Jeśli chcecie zapoznać się z recenzją tej gry i naszymi planami publikacyjnymi na najbliższe dni, zapraszamy tutaj.
Dziś kontynuujemy prezentację reedycji, przywołując jednocześnie z otchłani zapomnienia recenzję Finnegana. Aż się łezka w oku kręci, minął już prawie rok, w tamtych czasach na gram.pl nie pojawiało się jeszcze wiele dłuższych tekstów, a teraz pisze dla nas cała armia autorów, czasem publikujemy nawet i trzy artykuły na dzień...