Zakonnica II - recenzja filmu. Egzorcystka papieża

Radosław Krajewski
2023/09/08 17:00
1
0

Do kin trafił kolejny film z uniwersum Obecności. Oceniamy, czy demoniczna zakonnica wciąż może straszyć.

Szkoła strachu

Konkurencja w gatunku horrorów jest w ostatnim czasie ogromna. Dopiero co mieliśmy wielki hit od A24, czyli Mów do mnie!, a trochę wcześniej Naznaczony: Czerwone drzwi i Demeter: Przebudzenie zła, a już otrzymaliśmy kolejnego przedstawiciela kina grozy, który na długie tygodnie może rozsiąść się wygodnie wśród najpopularniejszych kinowych produkcji. W końcu mowa o kolejnym filmie z uniwersum Obecności, która to seria nie traci na zainteresowaniu widzów, pomimo wielu kiepskich tytułach wchodzących w jego skład. Na szczęście twórcy wyciągnęli wnioski ze słabej Zakonnicy i naprawili wiele problemów poprzedniczki, jednocześnie popełniając sporo nowych, które nie pozwalają w pełni cieszyć się z seansu. Zakonnica z piekła rodem nie wzbudza już takiego strachu jak wcześniej.

Szkoła strachu, Zakonnica II - recenzja filmu. Egzorcystka papieża

W roku 1956 dochodzi do serii niewytłumaczalnych zjawisk na przedstawicieli Kościoła. W jednym z francuskich miast zostaje spalony ksiądz, a za zbrodnie zostaje posądzony demon Valak (Bonnie Aarons), ukrywający się pod postacią zakonnicy. Na miejsce zdarzenia zostaje wysłana siostra Irene (Taissa Farmiga), która jest jedną z ostatnich żyjących osób, które zetknęły się z potężnym wysłannikiem piekieł. Wraz z nią do Francji wyrusza nowicjuszka Debra (Storm Reid), która poszukuje własnej wiary w Boga. Nie wiedzą jednak, że tym razem przeciwnik jest jeszcze silniejszy niż poprzednim razem, a na domiar złego w swoich plugawych szponach trzyma Maurice’a (Jonas Bloquet), który pracuje jako złota rączka w szkole z internatem dla dziewcząt. Irene musi odnaleźć pradawny artefakt należący do Świętej Łucji, którego poszukuje również demon. Rozpoczyna się wyścig z czasem, aby ocalić dusze niewinnych ofiar.

GramTV przedstawia:

Dla Valak to już czwarty film, w którym się pojawia. Jeżeli wydawało się Wam, że Obecność 2 i pierwsza część Zakonnicy powiedziały już wszystko o tej postaci, to się nie mylicie. Główna antagonistka nieprzypadkowo stała się znakiem rozpoznawczym dla całej serii, przez co twórcy kolejnych filmów z serii stali się niejako jej zakładnikiem. Niestety w Zakonnicy II dobitnie widać, że nikt nie ma już pomysłu, co można byłoby dodać do genezy tego demona, przez co tytułowa przeciwniczka zostaje sprowadzona do roli (niemal) niemego straszydła, której rolą jest wyłącznie wzbudzać strach. Ale przez to, że Valak niczym nie potrafi już zaskoczyć, ciężko oczekiwać, aby film wywołał jakieś większe poczucie niepokoju, czy lęku.

Jak ma to miejsce w filmach z uniwersum Obecności, Zakonnica nie jest jedynym demonem, który łaknie krwi niewinnych. Na pojawienie się kolejnego antagonisty musimy poczekać do finałowego pojedynku, który zamienia film w zwykły akcyjniak. Gdy w pierwszej połowie budowanie grozy wychodzi reżyserowi Michaelowi Chavesowi całkiem przekonująco, gdzie nie brakuje trzymających w napięciu momentów, tak w finale otrzymujemy sceny, które bardziej przypominają tegorocznego Egzorcystę papieża, niż cokolwiek, co wcześniej widzieliśmy w uniwersum Obecności. Nie brakuje więc wielu żenujących, wręcz śmiesznych scen, które potrafią dostarczyć jakąś zabawę, ale nie takiej, jakiej należałoby oczekiwać po takim horrorze.

Komentarze
1
QbsoonJG
Gramowicz
09/09/2023 16:06

Zgadzam się. Byłem wczoraj na maratonie (Annabelle, Zakonnica, Zakonnica 2) i o ile pierwsze dwa fajnie się oglądało, mimo iż pierwszą część zakonnicy widziałem już wielokrotnie, tak druga część nie była zadowalająca i wydawała się być zrobiona na siłę. Nawet w sumie nie pokazali żadnej furtki do jej powrotu, a wiemy że później w serii się pojawia. Jedynka fajną furtką się skończyła i szkoda, że tak słabo to fabularnie wykorzystali. Szczerze mówiąc myślałem, że Irene porzuci zakon i spędzi resztę życia z Mauricem, a bohaterka obecności, albo ta rodzina z obecności 2 będą ich potomkami i stąd ponowne pojawienie się Valaka w ich pobliżu. Z drugiej strony zapomniałem o końcówce obecności jedynki, dopiero teraz właściwie sobie przypomniałem. Ciekawe jak to wyjdzie, że maurice dalej jest opętany.