Netflix manipuluje w swojej produkcji dokumentalnej? Firma oskarżona o wykorzystanie obrazów AI

Radosław Krajewski
2024/04/22 12:10
0
0

W swoim najnowszym filmie dokumentalnym Netflix miał wykorzystać obrazy AI, przedstawiające nieistniejące zdjęcia głównej bohaterki.

Przed dwoma tygodniami na Netflixie pojawiła się nowa produkcja true crime zatytułowana Co zrobiła Jennifer. Historia opowiada o brutalnej zbrodni w jednym z kanadyjskich miasteczek, w której nieznani sprawcy włamali się do domu wietnamskich imigrantów i sterroryzowali rodzinę, pozostawiając przy życiu jedynie straumatyzowaną córkę. Film w reżyserii Jenny Popplewell (Morderstwo po amerykańsku: Zwyczajna rodzina) prezentuje archiwalne materiały z przesłuchań policyjnych i wypowiedzi osób związanych ze sprawą, która prowadzi do niespodziewanego finału.

Netflix manipuluje w swojej produkcji dokumentalnej? Firma oskarżona o wykorzystanie obrazów AI

Co zrobiła Jennifer – w filmie pojawiają się zdjęcia stworzone przez AI?

Film przeszedłby bez większego echa, gdyby nie afera, która pojawiła się niedługo po premierze produkcji Netflixa. Platforma została oskarżona o wykorzystanie obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, które mogą manipulować widzami. Najbardziej kontrowersyjny stał się fragment w okolicach 28 minuty, w której przyjaciel głównej bohaterki, czyli Jennifer Pan, opisuje dziewczynę jako „energiczną, szczęśliwą, pewną siebie i autentyczną” osobę.

Jego słowa ilustrowane są przez serię zdjęć, które pokazują uśmiechniętą Jennifer. Widzowie po bliższym przyjrzeniu się obrazom dostrzegli oznaki, że mogły zostać one w całości lub częściowo stworzone przez sztuczną inteligencję. Wskazują na to dłonie bohaterki z dziwnymi palcami lub pozbawione kciuka. AI wciąż ma problem z tworzeniem obrazów z ludzkimi dłońmi, co jest najpoważniejszym sygnałem, że również to zdjęcie umieszczone w dokumencie nie jest prawdziwe.

GramTV przedstawia:

Także dwie inne fotografie mogą być dziełem sztucznej inteligencji. Prezentują one Jennifer w tej samej czerwonej sukience, ale łatwo zauważyć na obu zdjęciach błędy, takie jak dziwnie długi przedni ząb, czy zniekształcone ucho. Wszystkie te zdjęcia zobaczycie poniżej.

Nie wiadomo, dlaczego twórcy filmu zdecydowali się prawdopodobnie na wykorzystanie AI do stworzenia fikcyjnych zdjęć bohaterki dokumentu. Możemy jedynie przypuszczać, że mieli zbyt mało archiwalnych materiałów i chcieli zaprezentować wizualizację tego, jak Jennifer mogła wyglądać na co dzień.

Problem jednak w tym, że jeżeli rzeczywiście doszło do wykorzystania sztucznej inteligencji, to nigdzie tego w produkcji Netflixa nie zaznaczono. Nawet w napisach końcowych nie ma żadnej wzmianki o skorzystaniu z narzędzi AI do generowania obrazów.

Co zrobiła Jennifer – w filmie pojawiają się zdjęcia stworzone przez AI?, Netflix manipuluje w swojej produkcji dokumentalnej? Firma oskarżona o wykorzystanie obrazów AI
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!