Mody w Falloucie 4 - są już pierwsze plany, a nawet projekty!

Ano widzisz - pogląd odnośnie wynagrodzenia zmienia się w momencie jak się wychodzi z pod przysłowiowej "kiecki rodziców" i idzie na swoje. Oczywiście jest kwestia szacunku do samego siebie, to jest bezdyskusyjne, nie można się tez dawać jawnie wyzyskiwać bo działa tu prosty mechanizm - jest zapotrzebowanie, jest "produkt" [w tym wypadku produktem są pracownicy którzy sami sobie szkodzą, godzą się na psie pieniądze i dają pole manewru wyzyskiwaczom, problem złożony, na inny temat i inną dyskusję]Istnieje tylko mały problem - świat nie jest czarno biały. Jak samotna matka z dziećmi [wiem, wiem, wyświechtany stereotyp, pozwij mnie =P] nie ma dla nich na chleb, to schowa sobie dumę w kieszeń.Zapewne jak sam staniesz [czego ci oczywiście nie życzę, żebyś źle nie odebrał], przed dylematem - wylecieć na bruk albo utrzymać się wszelkimi możliwymi sposobami, to zaczniesz pracować nawet i za 5zł na godzinę jeśli nic lepszego w danej chwili nie będziesz mógł wymyślić.Reasumując - generalizowanie, jaki to wszędzie jest wyzysk i jak to nasz naród się stacza jest imho mocno chybione. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia [gdybym nie miał na chleb dla swojej rodziny to schował bym sobie świadectwa, kursy, licencje i uprawnienia i poszedł kopać rowy, bo lepsze to niż siedzieć w domu, płakać, ze nie ma pracy i kombinować jak wydoić socjal]Tak w kwestii pracy samej w sobie - w naszym kraju pracy jest właśnie wdrób.Nie ma tylko dobrze płatnej pracy. ciężko jest znaleźć posadę gdzie netto wyciągniesz bez problemu 2.5-3.5 tysięcy podstawy, aczkolwiek roboty gdzie płaca między 1300-1800zł jest na pęczki. Problemem naszego narodu jest pewna bariera mentalności, tj "wole nie mieć nic i wylecieć na bruk, niż się przemęczyć na czymkolwiek w międzyczasie szukając czegoś lepszego/godnego swoich kwalifikacji".Co do samego tematu natomiast [tj tematu płatnych modów].Generalnie sam podział zysków był dosyć dyskusyjny, aczkolwiek nie jakiś przesadzony. Jeśli moderzy liczą, ze ktoś im ta 1:1 za ich prace, to na głowę upadli. W przypadku beth pracujemy na gotowych narzędziach, na ich produkcie. Owszem wydłużamy im żywotność gry, napędzamy sprzedaż, ale nie mamy takiego wkładu własnego od zaplecza technicznego jak się niektórym ubzdurało. Czy podział 50/50 był by fair - był by spoko, pytanie tylko jak jest realny, tj ile chce zgarnąć sama Bethesda a ile musi wyrobić z tego Steam.Imho nawet podział 40/60 był by akceptowalny, pod warunkiem, ze nie będzie idiotycznych blokad na mody, tj "tylko płatne a darmowe banujemy".Bo ja np mam cały ten biznes w pośladkach i dalej mam zamiar robić wszystko non-profit, jedyne co mi wystarcza to dobrowolne dotacje na paypalu.

> Trudno nie hejtować własnego narodu jak mamy taką a nie inną mentalność, i w moim komentarzu> chodziło mi właśnie o tą cebulową mentalność, gdzie typowy Polak daje się dymać> na każdym kroku przez wszystkich naokoło (już nie chcę wchodzić w politykę tutaj, ale> doskonałym przykładem jest nasz rząd i poparcie dla PO/PISu w wyborach) i właśnie tylko> typowy Polak by przystał na te 25%. Dla nich każdy grosz się liczy i upadliby> nie wiadomo jak nisko i odrzucili swoją dumę, żeby tylko zarobić parę nic nie wartych> groszy.A mi się wydaje, że to ty wpisujesz się idealnie w definicję buractwa-cebulactwa.

Nie bardzo rozumiem, przecież w takiej docie 95% przedmiotów robią moderzy i dostają 25% od Valve i jakoś nikt nie narzeka, wszyscy uważają że to najlepszy system jaki istnieje bo zarabia i valve i community, najlepsi zarabiają po kilkaset tysięcy dolarów rocznie za zrobienie paru skinów do czyjejś gry. Developer udostępnia narzędzia i bazę potencjalnych klientów, bo chcesz sprzedać produkt jego klientom, spróbuj napisać jakikolwiek mod na własnych narzędziach i samodzielnie go wydaj to będziesz miał 100% zysków...