Medal of Honor: Above and Beyond - recenzja. Dlaczego to wyszło na VR?!

Adam "Harpen" Berlik
2021/01/08 11:15
4
0

Gra przypomina nam o czasach Medal of Honor: Allied Assault. I nie jest to, niestety, komplement.

(Nie)wielki powrót

W ubiegłym roku mogliśmy zaobserwować powrót dwóch kultowych marek, czyli Half-Life i Medal of Honor, które trafiły na VR, co niekoniecznie okazało się spełnieniem marzeń fanów owych serii. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty – gogle wirtualnej rzeczywistości posiadają nieliczni, więc grupa potencjalnych odbiorców zarówno Alyx, jak i testowanego ostatnio przeze mnie Above and Beyond okazała się mocno zawężona. W przypadku dzieła Valve można powiedzieć, że ci, którzy nie mieli okazji zagrać w spin-off cyklu stracili naprawdę sporo, ale z Medal of Honor sprawa wygląda zupełnie inaczej.

Medal of Honor: Above and Beyond - recenzja. Dlaczego to wyszło na VR?!Od razu powiedzmy jedno – to nie jest zła gra. Jako strzelanka z perspektywy pierwszej osoby oferuje naprawdę zróżnicowaną i angażującą rozgrywkę, a większość problemów, z którymi musimy borykać się w trakcie zabawy wynika jedynie z tego, że Respawn Entertainment wspólnie z Electronic Arts przygotowało grę dedykowaną goglom wirtualnej rzeczywistości. Jeśli dotychczas nie mieliście z nimi do czynienia to radzimy, by nie rozpoczynać swojej przygody z VR za sprawą Medal of Honor: Above and Beyond.

Komputer prawie jak z NASA

Poza tym w Medal of Honor: Above and Beyond zagra jeszcze mniej osób niż w Half-Life: Alyx. Nie wynika to bynajmniej z faktu, która seria jest bardziej popularna, ale recenzowana produkcja ma horrendalnie wysokie wymagania sprzętowe. Konieczne jest posiadanie sprzętu z procesorem Intel i7 9700K, 16 gigabajtami RAM-u i kartą graficzną GeForce GTX 2080. I nie, nie mówimy tu o rekomendowanej, ale minimalnej konfiguracji. Sam grałem jednak na gorszym komputerze, bo wyposażonym w AMD Ryzen 5 2600, ASUS Radeon RX Vega 56X OC 8 GB i 8 GB RAM-u. Gra działała w miarę płynnie, ale bez fajerwerków; zdarzały się zauważalne spadki płynności poniżej akceptowalnego poziomu (30 FPS). Przed premierą dowiedzieliśmy się, że gra zajmie na dysku twardym 340 gigabajtów, ale na szczęście dość szybko udało się zmniejszyć wagę plików o połowę. Co i tak daje sporo, bo 170 GB, a na tym nie koniec, bo – serio – lepiej od razu instalujcie grę na SSD, chyba że cierpicie na nadmiar czasu.

Co poszło dobrze?

Zacząłem od minusów, ale przejdę teraz do zalet tytułu, by później – niestety – wrócić do wyliczania tego, co nie zagrało w nowym MoH-u. Usiądźcie wygodnie, bo jest tego dość sporo. Above and Beyond to niezwykle efektowna, klasyczna strzelanka FPP, która nie wprowadza rewolucyjnych rozwiązań do gatunku, a więc rozgrywka sprowadza się do eksploracji oraz walki z przeciwnikami. Regularnie oglądamy także materiały wideo, dzięki którym, za sprawą weteranów, dowiadujemy się więcej na temat tego, co działo się podczas II wojny światowej. Dla mnie bomba. Ehh, to nie jest dobre sformułowanie.

GramTV przedstawia:

Medal of Honor: Above and Beyond, jak na FPS-a i w ogóle grę pod VR, jest naprawdę długim tytułem, bo liczcie się z tym, że spędzicie około 10 godzin mając założone gogle, a jeśli zdecydujecie się na zabawę w multi, to jeszcze więcej. Autorzy przygotowali nie tylko kilkadziesiąt pomniejszych misji w pięciu głównych lokacjach, ale także zadbali o wierne odwzorowanie broni z okresu II wojny światowej. Super, że możemy przetestować je w różnorodnych operacjach rozgrywających się na lądzie, w morzu i w powietrzu. Szkoda tylko, że dalej nie jest już tak różowo, bo sama historia nie jest zbyt wciągająca, a problemy, o których przeczytacie dalej skutecznie zniechęcają do dalszej gry.

Co poszło nie tak?

Od momentu uruchomienia Medal of Honor: Above and Beyond do chwili, w której przejmujemy kontrolę nad postacią mija niekiedy nawet kilka minut. Mowa o sytuacji, gdy gramy na HDD, jeśli chodzi o SSD to jest lepiej, ale nie liczcie na pięciosekundowe loadingi rodem z Xbox Series X czy PlayStation 5. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na tym problemy dzieła firmy odpowiedzialnej za serię Titanfall wcale się nie kończą, bo oprawa wizualna budzi momentami skojarzenia z Medal of Honor: Allied Assault. Jasne, grafika w Medal of Honor: Above and Beyond jest wyższej jakości, ale i tak sprawia wrażenie spóźnionej o mniej więcej dekadę. A może i bardziej.

Na czym testowałem?

Medal of Honor: Above and Beyond ogrywałem na goglach HTC Vive Pro, a więc nielichym komplecie, i z działaniem sprzętu nie miałem żadnych kłopotów. Łatwo i szybko skonfigurowałem urządzenie, dzięki czemu – gdyby nie wspomniane już ekrany ładowania – mógłbym w mgnieniu oka przystąpić do rozgrywki. Autorzy produkcji zrobili wszystko, by każdy, nawet kompletny nowicjusz w dziedzinie VR (jak ja) mógł dostosować rozmaite ustawienia zgodnie z własnymi preferencjami. Możemy więc wybrać sposób poruszania się (klasyczny albo tunelowanie, dzięki któremu po bokach ekranu pojawiają się czarne poświaty; zalecam jeśli odczuwacie syndromy związane z chorobą lokomocyjną VR), a także wyłączyć pokazywanie ciała postaci na ekranie. Do tego również zachęcam, bo swoją przygodę z Medal of Honor: Above and Beyond rozpocząłem… dziwnie.

Komentarze
4
maniac
Gramowicz
09/01/2021 09:53

Gra działała w miarę płynnie, ale bez fajerwerków; zdarzały się zauważalne spadki płynności poniżej akceptowalnego poziomu (30 FPS)​

Dla mnie akceptowalna minimalne przy vr to 80 FPS

Hyper2803
Gramowicz
09/01/2021 09:32

Czytając same minusy, można by pomyśleć że chodzi o Cyberpunka xD

Markok
Gramowicz
08/01/2021 15:25

Mi tam się bardzo podobało, do zwykłej drugowojennej strzelanki na monitorze bez porównania, naprawdę można się poczuć jakby się tam było, grafika jak na taki rozległy świat ładna, Alyx też jakichś niesamowitych pejzaży nie przedstawiał, bo większość czasu w zamkniętych lokacjach się przebywało. Zwykły 2070 dawał radę przy rozdzielczości gogli 2160 x 2160 na oko. HDD? Ktoś o zdrowych zmysłach jeszcze gra na dobrych komputerach na HDD?? Autor doczepia się do grafiki w VR mając kompa z mid-range i wiedząc, że jak do tej pory nie powstał "Crysis VR-u" bo sprzętowo jest to niemożliwe do uciągnięcia.




Trwa Wczytywanie