Dlaczego, och dlaczego Mark Hamill nie podkładał głosu do gier związanych z GW?

Grzegorz Bonter
2010/01/11 10:31

Przez te wszystkie lata oryginalna trylogia Gwiezdnych Wojen doczekała się kilkunastu egranizacji. Niestety, tylko w jednej z nich można usłyszeć głos Marka Hamilla. Dlaczego?

Mark Hamill to dla jednych żądny przygód młodzieniec z Tatooine z nonszalancko rozwianą blond fryzurą. Dla drugich to człowiek, który podarował Jokerowi jego charakterystyczny, maniakalny śmiech. O ile w grach o Batmanie Hamillowi zdarzało się pojawiać, to z egranizacjami Gwiezdnych Wojen jakoś nie było mu nigdy po drodze. No może nie nigdy, bo w 1983 roku na automaty zawitała gra Star Wars, ale głos Luke'a został tam skopiowany wprost z filmu. Na szczęście W ostatnim numerze magazynu PC Zone pojawia się wyjaśnienie tej sytuacji. Dlaczego, och dlaczego Mark Hamill nie podkładał głosu do gier związanych z GW?

"Gdy grałem Luke'a w latach 1977-1983, gry były jeszcze w powijakach. Rozmawiałem na temat przewrócenia kartki i rozpoczęcia nowego rozdziału. Te filmy miały początek, środek oraz koniec i wydaje się, że wszyscy po prostu poszli dalej. (...) Tak naprawdę, to nie wiem jak na to odpowiedzieć, bo nigdy mnie o to nie proszono. Ale nie mam z tym problemu".

Czyli brak propozycji. Z drugiej strony trzeba zwrócić uwagę na fakt, że gdy do dubbingu gier zaczęło opłacać się angażowanie znanych aktorów, Mark Hamill był... za stary:

GramTV przedstawia:

"Gdy grasz Luke'a w sposób, w który został przedstawiony w filmie (od nastoletniości do 20-parolatka), to przerosłeś tę rolę. Według fabuły, Luke jest zwykłym chłopakiem z sąsiedztwa, który mieszka na farmie. Jak Dorotka z Krainy Oz. Wszystkie postacie wokół niego są fantastyczne".

Czy to aż tak wielka strata? Raczej nie - Hamill niech nadal odwala świetną robotę przy Jokerze. Jak wiadomo, gdzieś tam w siedzibie studia Rocksteady pichci się kontynuacja Batman: Arkham Asylum, na którą czekamy przeskakując niecierpliwie z nogi na nogę.

Komentarze
17
Vojtas
Gramowicz
11/01/2010 22:19
Dnia 11.01.2010 o 15:21, Festin napisał:

Pewnie potrzebne jest nowe wyrażnienie, ale taki słowny żarcik raczej nie ma przyszłości - za bardzo podobny do słowa ekranizacja.

O przyszłości zdecyduje uzus - ale najpierw to słowo musiałoby stać się mniej hermetyczne. :)

Usunięty
Usunięty
11/01/2010 22:07

A mówił mu Joda "Gdy w moim wieku będziesz gorzej wyglądać będziesz" :)

Usunięty
Usunięty
11/01/2010 22:04

Kurde gosc sie mocno postarzał. Tzn wiadomo ze ma swoje lata ale jednak to szkok zobaczyc go w takim wieku jak w glowie ma sie jego role w SW




Trwa Wczytywanie