Rankingi w grach wideo były obecne jeszcze w czasach automatów. Jasne - w Polsce właściciele salonów wyłączali na noc wszystkie maszyny, więc wszelkie informacje o rekordach były codziennie kasowane. Jednak za granicą praktyka była zgoła odmienna i idea porównywania swoich umiejętności przetrwała aż do "ery Internetu". Dziś można zmierzyć się nie z graczem najlepszym na osiedlu, ale z najlepszym na świecie.

Niby lepiej, niby fajniej, ale spośród tysięcy graczy, ten na samym szczycie najczęściej przewyższa swoimi umiejętnościami o lata świetlne przeciętnego pasjonata danego tytułu. To doprowadziło do tego, że mało kto w ogóle zagląda dzisiaj do rankingów - problem ten zauważa twórca ścigałki" Blur i serii Project Gotham Racing, Gareth Wilson:
"Uważam, że całe te rankingi tylko przeszkadzają. Nie sądzę, żeby większość ludzi dbała o to, czy są najlepsi na świecie. Nie zrozumcie mnie źle, rankingi nadal będą w naszych grach, tak samo jak informacje, kto jest najlepszy na danym torze (...) Ale PGR 3 był dobrym tego przykładem. Mogłeś ściągnąć najlepszego na świecie ducha i mogłeś ścigać się z nim. Jednak już na pierwszym zakręcie nie widziałeś go. Zwykli śmiertelnicy nie nadążają za takim czymś".
Czy studio Bizzare Creations ma zatem w zanadrzu coś, co rozwiąże ten problem? Oczywiście: "Tryb Time attack będzie o wiele ciekawszy, jeżeli będziesz na mojej liście przyjaciół, a system sam powiadomi mnie o tym, że wykręciłeś lepszy czas na danym torze.
Możesz wysłać do mnie ducha i jazda - mogę się z nim ścigać. Dopiero wtedy ścigasz się z "kimś", kto ma podobne umiejętności i będzie cię obchodziło, że go pokonałeś".