Czytnik optyczny nowego Xboksa niemal od początku był przyczyną wielu wątpliwości. Bo tak jak Sony idzie na całość z wdrażaniem nowych technologii (w PlayStation 3 będzie ich patent - napęd Blu-Ray), tak Microsoft postanowił zadowolić się zwykłym DVD. Niektórzy twórcy gier zaczęli kręcić nosami. Szczególnie właśnie Japończycy, mający tendencję do upychania w swoich tytułach wielu przerywników filmowych. Producent Masanori Takeuchi powiedział nawet w czerwcu, że opracowywany na start konsoli Enchant Arm zajmuje już dwie płytki, a do premiery mogą się z tego zrobić trzy.
Ale to jeszcze nic. Prawdziwe atrakcje zaczęły się, kiedy Bill Gates stwierdził, że w jakiś czas po premierze Xboksa 360 pojawić się może jego odświeżona wersja, wyposażona w czytnik HD-DVD. A to już - według niektórych - mogłoby prowadzić do niezbyt zdrowej sytuacji. Takiej, w której część właścicieli konsoli (tych, którzy kupili jej starszą wersję) nie mogłaby uruchomić nowszych gier, wydanych jedynie na HD-DVD. Tyle że właśnie Microsoft w żadnym wypadku nie chce do tego dopuścić - co potwierdza wypowiedź Yoshihiry.
Wracając jednak do meritum - czyli gier na HD-DVD. To że podstawowym nośnikiem Xboksa 360 pozostanie DVD nie musi wcale oznaczać, że wszyscy jego właściciele skazani będą za jakiś czas na żonglerkę płytami. Ciągle przecież może dojść do tego, że gry dostępne będą w dwóch wersjach, a posiadacze nowszej wersji konsoli skorzystać będą mogli z tytułów zapisanych na jednej płytce. No, chyba że Microsoft uzna, że takie coś prowadzić może do niepotrzebnego zamieszania. A biorąc pod uwagę jak ważny dla giganta z Redmond jest taki mainstreamowy, dotąd niegrający i kompletnie nieobeznany ze sprzętem klient - też jest to możliwe.