Co dziesiąty gracz jest uzależniony

Patryk Purczyński
2010/03/03 21:55

Grać, podobnie jak śpiewać, każdy może. Byle z umiarem. Z badań przeprowadzonych na antypodach wynika, że co dziesiąta osoba lubiąca wędrówki po wirtualnych ścieżkach tegoż umiaru nie potrafi zachować.

Blisko 10% graczy wykazuje symptomy uzależnienia - wynika z najnowszego raportu australijskich naukowców. W badaniu uczestniczyło ponad 2000 osób, spędzających wolny czas w wirtualnej rzeczywistości. 156 z nich miało objawy tkwienia w nałogu. Co ciekawe, młodzi samotni mężczyźni nie wykazali wcale większych skłonności do uzależnienia, niż inne grupy, jak choćby zamężne, bardziej dojrzałe kobiety. Co dziesiąty gracz jest uzależniony

Co czwarty badany ujawnił, że przez gry popadł w tarapaty finansowe. Połowa nie potrafiła sprostać narzuconym przez siebie ograniczeniom czasowym na oddanie się swemu hobby. Aż 75% przyznało się, że ucieczka w wirtualną rzeczywistość wpłynęła negatywnie na sen i produktywność.

Poniżej przedstawiamy niektóre czynniki, jakie przy badaniu uzależnień brał pod uwagę Journal of Psychiatry.

  • powracające myśli i żądza grania
  • niepokój i irytacja odczuwane w czasie niepoświęconym na granie
  • powtarzające się nieskuteczne próby samoograniczenia
  • negatywny wpływ na studia lub pracę
  • problemy w znaczących związkach
  • zaniedbywanie aktywności na polu towarzyskim
  • łzawienie oczu, ból pleców, nadwyrężenia
  • mało snu, przybieranie bądź tracenie na wadze o co najmniej 5 kg

GramTV przedstawia:

Komentarze
40
Usunięty
Usunięty
08/03/2010 16:53

ja nie jestem uzależniony tylko mi się ręce trzęsą ;)

Usunięty
Usunięty
08/03/2010 16:52

Granie na komputerze lub z korzystanie z niego można zaliczyć jako hobby , ulubiona czynność moja . Ja odstresuje sie po pracy i lepiej się czuje:)Jak mówimy o uzależnieniu to wszyscy są uzależnienie od snu , picia , jedzenia itd.

Usunięty
Usunięty
08/03/2010 16:49

Zdaniem Pepsiego:"Prawdę powiedziawszy, wyniki zdziwiły mnie. Sądzę bowiem, że tak naprawdę dużo więcej graczy jest uzależnionych od swojej ulubionej rozrywki. Sam muszę przyznać, że jestem nałogowcem - może nie w temacie samych gier, ale na pewno użytkowania komputera (koniecznie podłączonego do Internetu, bo po co mi maszyna do pisania?). Czy to źle? A może po prostu takie nastały czasy? Mogę jedynie zaapelować, abyśmy z tym unetowieniem życia nie przesadzali. Kontakt z drugim człowiekiem w świecie rzeczywistym to jednak zupełnie co innego od pogaduszek przez Skype."Podpisuję się pod tym. To co, że korzystamy z komputera? Nastały takie czasy, że nawet emeryci ich potrzebują. Podaję przykład - moja babcia po każdym powrocie z jakiegoś wyjazdu prosi mnie, żebym zgrał jej 50 zdjęć na płytę, bo raczej łatwiej jest zgrać 50 zdjęć na płytę i pokazywać znajomym niż wywołać je u fotografa i pokazywać je wtedy. Jest to o wiele wygodniejsze i wiadomo, że bezpieczniejsze, bo kilka z 50 zdjęć mogłoby przecież się łatwo zgubić.Przyznaję się, że jestem uzależniony od komputera, ale to nie jest prawda, że przez to mam problemy zdrowotne i problem z kontaktami towarzyskimi - wręcz przeciwnie, mam mnóstwo znajomych i jestem szczupłym i wysportowanym chłopakiem, a nie jak inni przewrażliwieni ludzie mówią o użytkownikach komputerów, że są brzydcy, zgarbieni i na dodatek mają całkowicie zepsutą psychikę.Pozdro!




Trwa Wczytywanie