10 października 2006 roku to data przejęcia przez Google serwisu YouTube, który w krótkim czasie stał się najpopularniejszym i największym zarazem miejscem, umożliwiającym publikację własnych filmów wszystkim użytkownikom Internetu. Transakcja ta opiewała na kwotę 1,65 miliarda dolarów. Obecnie dziennie na YouTube'ie pojawia się około 70 tysięcy nowych filmów, tak przynajmniej wynika z wyliczeń Google.
Władze serwisu pragną jednak jego dalszego rozwoju, stąd pomysł, by wprowadzić nowe wersje językowe YouTube'a. Strona dostępna jest od niedawna w dziewięciu wersjach: brazylijskiej, francuskiej, irlandzkiej, włoskiej, japońskiej, holenderskiej, hiszpańskiej, brytyjskiej, a także polskiej.
"Klipy wideo są uniwersalne i pozwalają ludziom z całego świata komunikować się i wymieniać ideami" - powiedział Chad Hurley, współzałożyciel YouTube'a. "Naszą misją jest rozrywka i informacja dla całego świata poprzez materiały wideo". Jak się okazuje, ponad połowa odwiedzających serwis pochodzi spoza USA, stąd pomysł na wyżej omówione udogodnienie.
YouTube nawiązał także porozumienia w sprawie współpracy z różnymi organizacjami, jak kanał telewizyjny France 24, czy Antena 3 z Hiszpanii, oraz z piłkarskimi klubami europejskimi, jak Chelsea Londyn, FC Barcelona, Real Madryt czy AC Milan. Podobnie sytuacja wygląda z organizacjami charytatywnymi, jak Greenpeace i Friends of the Earth.
Przy tej okazji poruszony też został problem legalności zamieszczanych materiałów. Hurley przyznał, że zdarzają się przypadki, w których klipy wrzucane zostają nielegalnie, jednak stanowią one mniejszość. Główna kategoria pojawiających się w serwisie klipów to autorskie nagrania użytkowników. Spółka cały czas pracuje nad tym, by wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Hurley odmówił jednak komentarza na temat ilości pieniędzy, jaki Google wydało w sprawach poświęconych legalności materiałów. My jedynie możemy życzyć, by YouTube był odwiedzany przez odpowiedzialnych użytkowników, którzy zdają sobie sprawę z jego przeznaczenia.