Sprawdzamy Gigabyte Radeon RX 7600 XT Gaming OC 16G

Artykuł sponsorowany
2024/03/30 07:00
0
0

Seria Gaming OC od Gigabyte cieszy się dobrą opinią za dobry stosunek ceny do jakości i oszczędne podświetlenie RGB. Jak wyszedł RX 7600 XT? O tym w materiale!

Gigabyte Radeon RX 7600 XT Gaming OC 16G pojawił się na rynku jako wzmocniona o więcej VRAM wersja dość udanego RX 7600.

Dostajemy więc ten sam układ NAVI 33 z kosmetycznie podbitym zegarem bazowym. Na jaką wydajność można liczyć w praktyce? O tym w materiale.

Gigabyte Radeon RX 7600 XT Gaming OC 16G – układ chłodzenia

W przypadku opisywanego tu modelu dostajemy dwu-slotowy, trzy-wentylatorowy układ, składający się z dobrze przetestowanych, 80-milimetrowych jednostek WINDFORCE z charakterystycznymi dla Gigabyte wytłoczeniami, które obracają się wobec siebie przeciwbieżnie.
Nie zapomniano także o systemie Fan Stop, który deaktywuje wentylatory, gdy GPU nie jest dociążone.
Ciepłowodów mamy pięć, a sam radiator ustalony jest poprzecznie, co powinno dobrze spisać się w każdej obudowie.
Oprócz tego przy końcu karty, gdzie nie ma już PCB, zastosowano dodatkowe wycięcie w metalowym backplate, aby jeszcze łatwiej przepuszczać świeże powietrze przez żeberka.
Do zasilania tej edycji potrzebne są dwa przewody 8-pinowe, więc oznacza to większy niż 225 W apetyt na prąd.
Pomimo tego układ chłodzenia w Gigabyte Radeon RX 7600 XT Gaming OC 16G można nazwać dość rozbudowanym, co przy bazowych ustawieniach (czyli bez OC) gwarantuje ciszę i niskie temperatury.
Samo GPU nigdy nie przebiło 60 stopni Celsjusza w 24 stopniowym środowisku testowym, podczas gdy pamięci nie rozgrzały się powyżej 80 stopni Celsjusza. Wentylatory pracowały przy tym maksymalnie z 2448 RPM.
Mamy więc całkiem bezpieczne wartości, które dają trochę miejsca na ewentualne podbijanie zegarów, choć będzie się to łączyło ze znacznie głośniejszym działaniem wentylatorów i odczuwalnie wyższym poborem prądu.
Przy dobrych słuchawkach problemu nie będzie, ale generalnie szum po OC jest dość słyszalny.

Wydajność RX 7600 XT – VRAM to nie wszystko

Mam nieodparte wrażenie, że istnieje szalenie wąskie grono użytkowników, którzy realnie skorzystają z 16 GB VRAM w RX 7600 XT.
Nawet patrząc z perspektywy twórców, którym teoretycznie ten bufor jest potrzebny, lepiej dopłacić lekko do RTX 4060 Ti, jako że NVIDIA oferuje lepsze wsparcie dla aplikacji profesjonalnych.
W związku z tym trudno jest jednoznacznie ocenić opłacalność tej konfiguracji, bo w większości przypadków dopłata do tych 16 GB mija się z celem wobec standardowego RX 7600.
Wciąż będziemy mieli akcelerator w tej samej klasie, tylko że z zapasem pamięci, której i tak w pełni nie wykorzysta, ze względu na wydajność samego układu NAVI 33.
Ten nadaje się raczej do bardzo wysokich ustawień w Full HD niż do QHD, więc 8 GB VRAM z wersji bez XT ma więcej sensu w większości przypadków, rozpatrując stosunek ceny do wydajności.

Podsumowanie

RX 7600 XT sam w sobie nie wyszedł Czerwonym za dobrze, niemniej Gigabyte ze swoimi wentylatorami WINDFORCE i dobrze skrojonym radiatorem stanął na wysokości zadania, dostarczając cichy i wydajny układ chłodzenia.
Przy poborze prądu przekraczającym 200 W nie jest to takie oczywiste, szczególnie gdy mowa o rozsądnie wycenionych edycjach.
W tym aspekcie NVIDIA wychodzi na znaczne prowadzenie ze swoim RTX 4060, który ma praktycznie połowę tego zapotrzebowania przy podobnej wydajności, co przekłada się na możliwość produkowania mniejszych kart, w tym nawet nisko profilowych. Największym atutem RX 7600 XT od Gigabyte jest w moim odczuciu nienachalne podświetlenie RGB, które znalazło się jedynie na logo producenta. Jeżeli więc interesuje Cię spokojna stylistyka, jesteś w dobrym miejscu.
#reklama

GramTV przedstawia:

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!