Jak dźwięk wpływa na odbiór gry?

Adam "Harpen" Berlik
2019/08/20 20:40
2
0

Zróbcie głośniej, by zobaczyć więcej.

Jak dźwięk wpływa na odbiór gry?O tym, że dźwięk ma fundamentalne znaczenie w grach świadczy chociażby to, jak studia odpowiedzialne za wysokobudżetowe tytuły podchodzą do tego elementu. Zatrudniają światowej sławy kompozytorów muzyki filmowej, a także nagrywają soundtracki z udziałem orkiestry, co było nie do pomyślenia jeszcze trzydzieści lat temu, kiedy dźwięk – uwaga! – po prostu wydobywał się z obudowy komputera, a głośniki mieli tylko nieliczni. Ale nawet wtedy można było odnieść wrażenie, że twórcy robią wszystko, by podczas rozgrywki towarzyszyła nam muzyka. Dlaczego?

Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Faktem jest natomiast to, że dźwięk ma ogromny wpływ odbiór danej gry. Może pełnić rozmaite funkcje, stanowiąc idealne uzupełnienie tego, co widać na ekranie. Chociaż osobiście uważam, że muzyka i odgłosy otoczenia są równie ważne, a niekiedy nawet i ważniejsze od grafiki. Wiadomo, bez obrazu grać się po prostu nie da. Bez dźwięku można, ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić dobrej zabawy z grą wideo przy wyciszonych głośnikach.

Niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, w których dźwięk może nas przed czymś ostrzegać. Wchodząc po pierwszej drabinie, jaką znajdziemy w Bloodborne, z głośników wydobywa się przeraźliwy ryk. Doskonale zdaje sobie sprawę, że gdyby taka sytuacja miała miejsce w prawdziwym życiu, niejeden z nas najprawdopodobniej runąłby na ziemię. I nic dziwnego, bo właśnie przed chwilą gracz miał okazję usłyszeć Bestię Kleryka (widoczna na powyższym screenie), czyli bossa, którego lepiej zostawić sobie na później, choć tak naprawdę każdy będzie się z nim zmagał już po kilkudziesięciu minutach rozgrywki.

A co jeśli powiem wam, że dźwięk wpływa na… poziom trudności? To, że w skradankach słyszymy kroki zbliżających się strażników niejednokrotnie uchroni nas przed wykryciem. Gdybyśmy jednak wyłączyli głośniki, to automatycznie stracilibyśmy taką przewagę. Nawet Sam Fisher ze Splinter Cella czy też Solid Snake z Metal Geara nie mają oczu dookoła głowy i najzwyczajniej w świecie dadzą się zauważyć przeciwnikom jeśli będą nieostrożni lub… jeśli po prostu nie usłyszą nadchodzących wrogów.

Dźwięk buduje także odpowiedni klimat. Pod tym banalnym stwierdzeniem kryje się jednak coś więcej, bo gdyby w Dark Souls towarzyszyła nam inna muzyka podczas walk z niektórymi bossami, to zupełnie inaczej odbieralibyśmy losy postaci niezależnych. Wchodząc na arenę ze Stróżami Otchłani z Dark Souls III słyszymy melancholijny soundtrack, co ma pokazywać tragiczne położenie wszystkich przeciwników, z jakimi musimy zmierzyć się w tym starciu. From Software wielokrotnie postawiło na refleksyjne, wręcz przygnębiające nagrania, bo jeśli zdecydowałoby się na dynamiczną muzykę (choć takowej w grach azjatyckiego studia również nie brakuje), to nijak nie komponowałaby się ona z tłem fabularnym.

GramTV przedstawia:

Za sprawą dobrze zrealizowanego soundtracku czy też odpowiednich dźwięków otoczenia jesteśmy w stanie szybciej zareagować na wydarzenia w świecie gry. Wspomniałem już o skradankach, ale w tamtym przykładzie chodziło wyłącznie o poziom trudności. Niekiedy jednak dźwięki sprawiają, że jesteśmy zaintrygowani daną sytuacją zanim na ekranie pojawią się jakiekolwiek tekstury. Autorzy bardzo często stosują ten zabieg, udowadniając, że zabawa przy wyłączonych głośnikach nie ma racji bytu. Stąd też komunikaty „więcej przyjemności daje granie z dźwiękiem” pojawiające się w tytułach rodzimego studia Artifex Mundi.

Nagrywanie soundtracku do gry wydaje się oczywistym procesem, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że dźwięki, jakie słyszymy podczas rozgrywki nie biorą się z powietrza. To, że otwieranie drzwi brzmi tak jak w rzeczywistości jest efektem pracy całej ekipy odpowiedzialnej za ten element gry. Każdy, nawet najcichszy dźwięk trzeba zarejestrować, by potem gracz miał poczucie, że eksplorowany przez niego świat jest realistyczny. Takie zadanie czeka więc wszystkich twórców, niezależnie od tego czy przygotowują oni kolejną odsłonę znanej serii strzelanek, czy też zajmują się produkcją nowego horroru lub jakiegokolwiek innego tytułu. Nawet autorzy wyścigów oblepiają samochody mikrofonami, rejestrując dźwięki silnika.

Skoro już o jeżdżeniu mowa, to warto także wspomnieć o Grand Theft Auto. Seria autorstwa Rockstar Games jest popularna na całym świecie z wielu powodów. Jednym z nich jest oczywiście soundtrack. Mało kto wyobraża sobie, by w Vice City towarzyszyła nam inna muzyka niż ta z lat osiemdziesiątych, bo dzięki temu świat wirtualny przenika się z tym realistycznym. To również jest dla wszystkich oczywiste. Ale wspomniana ekipa poszła o krok dalej, wykorzystując efekty dźwiękowe do stworzenia niezapomnianych doświadczeń. Czy wiedzieliście, że w Grand Theft Auto V podchodząc do samochodu, który najprawdopodobniej zechcemy ukraść, z każdym kolejnym krokiem będziemy coraz lepiej słyszeć utwór odtwarzany przez kierowcę za pomocą radia znajdującego się w kokpicie danego pojazdu?

Wszystko, o czym napisałem powyżej niewątpliwie prowadzi do jedynego, słusznego wniosku. Dźwięk jest integralną częścią każdej gry. Nie warto z niego rezygnować i grać po cichu. Lepiej zainwestować w naprawdę dobry sprzęt, by móc cieszyć się rewelacyjnymi soundtrackami i odgłosami otoczenia, które mają nie tylko budować klimat danej produkcji, ale także pozwalają nam dostrzec coś, co pominęlibyśmy mając wyłączone głośniki.


Zanurz się w dźwięku z produktami audio dla graczy firmy Creative dostępnymi w Sferis.pl!

Komentarze
2
MisioKGB
Gramowicz
21/08/2019 11:31
twilitekid napisał:

Widzę artykuł i myśle sobie - fajnie, ze ktoś zwrócił na to uwage. Ale tak czytam i coś zaczyna mi nie pasować. Docieram do końca no i tak - to przecież reklama...

Miałem to samo! Nie zmienia to faktu, że artykuł jest bardzo dobry! Nie każdy zdaje sobie sprawę, że aby usłyszeć tak znajomy już dźwięk wystrzału z niejednej broni w Battlefieldzie twórcy jechali na poligon, brali karabin do ręki i nagrywali strzał. A dźwięk amazońskiej puszczy w Horizon Zero Dawn? Gram właśnie i no jestem oczarowany. Słuchawki na łeb, siadam zamykam oczy i przez chwile słucham tych papug, świerszczenia, trzepotania skrzydłami itd itp.

Dobrze wykorzystana paleta dźwięków wszelakich buduje grę czy też serial/film jak nic innego. Oglądałeś pewnie kiedyś jedną czy drugą część Obecności, tego horroru. Tam James Wan, reżyser zastosował pojedyńcze dźwięki strun skrzypiec czy też pojedyńcze dźwięki wydawane po wciśnięciu klawiszy pianina. Efekt znany już w latach 80tych, a ponownie wykorzystany przez malezyjskiego reżysera. Kunszt! Sam mógłbym taki artykuł napisać :)

twilitekid
Gramowicz
20/08/2019 21:50

Widzę artykuł i myśle sobie - fajnie, ze ktoś zwrócił na to uwage. Ale tak czytam i coś zaczyna mi nie pasować. Docieram do końca no i tak - to przecież reklama...