Phil Harrison, odpowiedzialny w firmie Sony za produkcję, powiedział, że nie jest zmartwiony pojawieniem się na rynku odtwarzającego filmy iPoda. W telewizji BBC zaznaczył, że PSP nadal jest najlepszym dostępnym na rynku przenośnym odtwarzaczem wideo. Co udowodniły już miliony z powodzeniem wykorzystujących go w tym celu ludzi na całym świecie.
No ale z drugiej strony co miał powiedzieć. Zresztą, można się nawet z nim zgodzić - PSP ma znacznie większy ekran i pewnie lepiej nadaje się do oglądania filmów, ale iPod to iPod - i momentalnie znajdzie miliony nabywców właśnie z tego względu. Wystarczy spojrzeć na dotychczasowe osiągnięcia tych odtwarzaczy - 28 milionów klientów i udział w rynku na poziomie 75%.
"Nowy iPod to najlepszy odtwarzacz muzyczny w historii - jest o 30% cieńszy i oferuje pojemność o 50% większą od swojego poprzednika - ale kosztuje tyle samo i doskonale odtwarza pliki wideo na swoim 2,5-calowym kolorowym ekranie. Ponieważ miliony ludzi na świecie kupi go do słuchania muzyki, szybko stanie się on najbardziej popularnych przenośnym odtwarzaczem wideo w historii" - powiedział prezes Apple´a w oświadczeniu. I tu właśnie jest pies pogrzebany.
Bo Apple nie traktuje odtwarzania filmów jako głównej funkcji nowego iPoda (zresztą z PSP nie jest wcale dużo inaczej - przecież zasadniczo to konsola do gier, jakby ktoś zapomniał ;)). Raczej jako taki bonus, ciekawy dodatek, za który klient nic nie dopłaca. A że nie dopłaca, to pewnie nie będzie zbyt krytyczny. No i skoro będzie już miał przenośny odtwarzacz wideo, to nie będzie myślał o następnym. Bo pamiętać należy, że rynek nie zawsze zdobywają produkty "najlepsze". Zdobywają go te, które cieszą się zainteresowaniem największej ilości klientów.