzenia, wieje nudą.
Recenzja Pro Cycling Manager 2011 przygotowana przez Pepsiego czeka na Was pod poniższą belką. Życzymy przyjemnej lektury!