Weekend z Wildstar - Przewodnik po Nexusie

Nexus to legenda. Nexus to marzenie. Nexus to starożytna wiedza, potęga i tajemnice.

Nexus to Atlantyda, Troja, Sezam, Arka Przymierza i Graal w jednym. Eldanie, potężna rasa prawie boskich istot, zniknęła z galaktyki prawie tysiąc lat temu. Pozostawili po sobie ruiny i tajemnicze artefakty rozsiane po wszelakich planetach oraz Mechari, roboty-sługi, które Eldanie stworzyli, by za ich pomocą badać galaktykę, odkrywać jej sekrety i komunikować się z jej mieszkańcami. Starożytni władcy kosmosu pozostawili po sobie jeszcze jedno - legendę Nexusa. Planety, która była ich największym osiągnięciem i arcydziełem, wielkim laboratorium, biblioteką i skarbnicą najbardziej zaawansowanych wynalazków, pełną tajemnic i cudów. Planety, której wszyscy szukali od setek lat. I w końcu znaleźli.

Odkryli go Wygnańcy, wolnomyślicielski sojusz buntowników, partyzantów, uchodźców i najemników, którzy od razu rozpoczęli zasiedlanie i badanie największego w dziejach skarbu. Gdy jednak wieść się rozniosła, cała galaktyka zapłonęła od największej gorączki złota w dziejach. Odkrywcy, naukowcy i awanturnicy zaczęli napływać szerokim strumieniem, a tuż za nimi ruszyła potężna, majestatyczna flota Dominium. Cesarz Dominium, w którego żyłach płynie krew Eldan, ogłosił się ich spadkobiercą i właścicielem Nexusa, i wypowiedział wojnę wszystkim niepożądanym na planecie elementom. Tylko Wygnańcy okazali się na tyle silni i zorganizowani, że mogli stawić czoła imperialnej potędze. Na Nexusie wre więc konflikt, który jest jednocześnie krwawym starciem i szalonym wyścigiem, bo każdy chce zagarnąć dla siebie jak najwięcej wiedzy starożytnych, którzy dzięki magii i technice władali żywiołami.

Dziki, nietknięty przez tysiąc lat ludzką (i nieludzką) stopą Nexus, to teraz pole bitwy, pełne majestatycznych ruin, niesamowitych machin i niezrozumiałej magii. Jego dżungle, pustynie, lodowce, bagna i łańcuchy górskie kryją wiele tajemnic oraz strzegących ich zabójczych stworów, strażników pozostawionych przez Eldan. Być może gdzieś tu znajduje się też odpowiedź na pytanie co się stało z twórcami tego świata, dlaczego odeszli i... kiedy powrócą.

Nexus składa się z trzech dużych mas lądowych - Olyssii na zachodniej półkuli, Alizaru na wschodniej oraz leżącego pomiędzy nimi, najmniej zbadanego Isigrolu. Olyssia w większości znajduje się pod kontrolą Dominium, Alizar natomiast został uznany przez klany i rasy Wygnańców za ich nowy dom. Isigrol nie znajduje się pod bezpośrednim władaniem żadnej z frakcji i toczą się na nim walki - ale nie tylko na nim, bo obie strony dysponują środkami, które pozwalają im rozniecić ogień wojny w dowolnym miejscu na planecie. I z tych środków nader chętnie korzystają.

OLYSSIA

Crimson Isle

Ta wyspa, leżąca nieco na zachód od wybrzeży Olyssii, została początkowo pominięta przez siły Dominium zajmujące kontynent. Po części dlatego, że pobieżne skany wykazały brak czegokolwiek interesującego na tym kawałku skały, a po części dlatego, że wyspa aż roi się od paskudnych skrabów. Te przypominające skorpiony jadowite bydlęta kryją się zagrzebane w ziemi i atakują znienacka, wyskakując w fontannach piachu. Nie są zbyt bystre, ale polują w stadach i są bardzo groźne, więc nikt się nie kwapił do dokładniejszego zbadania Crimson Isle. Ostatnio jednak, po dokładniejszym skanowaniu, okazało się, że w głębi wyspy znajduje się jakaś pokaźna osada otoczona polami masowych grobów, pełnych poskręcanych kości nieznanych zmutowanych humanoidów. W celu zbadania tych dziwów armia Dominium założyła na wybrzeżu wysuniętą bazę operacyjną, z której rozsyłane są na wszystkie strony niewielkie zespoły specjalistów.

Deradune

Najbliższą wyspie częścią kontynentu są skaliste klify Deradune, stepowej krainy poprzecinanej łańcuchami górskimi, którą w swoje posiadanie objęli będący częścią Dominium Drakanie. Region ten jest jednym z najdzikszych i najbardziej niebezpiecznych na całym Nexusie jeśli chodzi o tutejszą faunę, co było jednym z powodów, dla których właśnie w tym miejscu osiedlili się drapieżni Drakanie. Sprawdzenie się w starciu z dzikimi stworami tej krainy było dla nich nie lada atrakcją i aktualnie trwają tu tradycyjne drakańskie Wielkie Łowy, w których mogą wziąć udział wszyscy chętni... jeśli zdołają przeżyć. Nie zwierzęta są jednak najgroźniejsze - w stromych zboczach gór ma swoje siedziby plemię skrzydlatych wojowników Falkrin. Prymitywni, ale nadrabiający krwiożerczością wojownicy plemienia nie są oczywiście zbyt zadowoleni z tego, że Dominium zajęło ich ziemie i zabijają bez gadania każdego poddanego cesarza, który wpadnie w ich szpony.

Illium

Na wschód od Deradune wznosi się majestatyczna forteca i stolica Dominium, Illium. To nieskazitelne miasto jest niczym samo imperium, chłodne, majestatyczne i wiejące pustką. Znajdują się tu wszystkie ważne instytucje i przedstawicielstwa i... niewiele więcej. Dominium lubi, jak wszystko jest poukładane, na swoim miejscu i pozbawione emocji. I taka też jest jego stolica.

Auroria

Leżąca na wschód od stolicy, w samym centrum kontynentu, żyzna i błogosławiona łagodnym klimatem Auroria jest spichlerzem Dominium na Nexusie. To tutaj rolnicy z niższych kast produkują żywność dla imperialnej armii i floty. Jest to spokojna, cicha, zielona kraina, którą rządzi kuzyn samego cesarza, gubernator Aluviel. Jego siedzibą jest największe miasto regionu, Hycrest, a bezpieczeństwo krainie zapewnia twierdza Fort Glory. Choć Auroria jest jednym z najcichszych miejsc na Nexusie, to i tutaj czai się zagrożenie - na południowym skraju regionu swe siedziby mają ogromni, tajemniczy Osunowie, którzy coraz śmielej atakują posterunki Dominium. Tylko w Aurorii można znaleźć złoża tajemniczego minerału terrenitu, którego wyjątkowa struktura molekularna pozwala mu wiązać się z dowolnym innym metalem, niesłychanie wzmacniając jego strukturę, ale też drastycznie zwiększając jego masę - potraktowane terrenitem zbroje mogą unieść tylko najwięksi siłacze.

Ellevar

Na północ od Aurorii leży dziki, słabo zbadany Ellevar. Dominium stawia tutaj swoje pierwsze kroki, próbując ucywilizować ten groźny region za pomocą małych osad i dzielnych pionierów. Pieczę nad nimi sprawuje imperialny Kościół, który założył swoją misję na wybrzeżu pięknego jeziora Larallen. Wiary w eldańskich bogów bronią tutaj fanatyczni żołnierze kościelnego Legionu.

Levian Bay

Ta leżąca na północ od Ellevaru nadmorska kraina nie ma najprzyjemniejszego klimatu, ale jest wyjątkowo bogata jeśli chodzi o eldańskie ruiny i artefakty - tak bogata, że Wygnańcy są gotowi wiele zaryzykować by je przechwycić i często organizują rajdy na wybrzeże. Równie groźne są potężne konstrukty, wielkie pozostawione przez Eldan machiny, które niespokojnym kordonem otaczają leżące w głębi lądu ogromne budowle niewiadomego przeznaczenia. Wieść niesie, że gdzieś w ich trzewiach kryje się jeden z najpotężniejszych eldańskich artefaktów, Elder Cube.

Wilderrun

Leżące na wschodnim skraju kontynentu mroczne puszcze Wilderrun nie zostały jeszcze spenetrowane przez Dominium, które ogranicza się do kontrolowania małego obszaru dookoła osady Fort Vigilance. Imperialne wojska są bardzo ostrożne nie tylko dlatego, że wielki las jest pełen groźnych istot i zamieszkany przez plemię nieustępliwych wojowniczych amazonek, ale także dlatego, że korzystając z trudnego terenu swoje posterunki badawcze i wojskowe założyli tutaj także Wygnańcy. Tak oni, jak i podwładni Dominium mają nadzieję, że gdzieś w sercu puszczy Wilderrun kryje się jeden z legendarnych artefaktów Eldan, Focus of Life. Tylko kto dotrze do niego pierwszy?

ALIZAR

Everstar Grove

Ten najbardziej wysunięty na zachód półwysep jest tętniącą życiem, zieloną krainą, której każdy zakątek przenikają korzenie olbrzymiego dębu Elderroota. Naukowcom Wygnańców udało się przebudzić tę starożytną istotę z trwającego wieki snu i mają nadzieję, że pamiętający swoich twórców Eldan Elderroot będzie mógł odpowiedzieć na wiele ważnych pytań dotyczących Eldan i Nexusa. Szyki może im jednak pokrzyżować korpus ekspedycyjny Dominium, który z dobrze bronionego Fortu Firestorm zagraża całemu regionowi.

Celestion

Leżący na wschód od Everstar Grove Celestion to wielka puszcza, w której rosną tajemnicze, częściowo świadome drzewa embertrees. Choć nie jest to las tak mroczny i groźny, jak ten w Wilderrun, to i tutaj w cieniu wielkich drzew kryją się dziwne, groźne istoty. Nie powstrzymuje to jednak naukowców przed badaniem niesamowicie różnorodnej flory i fauny regionu. W tych badaniach przeszkodą są jednak imperialni Drakanie, którzy lądują w Celestionie by polować, zarówno na lokalne stworzenia, jak i na Wygnańców. W walce z łowcami cesarstwa pomagają łagodne i przyjazne zielone olbrzymy, tutejsi tubylcy, niezbyt rozgarnięci, ale w jakiś magiczny sposób związani z tą żywotną krainą.

Thayd

Leżący w sercu Alizaru Thayd jest czymś w rodzaju stolicy Wygnańców na Nexusie. Miasto nie powstało w planowy sposób, jak imperialne Illium, ale po prostu wyrosło na fundamentach starożytnych eldańskich ruin w chaotyczny, charakterystyczny dla Wygnańców sposób. To akademickie i wojskowe centrum kontynentu przypomina wielki kocioł, w którym nie tylko mieszają się style architektoniczne i różnorodne rasy, ale też wszystkie ideologie i wierzenia wolnych ludów Wygnańców. To pozostające w ciągłym ruchu, pękające w szwach i na dodatek zagrożone ciągłym atakami Dominium miejsce jest całkowitym przeciwieństwem zimnego, perfekcyjnego Illium.

Whitevale

Leżące na południe od stolicy Whitevale to spustoszone pole starożytnej bitwy, w której użyto dziwnej broni meteorologicznej. Ta lodowa kraina do dziś odczuwa skutki ataku żywiołów i podlega dziwnym perturbacjom pogodowym, wywoływanym przez znajdujące się tu machiny. Ta technologia przyciąga do Whitevale zarówno siły Wygnańców, jak i oddziały Dominium, które ścierają się ze sobą nieustannie w nowej, kto wie czy nie bardziej zaciętej bitwie.

Galeras

W tej leżącej na zachodnim skraju kontynentu krainie również trwa bitwa. Imperialny Karmazynowy Legion potężnym desantem zepchnął siły Wolnych Kompanii Nexusa do defensywy i zajął większą część regionu, zagrażając stolicy. W Galeras broni się jeszcze tylko ostatnia rubież osady Tempest Refuge, odciętej od zaopatrzenia i pozostawionej przez najemne wojska Wygnańców wycofane do obrony Thayd. Jedyną nadzieją na obronienie i odzyskanie tej krainy są nowi rekruci, ochotnicy przybywający tu szerokim strumieniem z orbitalnej bazy i stolicy.

Algoroc

Leżący na północy region Algoroc jest industrialnym sercem kontynentu. To tutaj z charakterystycznych czerwonych skał wydobywa się loftit, wysokoenergetyczny kryształ, który może być wykorzystany jako bardzo wydajne paliwo dowolnego zastosowania. Cenny kryształ sprowadził do Algoroc uczciwych górników i pionierów, ale także piratów i łowców niewolników, którzy rządzą w mieście bezprawia Tremor Ridge. Druga główna osada regionu, Gallow, jest kontrolowana przez siły Wygnańców i dużo spokojniejsza.

Northern Wilds

O tych chłodnych pustkowiach pokrywających północny skraj kontynentu nie można powiedzieć zbyt wiele oprócz tego, że to tutaj ląduje (lub rozbija się) większość przybywających na Nexusa statków Wygnańców i to tutaj zaczynają oni swoją przygodę na legendarnej planecie Eldan.

ISIGROL

Malgrave

Ta sucha, pustynna kraina położona na południowym krańcu kontynentu, kontrolowana jest przez liczne, bitne plemiona skrzydlatych Falkrinów, którzy nie godzą się na okupację swojej ziemi przez nowych przybyszy. W całym regionie ścierają się z nimi siły Wygnańców i Dominium, a także armie klonów imperialnej korporacji Protostar, która założyła tutaj wysuniętą bazę. Eldańskie ruiny Malgrave penetrowane są też jednocześnie przez dwie uzbrojone ekspedycje badawcze, wysłane przez obie strony w poszukiwaniu legendarnego artefaktu Elder Cube.

Grimvault

Tajemnicza skażona kraina, toczone przez dziwną, mutującą zarazę, pokrywają prawie całą resztę kontynentu. Zapuszczanie się w te tereny jest szalenie niebezpieczne, ale także równie niesamowicie zyskowne, bowiem w tej przeklętych krainach aż roi się od cennych znalezisk i eldańskich artefaktów.

Tydzień z Wildstar to wspólna akcja promocyjna firm CDP.pl i gram.pl.