Pamiętacie jeszcze taką grę - Grim Fandango? Podobnie jak większość dawnych przygodówek LucasArtsu, weszła ona do kanonu klasyków gatunku. Specyficzny humor i naprawdę kosmiczne zagadki niejednego przykuły w latach 90' minionego wieku do monitora na zdecydowanie dłużej niż 15 minut.
Jak teraz patrzy na poziom trudności tych łamigłówek sam ich twórca, Tim Shafer?
"Ludzie mówili, że zagadki w Grimie były super trudne, a ja wciąż twierdziłem, że to kwestia ich słabego charakteru lub choroby umysłowej. Jednak gdy czytam to jeszcze raz, to rozumiem - o kurczę! Niektóre z tych zagadek są chore. Skomplikowane. Nawet wredne. Zwalam winę na Petera Chana, bo on nigdy nie przeczyta tego postu".
Shafer napisał to na stronie studia Double Fine (które nota bene pracuje teraz nad Brutal Legend) przy okazji opublikowania dokumentacji do Grima Fandango. Jeżeli kiedykolwiek chcieliście zaglądnąć do projektu gry z krwi i kości - macie szansę.
Warto zwrócić uwagę na opis rozwiązania ostatniej zagadki - okazuje się, że te podwójne litery zostały specjalnie tak napisane. Shafera goniły terminy i wiedział, że i tak nikt tego nie przeczyta, więc wpisał tam coś bezsensownego :) No i z gry po drodze wyleciało kilka postaci - na przykład "Pizza Demon" i "Giraffe Lady". Wielka szkoda...