Już chyba dwadzieścia lat minęło od kiedy całymi dniami zagrywałem się na Amidze w Battle Isle i History Line, najdoskonalsze ówczesne strategie turowe. Nie wyobrażałem sobie czegoś, co mogłoby być lepsze, ale oczywiście nie trzeba było na to faktycznie lepsze długo czekać - Panzer General, Cywilizacja, Master of Orion i Heroes of Might & Magic doprowadziły do ewolucji gatunku w coś, co dziś już raczej nie przypomina tamtych początków. A może nie? Może dobra turówka jest ponadczasowa, może się nie starzeje, a jej koncepcja jest równie trwała jak ta z szachów? Tak pewnie myśleli ci, którzy dawali pieniądze na kickstarterowy projekt Battle Worlds: Kronos, czyli zamysł powrotu do klasycznej Battle Isle w odświeżonym, ale nie nazbyt nowoczesnym ujęciu. Suma wymagana została uzbierana, poszła para, co z kotła, rurami do tłoków, a tłoki kołami ruszyły z dwóch boków... i tak oto zagrałem we wczesną wersję gry.
Opłacony pieniędzmi z Kickstartera turowy, strategiczny powrót do klasycznych rozwiązań z Battle Isle.