Którą postać będziemy na zawsze utożsamiali z rokiem 2014?
Którą postać będziemy na zawsze utożsamiali z rokiem 2014?
BJ Blazkowicz to dinozaur. Relikt minionej epoki w grach wideo, który - a to rzecz rzadka - koncertowo odnalazł się w nowych czasach. Facet ma idealnie wyprofilowane pod spust karabinu palce, szczękę o kwadraturze godnej Marcusa Feniksa albo Jacka Wiśniewskiego oraz jeden cel w życiu: zabijanie nazistów. Nie sposób nie wspomnieć także o swojsko brzmiącym nazwisku. Nie mogło go na naszej liście nominowanych zabraknąć.
Więcej o Wolfenstein: The New Order
Zamów Wolfenstein: The New Order w sklepie Gram.pl
Clem powinna bawić się w klasy i słuchać Justina Biebera zamiast dowodzić grupą ocalałych z apokalipsy zombie. Niestety/stety w świecie po końcu świata nie ma dla Biebera miejsca.
Clem jest postacią o tyle ważną, że w grach wideo zazwyczaj nie ma miejsca dla dzieci grających jakiekolwiek - o pierwszych nie wspominając - skrzypce. Brawo dla Telltale Games za odwagę, by z i tak już centralnej postaci pierwszego sezonu The Walking Dead zrobić główną bohaterkę sezonu drugiego. Co przyniesie akt trzeci?
Więcej o The Walking Dead: Season Two
Zamów The Walking Dead: Season Two w sklepie Gram.pl
Pamiętacie tego palącego papierosa za papierosem, zarośniętego brutala z bajki o Czerwonym Kapturku? Spokojnie, ja też nie. I dobrze się stało, że do snu opowiadano nam inną wersję przygód z bajkowego królestwa niż ta prezentowana w inspirowanym komiksem Fables The Wolf Among Us od monopolistów z Telltale Games. Podatne, młodzieńcze umysły mogłyby nie wyjść cało ze zderzenia z rzeczywostością, z jaką przyszło się borykać baśniowym stworzeniom.
Najgorsza fucha przypadła w udziale właśnie Wielkiemu Złemu Wilkowi, przez znajomych (nie mylić z przyjaciółmi) nazywanemu właśnie Bigbym, który jako szeryf trzyma (a przynajmniej próbuje trzymać) cały ten rozgardiasz w ryzach. O tym jak sobie poradzi I przed czym nie cofnie się w pogoni za mordercą Bigby decyduje sam gracz, na bieżąco kreując takiego bohatera, z jakim chce się utożsamiać. W połączeniu z nietuzinkowym charakterem nieufnego, samotnego wilka tworzy to przepis na postać, którą zapamiętamy na długie lata.
Zamów The Wolf Among Us w sklepie Gram.pl
Biegła w boju wiedźma o aparycji seksownej bibliotekarki jest dla gry Platinum Games tak istotna, że kusi nie tylko z jej opakowania, ale i podzieliła się imieniem z jej tytułem. Możemy zatem zaryzykować pokraczną tezę, że bez Bayonetty nie byłoby Bayonetty. Tak występ okularnicy podsumowywał w naszej recenzji Krzysiek Janicki:
Z jednej strony Bayo epatuje erotyzmem, a kamera niejednokrotnie niby przypadkiem pokazuje co bardziej obłe części bohaterki. Z drugiej zaś w żaden sposób to tytułowej wiedźmie nie umniejsza, a wręcz przeciwnie: ona sama wydaje się tego świadoma i tym grać. A jako postać jest kobietą silną, niezależną i biorącą sprawy w swojej ręce. No i sypiącą bezbłędnymi one-linerami, często burzącymi czwartą ścianę.
Tak wyrazista bohaterka musiała zatem doczekać się nominacji.
Gry RPG zazwyczaj wrzucają gracza w buty niewyrazistej miernoty, której zadaniem jest nie burzyć iluzji, że to trzymający pada/myszkę jest tu prawdziwym herosem. Za ciekawe historie odpowiedzialni są w takim układzie towrzysze broni, a wśród nich na pierwszy plan w Dragon Age: Inkwizycja wybił się wyraźnie Cole. Tak mocno werterowskigo ducha przedstawiało samo BioWare:
Jest pozostającym w cieniu duchem, niezauważenie przekradającym się w tłumie. Może poderżnąć gardło wroga, zanim ten zorientuje się o jego obecność, by po chwili przepaść na zawsze. Nieliczni go dostrzegający wkrótce zapominają, że kiedykolwiek istniał. Sam Cole nie jest swojego istnienia pewien.