"Wsi spokojna, wsi wesoła" mówi się czasem o życiu w niewielkich wioskach, w których mieszkańcy skupiają się na ciężkiej pracy na roli.
"Wsi spokojna, wsi wesoła" mówi się czasem o życiu w niewielkich wioskach, w których mieszkańcy skupiają się na ciężkiej pracy na roli.
O tym, że PlayWay może mieć z tym pewien problem bałem się od samego początku swojej przygody z tą produkcją. Kto grał w Car Mechanic Simulator 2014 i prowadził samochód po torze testowym ten pewnie domyśla się o czym mówię. Z drugiej jednak strony miałem nadzieję na mocno komiczne podejście do tematyki, z porządną dawką dobrego, zdrowego humoru, którego nigdy za mało, a które mogłoby uratować nawet większe niedociągnięcia.
Niestety, nic takiego w Farm Machines Championships 2014 nie znalazłem. Co prawda model sterowania ciągnikami jest mniej drewniany niż się spodziewałem i nawet lepszy niż w Car Mechanic Simulator 2014, ale nadal nie można powiedzieć o nim, by był przyjemny. Już sam pomysł organizowania wyścigów dla maszyn, które osiągają z górką 45 kilometrów na godzinę jest przeciętny. Wyścigi powinny być dynamiczne, szybkie, zacięte - tutaj tego nie ma, wleczemy się naszym ciągnikiem wypatrując zakrętu, na którym da się trochę skrócić drogę dzięki czemu uda nam się wyminąć zawodnikaZa zarabiane podczas gry pieniądze możemy ulepszać posiadany ciągnik. Tuning dzieli się na dwie części - mechaniczny i optyczny, ale nie cieszcie się, wcale nie jest tak rozbudowany jak można by sądzić. Jeśli chodzi o wygląd - wybieramy po prostu dostępne malowania. Część z nich jest wprost idiotycznych, jak ciągnik z kapeluszem na dachu. Jeżeli to miała być jakaś satyra, to jest ona wyjątkowo słaba. Z kolei kupowanie nowych części do silnika to tylko naciśnięcie na wybrany element z listy i to praktycznie bez wiedzy o tym, jak wpłynie on na zachowanie się pojazdu.
Wyścigi to na szczęście (?) tylko część z misji, które otrzymujemy do wykonania. Reszta konkurencji wymaga od nas zdolności manualnych w postaci szybkiego i dokładnego prowadzenia ciągnika z różnymi maszynami. W ten sposób wykazać musimy się w dobrym koszeniu trawy, belowaniu siana, slalomie z przyczepą, odbieraniu zboża, zbieraniu słomy i kilku innych równie zabawnych konkurencjach. Łącznie zadań jest dokładnie 40, konkurencji natomiast kilkanaście. Mniej więcej każde z nich wykonujemy około trzech - czterech razy, choć nie ratuje nas to przed nudą podczas zabawy. Spójrzmy prawdzie w twarz - to wszystko nie jest zabawne, a grywalność Farm Machines Championships 2014 oscyluje niebezpiecznie blisko podłogi. Zadania są wtórne i generalnie nudne, wyścigi pozbawione dynamiki i emocji, a sztuczna inteligencja przeciwników praktycznie nie istnieje - zaprojektowani zostali, by jechać naprzód, a jeśli znajdziemy się na ich trasie po prostu się w nas wpakują z rozpędu, z czego z reguły oni wychodzą znacznie lepiej od nas.Poza turniejem, w którym wykonujemy po kolei wspomnianych przed momentem 40 zadań jedno po drugim, gra nie oferuje nic więcej. Nic. Żadnej czasówki, trybu wolnej jazdy, nic z podzielonym ekranem dla dwóch graczy, ani żadnego multi. Totalnie nic. To niesamowicie mało nawet jak na tytuł sprzedawany w kioskach za 15 złotych, nie wspominając już o tym, że cena gry na Steam ustalona została na poziomie 14 euro (!). Wyobrażacie sobie to? I ok, nie da się ukryć, że Farm Machines Championships 2014 nie zostało zaprojektowane z myślą o graczach sensu stricto. Produkcja powstała bardziej z myślą nawet nie o graczach okazyjnych, co ich młodszym rodzeństwie czy nawet potomkach, ale nawet jak na taki target PlayWay trochę pokpiło sprawę.
Także strona audiowizualna Farm Machines Championships 2014 jest raczej biedna. Udźwiękowienie gry jest absolutnie tragiczne. Podczas zabawy towarzyszy nam kilka muzycznych utworów stworzonych najprostszym sposobem w jakimś muzycznym programie - są one absolutnie wtórne i raniące dla uszu. Dołożono je chyba tylko po to, by przykryć czymś odgłosy silnika, które nie mają zbyt wiele wspólnego z pracą silnika w traktorze, ani też nijak mają się do tego, co naprawdę dzieje się podczas zabawy. Najprostszym tego przykładem jest to, że jeśli podczas gry włączymy pauzę za pomocą przycisku escape odgłos silnika wcale nie zamilknie - będzie on pracował z identycznym odgłosem co do tej pory.Żeby nie było, że tylko ja nie zrozumiałem tej produkcji poniżej przytoczę kilka opinii wystawionych na Steam.
Jaki jest Farm Machines Championships 2014 jednym słowem? Tragiczny. Jedyna szansa tej produkcji leżała w prześmiewczym podejściu do tematu i odrobinie luzu, którego absolutnie nie uświadczyłem. Są za to błędy, wkurzająca muzyka, brak grywalności, wszechobecna nuda i tylko jeden tryb zabawy. Naprawdę ciężko pozytywnie ocenić tę produkcję. Gdyby twórcy podeszli do tematu tak, jak zrobili to autorzy "Symulatora Kozy" - mogłoby być śmiesznie i pewnie łatwiej wybaczyłoby się różne błędy. Niestety, autorzy Farm Machines Championships 2014 poszli na mega skróty, drogą z minimalnym wysiłkiem, co czuć od tej produkcji już na dobry kilometr niczym przykry zapach z wychodka na masowej imprezie. Absolutnie nie kupujcie. Ani sobie, ani innym, ani w przecenie, ani w zestawie, nie bierzcie także w prezencie, by niepotrzebnie nie zaśmiecać sobie biblioteki.