Seria Monkey Island kojarzy się przede wszystkim z doskonałym humorem i rewelacyjnie napisanymi dialogami. Czyli dokładnie tym, czym z pewnością nie pogardziliby twórcy filmowych Piratów z Karaibów. Ale czy do tego stopnia, by bezwstydnie "pożyczać" sobie pomysły Gilberta? No, może takie stwierdzenie to spora przesada, ale według tego ostatniego coś jednak jest na rzeczy.
"Więc zaglądam przez lornetkę do mieszkania sąsiadów, próbując zlokalizować telewizor, stwierdzić czy mają HBO i podłączyć się nielegalnie na nowy trailer Piratów z Karaibów i myślę sobie... 'Hej, przecież ja to wcześniej widziałem... Nie... Ja w to wcześniej grałem... Nie... Ja to wcześniej zaprojektowałem!' Myślę sobie - przecież to jest film Monkey Island!" - napisał Gilbert na wspomnianym blogu. "No, trochę schrzanili brodę, ale to z pewnością LeChuck i - szczerze - z pewnością dałbym mu macki zamiast brody gdybym sam na to wpadł".Niestety (przynajmniej dla Rona) fakt ten nie przyniósł twórcy Monkey Island żadnych korzyści. Jak sam ze smutkiem stwierdza, nie znalazł w skrzynce na listy czeku od producentów filmu. Ale nie jest tym zmartwiony. "Disney postąpi właściwie" - stwierdza. No, zobaczymy.