Sukces gry Drakensang: The River of Time i informacje nt. polskiego wydania

Adam "Harpen" Berlik
2010/02/22 14:46

Jako że przed kilkoma dniami w Niemczech zadebiutowała gra Drakensang: River of Time, postanowiliśmy zapytać przedstawiciela polskiej firmy Techland, odpowiedzialnej za wydanie tej produkcji w naszym kraju, o sukces pierwszej części oraz plany względem drugiej.

Drakensang: River of Time zdążył już znaleźć się w pierwszej dziesiątce najchętniej kupowanych gier w Niemczech, zajmując siódmą pozycję i wyprzedzając m.in. konkurencją produkcję studia BioWare, czyli Dragon Age: Początek.

Tomasz Gawlikowski z Techlandu tak komentuje ten sukces: "Cieszymy się, że w Niemczech druga część, a tak naprawdę prequel, prześcignął Dragon Age i odniósł taki sukces w okresie wysypu innych hitów wspieranych przez ogromne budżety, jak Mass Effect 2 czy Bioshock 2." Sukces gry Drakensang: The River of Time i informacje nt. polskiego wydania

Postanowiliśmy także zapytać o polską wersję językową Drakensang: River of Time i okazało się, że: "Gra będzie zlokalizowane kinowo. Chcemy zachować oryginalne głosy aktorów. Proszę nas źle nie zrozumieć, wierzymy w umiejętności polskich aktorów dubbingowych, niemniej na pewno cześć klimatu zostałaby utracona. Wybierając pomiędzy chęcią usłyszenia polskich głosów a utrzymaniem niesamowitego klimatu – w grach RPG – zawsze wybierzemy klimat. Zdajemy sobie sprawę, że są gracze, którzy nie znają angielskiego, ale bez problemu odnajdą się oni dzięki polskim tekstom."

Polacy prawdopodobnie otrzymają grę wcześniej, niż mieszkańcy z krajów anglojęzycznych i innych terytoriów. Gawlikowski zapewnia: "Pracujemy nad tym, aby nieco wyprzedzić premierę angielską (przełom kwietnia i maja)."

GramTV przedstawia:

Pierwsza część Drakensanga nie została uznana za tytuł wybitny – w 35 recenzjach zachodnich serwisów otrzymywała ona średnio 75 procent (za Metacritic). Jak gra została przyjęta w naszym kraju? ”Według nas bardzo dobrze. Trzeba pamiętać, że średnia z Metacritic to średnia z całego świata. W Polsce Drakensang przyjał się o wiele lepiej – sami ocenili go Państwo na 92% – informuje Gawlikowski. Warto dodać, że Techland bardzo poważnie podchodzi do promocji Drakensang: The River of Time: „Zaplanowaliśmy kilka interesujących eventów i akcji związanych z tą produkcją”.

Przypomnijmy, że niedawno ujawniono wymagania sprzętowe Drakensang: The River of Time.

(Na marginesie: mamy swój profil na Facebooku. Jeśli też masz tam konto, zostań naszym fanem)

Komentarze
32
Usunięty
Usunięty
23/02/2010 14:28

Heh, jasne, cieszę się, że można jeszcze liczyć na inteligentną wymianę poglądów, nawet krótką, do tego sensownie pisaną :) Również pozdrawiam, ale na tym zakończę, nie będziemy się w końcu prześcigać, kiedy każdy ma własne zdanie, a jestem szczególnie rad, że mogłem poznać Twoje ;) Tak więc, czekamy teraz na kolejne eRPeGowe kawałki eRPeGowego tortu, tak ubogiego w obecnej generacji.@LordpilotWielkie dzięki za sprostowanie, posypuję głowę popiołem wobec tego, byłem pewien, że to UE i na nim kładłem winę za nieposiadanie przez DA otwartych poziomów. Szkoda, szkoda, ale cóż, trudno - Dragon Age 2 na pewno mnie nie ominie ;)

Usunięty
Usunięty
23/02/2010 14:28

Heh, jasne, cieszę się, że można jeszcze liczyć na inteligentną wymianę poglądów, nawet krótką, do tego sensownie pisaną :) Również pozdrawiam, ale na tym zakończę, nie będziemy się w końcu prześcigać, kiedy każdy ma własne zdanie, a jestem szczególnie rad, że mogłem poznać Twoje ;) Tak więc, czekamy teraz na kolejne eRPeGowe kawałki eRPeGowego tortu, tak ubogiego w obecnej generacji.@LordpilotWielkie dzięki za sprostowanie, posypuję głowę popiołem wobec tego, byłem pewien, że to UE i na nim kładłem winę za nieposiadanie przez DA otwartych poziomów. Szkoda, szkoda, ale cóż, trudno - Dragon Age 2 na pewno mnie nie ominie ;)

Lordpilot
Gramowicz
23/02/2010 06:47

@Siriondel,Jedna, ogólna uwaga natury technicznej - DA nie jest napędzany przez UE3, tylko przez autorski engine BioWare (Essence).




Trwa Wczytywanie