Bungie o "używkach"

Renor Mirshann
2008/09/26 20:04

Twórcy serii Halo nie mają dobrego zdania o rynku gier używanych - twierdzą, że może mieć silny wpływ na to, czy developer cokolwiek zarobi na swojej grze. Z nadzieją patrzą na rozwój cyfrowej dystrybucji.

Marty O'Donnell - reżyser dźwięku w studiu Bungie - ujawnił w rozmowie z serwisem Gamesindustry.biz swoją opinię na temat sprzedaży gier używanych. Warto w tym miejscu przypomnieć, że to w Stanach spory biznes, którym - w przeciwieństwie do Polski - zajmują się również duże branżowe sieci handlowe, takie jak chociażby GameStop. O'Donnell twierdzi, że uderza on z taką samą siłą we wszystkich twórców gier - zarówno małych, jak i dużych developerów. W przypadku tych pierwszych może nawet przyczynić się do nieosiągnięcia zwrotu kosztów produkcji. Bungie o

"Cyfrowa dystrybucja prawdopodobnie będzie w przyszłości najpopularniejszym sposobem sprzedaży produktów tej branży i mam nadzieję, że twórcy, wydawcy i sprzedawcy detaliczni razem opracują system, który będzie fair zarówno dla developerów, jak i odbiorców. O tych w środku się nie martwię, oni zawsze wyjdą na swoje" - powiedział pracownik Bungie.

Marty nie podał żadnych konkretów na temat tego, jaki wpływ miały "używki" na sprzedaż serii Halo - stwierdził tylko, że jest pewien, że duży. "Wiem, że narzekanie na sprzedaż multimilionowej serii trudno zrozumieć, ale po prostu uważam, że "drugi obieg" również powinien przynosić nam dochody" - dodał.

GramTV przedstawia:

To nie pierwszy głos w tej sprawie, wcześniej w podobnym tonie wypowiadali się m.in. jeden z twórców serii Buzz!, Andrew Eades, oraz szef studia Frontier, David Braben. Czas pokaże, czy z tych "narzekań" developerów wynikną jakieś konkretne zmiany.

Komentarze
69
sahib123
Gramowicz
30/09/2008 19:24
Dnia 30.09.2008 o 17:05, Sebat1 napisał:

Kto jak kto ale Bungie jest jednym z tych producentów gier , którzy nie powinni aż tak bać się "używek''''. Przecież wiadomo nie od dziś , że nie ważne jaką wyprodukują grę i tak będzie ona bardzo chętnie kupowana przez ogromne rzesze konsolowców. Ciekawe czy coś z tej wypowiedzi w przyszłości spełnią , czy to tylko takie gadanie na pokaz.

Jakiekolwiek "wpływanie" na rynek gier używanych (i wszystkiego innego na drugim obiegu zresztą) jest w USA nielegalne, dlatego nawet jeśli wymyśliliby kolejny z rzędu sposób na zatrzymanie takiej działalności, to bardzo szybko by wylądowali w sądzie i musieliby się gęsto tłumaczyć.

Usunięty
Usunięty
30/09/2008 17:05

Kto jak kto ale Bungie jest jednym z tych producentów gier , którzy nie powinni aż tak bać się "używek''''. Przecież wiadomo nie od dziś , że nie ważne jaką wyprodukują grę i tak będzie ona bardzo chętnie kupowana przez ogromne rzesze konsolowców. Ciekawe czy coś z tej wypowiedzi w przyszłości spełnią , czy to tylko takie gadanie na pokaz.

Blackhand
Gramowicz
28/09/2008 17:15

Akurat porównanie do samochodów jest bardzo trafione, co zresztą sam (zapewne niechcący) wykazałeś - samochód też przy "właściwym traktowaniu" może funkcjonować bardzo dobrze przez lata przy niewielkim "zużyciu" :).Zaś gra to nie jest sama zawartość CD/DVD - nośnik, dokumentacja itd. też są jej częścią, nieraz w umowach licencyjnych pojawia się zapis, że przenosząc licencję na kogoś innego użytkownik zobowiązany jest do przekazania także ww. elementów.




Trwa Wczytywanie