Mass Effect w wielu rankingach zdobyło tytuły gry roku 2007. Świetna fabuła, ciekawe rozwiązania dialogowe no i ta grafika... Nie dziwota, że od dłuższego czasu gracze PeCetowi zazdroszczą tej perełki Xboksiarzom. Jednak wczorajsza wiadomość do jednego ze sklepów z grami wprowadza promyk nadziei dla tych pierwszych na szansę pokierowania kapitan(em) Shepard(em).

Zanim jednak pójdziemy dalej, uściślijmy - to na razie pogłoska, żadna potwierdzona oficjalnie przez Elektroników wiadomość. Jeden z bloggerów serwisu Destructoid, myaimistrue, jest pracownikiem sklepu z grami wideo. Wczoraj otrzymał on na służbową pocztę informację od Electronic Arts o tej treści:
"MASS EFFECT PC DVD 5030945065685 EAN07706226 TBC TBC ACTION 18+ 25 SWE ENG"
Daty TBC (To Be Announced - zostaną ogłoszone), ograniczenie wiekowe od 18 lat. Wszystko jest. Ah - "screen or didn't happen"! To też jest:

Już według pierwszych zapowiedzi Mass Effect miał być grą nietuzinkową. Za jego produkcję odpowiadało studio BioWare, a więc specjaliści w gatunku RPG. Nic więc dziwnego, że nadzieje względem tego tytułu były niezwykle rozbudzone niemal od samego początku. Twórcy sami zresztą wysoko zawiesili sobie poprzeczkę, zapowiadając wiele rewolucyjnych rozwiązań i niespotykaną głębię rozgrywki.
Te wszystkie dobrodziejstwa mieli jednak otrzymać jedynie właściciele Xboksów 360. I tak się rzeczywiście stało, mimo licznych spekulacji, pojawiających się do premiery tego tytułu (w sprawie daty wydania też zresztą nie obyło się bez powikłań). Mass Effect zadebiutował w listopadzie 2007 i, tak jak się spodziewano, został okrzyknięty hitem końcówki minionego roku. "Fantastyczna fabuła i znakomite starcia sprawiają, że to uniwersum jest warte odkrycia" - napisała redakcja portalu GameSpot. Taka opinia najlepiej świadczy o klasie, prezentowanej przez dzieło BioWare'u.
Innym wymiarem sukcesu, jaki odniósł Mass Effect, jest fakt, że gra stała się jednym z głównych (obok Halo 3) motorów napędowych sprzedaży Xboksa 360. Sami właściciele konsoli mogli być dumni z otrzymania tak znakomitego tytułu oraz zazdrości, jaką żywili do nich zarówno PeCetowcy, jak i posiadacze PS3. Czy sytuacja tej pierwszej grupy ulegnie zmianie? Właściciele komputerów osobistych zapewne szczerze by sobie tego życzyli.