Pora na kolejny odcinek naszego cotygodniowego podsumowania - tego, które stawia Was, Gramowiczów, w samym centrum uwagi. Panie i Panowie, chłopcy i dziewczęta, płcie mieszane i płcie nijakie. Przed Wami czarodziejskie podsumowanie Waszego wysiłku z LOL.gram.pl #24!
Yeah, ogromny smutek, gra do męczenia w trybie wieloosobowym ma krótką kampanię. Płacz. Płacz łzami.
Ale... Ale Tesla! Bezprzewodowy prąd! Telewizor i lampka jakoś trybią i bez tego!
W sumie największy totem rzeczywiście wygląda jak ogromna butla. Albo coś innego, równie ogromnego, ale to pozostawię już do wolnej interpretacji.
Szkoła dla ginekologów w terenie. Sweeeeet.
Wyskakujka-żółtonapisujka mówi +100. Just saying.
Och, CDProjekt. Nikt się nawet za to szczególnie nie obraził.
*Microsoft Takes Money*
Okay, what's next?
No tak, nastał najwyższy czas na ocenę logiki w grze o świecie, w którym organizuje się walki zwierząt, te najbardziej mordercze główny bohater otrzymuje od podstarzałego naukowca w wieku kilku lat, a głównego rywala prawie zawsze nazywa się "Dick", żeby mieć więcej zabawy.
Po pierwsze primo, Gabe schudł i hoduje noże. Po drugie secundo, Summer Sale już jest. Sorry, no bonus.
A potem zamiast robić grę o polskich asasynach powstaje nowe Katamari, bo nasi zabójcy byli zbyt okrągli, by zabić kogokolwiek. Brawo.
