O sprawie już wspominaliśmy na gram.pl, ale mimo świąt do prasy docierają kolejne informacje. Wczoraj do trzódki pozwanych dołączył wydawca Rock Band (Electronic Arts) i właściciel studia Harmonix (MTV). Jak można przeczytać w oświadczeniu Gibson: "Ten pozew jest związany z poprzednim, który został złożony w tym samym sądzie przeciwko kilku sprzedawcom. Firma Gibson chciała w dobrej wierze zakończyć sprawę polubownie z pozwanymi w tej sprawie. Oskarżeni nie odpowiedzieli w stosownym czasie na ofertę przystąpienia do negocjacji. Gibson Guitar nie ma innego wyjścia i będzie broniło swoich praw patentowych do własności intelektualnej przed osobami, które chcą je naruszyć".
Nie wiadomo na razie, czy EA i MTV nie odpowiedziały ze względu na to, że nikt w firmie przez cały czas po otrzymaniu faksu nie był w stanie przez paniczny śmiech napisać odpowiedzi czy najzwyklej w świecie zignorowali sprawę. Niemniej Harmonix pofatygowało się o skomentowanie sytuacji: "To przykre, że Gibson chce czerpać nienależące się im zyski z sukcesu twórców zarówno Guitar Hero jak i Rock Band. Ten pozew jest pozbawiony jakiejkolwiek wartości i będziemy się zaciekle bronić. Złożony blisko 10 lat temu patent firmy Gibson wymagał trójwymiarowego wyświetlacza, prawdziwego instrumentu muzycznego oraz nagrania koncertu. Rock Band i Guitar Hero są całkowicie inne: najważniejsze - to są gry i nie wymagają one żadnego urządzenia wkładanego na głowę, a kontroler jedynie z kształtu przypomina prawdziwy instrument".Fani produktów Gibson Guitar powinni trzymać kciuki za to, że prawnicy firmy poradzą sobie z tymi wynajętymi przez Electronic Arts czy MTV...