Pojawiły się bowiem pogłoski, że jeden z najbardziej topowych tytułów, opracowywanych na Xboksa 360, już teraz zajmuje cztery 9-GB dyski DVD. Czemu aż tyle, szczególnie, że współczesnym grom na PC w większości przypadków spokojnie wystarczy ok. 5 GB? Mówi się, że najbardziej pamięciożerne okazują się wysokiej jakości przerywniki filmowe i ścieżka dźwiękowa. Bo raczej nie tłumaczą tego zapotrzebowania na miejsce tekstury w wysokiej rozdzielczości - w końcu gry na PC od dawna już przystosowywane są do działania w trybie nawet 1600x1400.

Na tle tych informacji, decyzja Sony o zastosowaniu w PS3 czytnika dysków Blu-Ray wydaje się być jak najbardziej uzasadniona. Czy jednak faktycznie zmiana standardu jest już teraz konieczna? Raczej nie wskazuje na to pierwsza fala gier na nową platformę Microsoftu, a plotki - jak to plotki - mogą się okazać wyssane z palca. Tymczasem jak już wiadomo, wyposażenie każdego egzemplarza PlayStation 3 w napęd nowej generacji będzie się dla Sony wiązało ze znacznymi kosztami. A firmy niespecjalnie lubią, jak koszty im się nie zwracają. Może więc (i tutaj fragmencik dla zwolenników spiskowej teorii dziejów) cała sprawa olbrzymiej pojemności wymaganej przez opracowywane dopiero gry rozdmuchana jest przez japońską firmę? Albo przynajmniej przez oddaną armię jej fanatycznych zwolenników, działających pod wpływem masowego zaślepienia. ;)