Pod koniec lipca Microsoft twierdził, że produkcja Windowsa 7, czyli najnowszego systemu operacyjnego Giganta z Redmond, przebiega bezproblemowo. Jak się okazuje - nie były to tylko słowa, które miały uspokoić użytkowników, oczekujących premiery tego programu. Windows 7 obecnie znajduje się w kolejne fazie developingu.

Mianowicie OS firmy założonej m.in. przez Billa Gatesa, trafił do programu Technology Adoption Program (w skróce TAP). Oznacza to, że Windows 7 jest obecnie testowany przez najważniejszych odbiorców biznesowych, których zadaniem jest wyłapywanie usterek. Testerzy mają prawo sugerować Microsoftowi lepsze rozwiązania oraz informować o swoich oczekiwaniach.
W związku z powyższym, po zakończeniu wykrywania błędów, Microsoft będzie miał kilka miesięcy na wprowadzenie zmian i udoskonalenie Windowsa 7. Następnie zostanie on oddany do dyspozycji kolejnej grupy użytkowników (tym razem mowa o zwykłych Internautach, mających ochotę zobaczyć system przed premierą), którzy zajmą się testami publicznej wersji beta.
Microsoft informuje, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a na to się zanosi, Windows 7 powinien pojawić sie na sklepowych półkach nie wcześniej niż za rok, nie później, niż za półtora. Zatem najpóźniej ukaże się w styczniu 2010 - właśnie taką datę premiery podawał dotychczas Gigant z Redmond.