(nie zupełnie) w samo południe, podliczając czas potrzebny na ukończenie gry

Łukasz Wiśniewski
2011/08/10 15:00

Recenzja gry zwykle zawiera informację o tym, ile czasu trzeba poświęcić, by ją ukończyć. Grę, nie recenzję, ma się rozumieć. Inaczej czytelnicy będą zawiedzeni i jeśli będą mieli okazję, dopytają się o to...

(nie zupełnie) w samo południe, podliczając czas potrzebny na ukończenie gry

Najśmieszniejsze jest jednak to, że takie podliczenie nie ma sensu, bo by prawidłowo ocenić ten aspekt zabawy, trzeba by chyba ramki o rozmiarach równych samemu artykułowi... Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się jasne. Ukończyłem grę w cztery albo dziesięć godzin i już. Zaraz, zaraz, ale w sumie chodzi jedynie o to, że mam za sobą główny wątek fabularny. Od razu rodzi się pytanie, czy zliczać powinienem w takim razie jedynie czas potrzebny na jego poznanie, czy może dodać dwie godziny spędzone przy zadaniach pobocznych? A jeśli tak, to czy przypadkiem nie powinno się tego zsumować z kolejną godziną zmarnowaną na dwudziestokrotne podchodzenie do walki z wyjątkowo wrednym bossem? A gdy widzę ekran ładowania, czy mam wyłączyć stoper? No bo jeśli tak, to może również powinienem go spauzować, gdy muszę się mocno zastanowić nad jakąś zagadką logiczną. Przecież umysł stricte ścisły poradzi by sobie z nią w dziesięć sekund, to mój problem, że pociłem sie nad nią przez bity kwadrans...

GramTV przedstawia:

Całość mojego dzisiejszego (lekko spóźnionego) felietonu z cyklu W samo południe znajdziecie klikając w przycisk poniżej:

Komentarze
56
Lucas_the_Great
Redaktor
Autor
16/08/2011 03:30
Dnia 13.08.2011 o 09:38, Gwai napisał:

Lucas chyba nie wiesz jak w swoich recenzjach podejść do tematu "długości gry" i czytając ten felieton widzę, że zastanawiasz się nad zupełnie nieistotnymi kwestiami.

Nie, jedynie nabijam się z nagminnych pytań o to...

Usunięty
Usunięty
15/08/2011 21:44

Moim zdaniem recenzent powinien podać ile czasu zajęło mu przejście gry. Powinien podać tą informację na boku, tak żeby nie wliczała się w „ocenę” końcową gry. Jeżeli wszyscy recenzenci by tak robili, stały czytelnik wiedział by czy czas który poświęcił recenzent na przejście jest podobny do tego jaki on sam osiąga w różnych grach.

Usunięty
Usunięty
14/08/2011 19:20

Cóż za bezsensowne wywody. Którego gracza interesuje ile potencjalnie można wyciągnąć godzin gameplayu w fifie czy innym nfsie. To są typowe gry w które się "gra" a nie "przechodzi". Nie spotkałem się jeszcze z żadną recenzją w której ktoś miałby taki dylemat, albo z jakimś graczem, który by o to pytał. To tak jakby ktoś kupił w sklepie piłkę i pytał ile będzie nią grał (pomijam fakt, że piłka może się rozlecieć w zależności od marki i jakości wykonania). A skąd chłopie mam wiedzieć ile masz chęci siedzieć i znęcać się nad ludzikami w simsach? Ktoś odpadnie po pięciu minutach, ktoś będzie grał, aż prądu braknie.Inaczej jest z grami zaczynającymi się od intro a kończącymi się napisami. Lubię RPGi i lubię FPSy. Jeżeli mam kasę na jedną grę, a w danym miesiącu wyjdzie bardzo dobra strzelanina na5 godzin (w multi nie gram, więc nie liczę) i bardzo dobry RPG na minimum 30 godzin, to co w tym dziwnego, że wybiorę grę dłuższą? Informacja ta przydaje się nie tylko ze względów czysto ekonomicznych, ale wynika też z prozaicznej ciekawości i naprawdę darujmy sobie stopery i sekundowe naliczanie. Wystarczy mi pi razy drzwi, że grę można skończyć w 3, 5, 10, albo i 50 godzin. Lubię to wiedzieć, bo może się zdarzyć, że mam akurat wolny weekend i wiem wtedy, że odpalając Call of Duty przejdę je w te dwa wieczory, a Mass Effecta zostawie sobie na święta.Albo mając dwie gry, dobrze wiedzieć, która ile czasu zajmie. Krótszą przejde w pierwszej kolejności, dłuższą zostawie na potem, żeby powoli i niespiesznie wgryzać się w mięsko nie będąc odciąganym innymi tytułami. Proste.Porównanie do książek jest nieco chybione, bo w naszym pięknym kraju, gdzie przeciętny Polak czyta pół książki rocznie gruba objętość raczej zniechęca niż zachęca do zakupu/przeczytania ;]Po za tym książka kosztuje właśnie 30-40 zł, a nie ~ 200 zł (mowa o konsoli), dlatego przywiązuje się do tego mniejszą wagę.




Trwa Wczytywanie