Kolekcjonerskie gry karciane to zwykle droga zabawa. Ich wirtualne wersje pozwalają jednak nie wydawać fortuny na karty. Przeczytajcie, jakie są nasze wrażenia z testów wersji beta gry Might & Magic: Duel of Champions.
Kolekcjonerskie gry karciane to zwykle droga zabawa. Ich wirtualne wersje pozwalają jednak nie wydawać fortuny na karty. Przeczytajcie, jakie są nasze wrażenia z testów wersji beta gry Might & Magic: Duel of Champions.
Faza testów wersji beta toczy się z rozmachem, firma Ubisoft udostępniła naprawdę dużo kluczy dla chętnych. Celem całej akcji jest - oczywiście - jak najdokładniejsze sprawdzenie równowagi miedzy frakcjami, wytrzymałości serwerów, stabilności... ma się rozumieć na żywych organizmach graczy. Pisząc ten artykuł zamierzam nie tylko przybliżyć wam, czym jest Might & Magic: Duel of Champions, ale też przy okazji stworzyć swoisty, skromy raport testera. Po co dwa razy męczyć klawiaturę tym samym tematem?![]()
Istnieją również paczki z bohaterami i siedmioma dodatkowymi kartami. Tu ważne wyjaśnienie: podstawą naszej talii jest konkretna osobistość ze świata Ashan. W starterach danej frakcji zawsze znajdziemy tę sama postać, ale przewidziano też po trzy dodatkowe, dostępne właśnie w owych boosterach. Póki co wygląda na to, że w fazie beta gry Might & Magic: Duel of Champions zaimplementowano tylko herosów Przystani, do tego nie wszystkich - kupiłem pięć takich paczek i dorobiłem się dwóch Marcusów i trzech Jezzielów... a dodajmy, że zacząłem grac umarlakami. Cóż, mam teraz druga talię, z jednostkami Przystani...![]()
Zasady tworzenia talii w Might & Magic: Duel of Champions są proste: jeden heros, pięć wydarzeń, reszta do woli, tak by kart było pomiędzy 50 a 100. No i nie można przekroczyć limitu pięciu identycznych kart w zestawie. Koszt wykładania kart płacimy z powiększającego o się o jeden punkt na turę przychodu. Dodatkowo trzeba spełnić wymagania dotyczące poziomu siły, magii i przeznaczenia (bohater może w ciągu tury podnieść o jeden wybrany współczynnik). Proste jak konstrukcja cepa.![]()
Mam dość silne wrażenie, że na aktualnym etapie Might & Magic: Duel of Champions nie zachowuje równowagi między frakcjami. Trochę pewnie wynika to z chęci twórców, by jakoś przenieść do innej mechaniki znane z Might & Magic: Heroes VI specjalności frakcyjne. Inferno posiada wiele pospolitych kart stworów o bardzo silnych współczynnikach i niewygórowanym koszcie wyłożenia. W Twierdzy znowuż działa mechanika szału, w wyniku której za łatwo powstają jednoosobowe armie, zdolne zabrać bohaterowi połowę punktów życia jednym ciosem. Owszem, przystań ma swoje wspieranie się wzajemne jednostek, leczenie i regenerację - ale nie zawsze w ramach najłatwiej dostępnych kart. Podobnie Nekropolia potrzebuje inwestycji w bootery, by można było wypracować sensowna strategię dla talii. Cóż, beta-testy są po to, by wychwycić rzeczy do poprawki.![]()
Plansza na której wykładamy karty jest bardzo przejrzysta, łatwa do ogarnięcia. Walki trwają po kilkanaście minut, ale zdarzyło mi się kilka zaciekłych pojedynków dochodzących do pół godziny. To i tak szybko jak na karciankę... Jak wspomniałem, twórcy Might & Magic: Duel of Champions starali się być wierni grze-matce. Zdolności poszczególnych jednostek są dokładnie takie, jak należałoby się spodziewać. Bardzo prosty jest podział stworów: mamy walczące wręcz, zasięgowe i latające. Na planszy są dwie kolumny, klepaczy wystawiamy w pierwszej, strzelców w drugiej, podfruwajki gdziekolwiek. Atak wręcz i lotniczy obejmuje pierwszą linię wroga, zasięgowy obie.![]()
Po wprowadzeniu poprawek i wyważeniu sił poszczególnych frakcji, Might & Magic: Duel of Champions może się okazać potwornym złodziejem czasu. Ciekawe jakie będą przeliczniki z realnej waluty na wirtualną, bo przecież w wersji beta nie działają. Na pewno oferta "na odczepnego" wyświetlana w tej chwili (1000 dolarów za 10000 złota, czyli cenę dziewięciu boosterów) to żart. Startowa talia nie nie może kosztować ponad sześć tysięcy zielonych... Zobaczymy co i jak w wersji finalnej, póki co warto zdobyć klucz i pobawić się, mimo właściwych fazie beta problemów. Ostrzegam jednakże, ciułanie na boostery i dopieszczanie talii wciąga jak chodzenie po bagnach!