Chris Evans staje w obronie Marvela. Uważa, że studio zasługuje na uznanie

Radosław Krajewski
2024/03/05 15:45
0
0

Aktor dostrzega problem w jakości współczesnych filmów superbohaterskich, ale uważa, że Marvel zasługuje na uznanie.

Chris Evans wziął udział w Emerald City Con 2024, na którym został zapytany o jego opinię dotyczącą kina superbohaterskiego. Aktor rozstał się z Marvelem po premierze Avengers: Koniec gry w 2019 roku. Od tego czasu słyszeliśmy wiele doniesień o powrocie Evansa do roli Steve’a Rogersa, ale żadne z nich jak na razie się nie potwierdziły. Aktor przyznał, że studio nakręciło wiele świetnych filmów i właśnie za to Marvel zasługuje na uznanie od widzów.

Chris Evans staje w obronie Marvela. Uważa, że studio zasługuje na uznanie

Chris Evans broni filmów Marvela i wskazuje swoją ulubioną produkcję z MCU

Filmy na podstawie komiksów z jakiegoś powodu nie zawsze cieszą się uznaniem, na jakie moim zdaniem zasługują. To są wielkie, gigantyczne filmy, a w kuchni jest wielu kucharzy. Ale dowody empiryczne są następujące: nie są łatwe do zrobienia.

W dalszej części wypowiedzi aktor stwierdził, że problemem współczesnych filmów superbohaterskich może być zbyt duża liczba osób decyzyjnych przebywająca jednocześnie na planie. Dlatego Marvel powinien sprawdzić, co działało przy poprzednich filmach, gdyż wcześniej zrobili kilka świetnych produkcji.

Gdyby to było prostsze, dobrych filmów byłoby o wiele więcej. Nie rzucam żadnych oskarżeń. To się zdarza, bo sam byłem częścią kilku, które takie nie były. Kręcenie filmu jest trudne. Więcej kucharzy w kuchni nie ułatwia sprawy. Nie chcę wyróżniać konkretnych produkcji od Marvela, ale niektóre z nich są fenomenalne. Podobnie jak niezależne, obiektywnie świetne filmy, także kino superbohaterskie zasługują na trochę więcej uznania.

GramTV przedstawia:

Na sam koniec Chris Evans przyznał, że jego ulubionym filmem Marvela, w którym sam wystąpił, jest Kapitan Ameryla: Zimowy Żołnierz. Przyznał, że dopiero od drugiej części przygód Steve’a Rogersa mógł w pełni zaryzykować ze swoją rolą.

To mój ulubiony film Marvela, w którym brałem udział. Nie chodzi tylko o sam film, ale o przeżycie. Przy pierwszej części byłem bardzo zdenerwowany. Wiesz, w co się wpakowałeś i w rezultacie zaczynasz grać defensywnie, aby nie przegrać. Kiedy pojawił się Zimowy Żołnierz, to graliśmy już o zwycięstwo. To pierwszy film z braćmi Russo. Podejmowaliśmy większe ryzyko, a postać wydawała się bardziej rozbudowana. To było jedno z bardziej satysfakcjonujących doświadczeń, jakie przeżyłem podczas mojej przygody z Marvelem.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!