Tydzień z UEFA Euro 2012 Poland-Ukraine - muzyka w serii FIFA

Michał Mielcarek
2012/04/29 18:55

Seria FIFA słynie ze swoich soundtracków. Szaleństwo zaczęło się wraz z „Song 2” grupy Blur – ta piosenka otwierała FIFA 98: Road to World Cup. Czego słuchaliśmy przez lata kopiąc piłkę z EA?

Seria FIFA słynie ze swoich soundtracków. Szaleństwo zaczęło się wraz z „Song 2” grupy Blur – ta piosenka otwierała FIFA 98: Road to World Cup. Czego słuchaliśmy przez lata kopiąc piłkę z EA?

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w RFN w 1974 roku były wyjątkowe dla Polski. Nasza reprezentacja zakończyła turniej na trzecim miejscu, a królem strzelców został Grzegorz Lato (7 bramek). W ceremonii otwarcia uczestniczyła Maryla Rodowicz, która wykonała piosenkę „Futbol”. Ale to wszystko zapewne dobrze wiecie, jeśli interesujecie się piłką nożną. A czy wiecie kim jest Oceana Mahlmann? Prawdopodobnie nie, ale nie martwcie się – my też nie mieliśmy pojęcia. Oceana to niemiecka piosenkarka, która już niedługo będzie miała okazję zaistnieć na całym świecie, dzięki temu, że wykonuje oficjalną piosenkę Euro 2012. Kawałek nazywa się „Endless Summer” i słyszymy go w krótkim intro wprowadzającym do UEFA Euro 2012 Poland-Ukraine.

I jak Wam się podoba? Polskich czy ukraińskich akcentów próżno szukać w tej piosence, tak samo zresztą piłkarskich. Możliwe, że kawałek w końcu wpadnie nam w ucho, jak posłuchamy jej kilkanaście razy w trakcie Euro – przyzwyczaimy się do niego tak samo, jak choćby do „Waka Waka” Shakiry, czy „Wavin’ Flag” niejakiego K’naana, których słuchaliśmy dwa lata temu w trakcie Mistrzostw Świata w RPA.

„Wavin’ Flag (Coca-Cola Celebration Mix)” trafił oczywiście do gry 2010 FIFA World Cup South Africa razem z dwudziestoma siedmioma innymi piosenkami. Mogliśmy usłyszeć kawałki takich znanych wykonawców jak Basement Jaxx, Florence and the Machine, The Future Sound of London, Nas i Damian Marley. Wśród mniej znanych pojawili się artyści także z Afryki. I w sumie właśnie tego oczekiwaliśmy, że soundtrack klimatem choć trochę będzie pasował do tego, gdzie rozgrywał się Mundial. Poniżej piosenka „International” - Baaba Maal.

Dzisiaj w każdej grze EA Sports, a także w grach wyścigowych od Electronic Arts można znaleźć co najmniej kilkanaście piosenek mniej lub bardziej znanych wykonawców. W latach dziewięćdziesiątych nie było to normą. W ogóle nikt nie myślał, że można by to zrobić, i że mogłoby to być fajne. Może także dlatego tak wielkie wrażenie na graczach zrobiła piosenka „Song 2” zespołu Blur, którą rozpoczynała się FIFA 98: Road to World Cup.

Do dziś przez wielu uznawana jest za najlepszą piosenkę, jaka trafiła do serii FIFA. Warto pamiętać, że nie była jedyna w RtWC. Oprócz Blur mogliśmy usłyszeć również cztery kawałki The Crystal Method.

Skoro EA powiedzieli „a”, to musieli też powiedzieć „b”. Wydana niedługo po RtWC gra World Cup 1998 doczekała się czterech piosenek, z czego najbardziej znana jest „Tubthumping” grupy Chumbawamba. Nie tak mocna, dająca mniejszego kopa niż „Song 2”, ale też fajna.

Electronic Arts nie rozpędzali się z liczbą piosenek w kolejnych częściach FIF-y. Nie było ich więcej niż dziesięć w jednej grze. Dbali przy tym o to, żeby był przynajmniej jeden rozpoznawalny kawałek, a reszta już nie była tak istotna. W przypadku FIFA 99 takim znanym utworem był „The Rockafeller Skank” grupy Fatboy Slim. Rok później Robbie Williams śpiewał „It’s Only Us”. Z bardziej znanych wykonawców w FIFA 2000 mamy popularne swego czasu w Polsce Apollo 440, a także np. Lunatic Calm czy Reel Big Fish.

Być może zauważyliście, że wszystkie te „hymny” FIF-y to piosenki wykonawców z Wielkiej Brytanii. Pojawiały się jednak kawałki twórców z innych krajów. Tymczasem przy okazji UEFA Euro 2000 – pierwszej gry o Euro wydawanej przez EA – soundtrack w całości zrobił składał się z utworów Paula Oakenfolda z Anglii. To bodaj jedyny taki przypadek w historii serii FIFA.

GramTV przedstawia:

EA mieszali na soundtrackach do FIF-y kawałki gitarowe z elektronicznymi. Te drugie często przeważały (dopiero od kilku lat widać odwrotną tendencję). Widać to dobrze na przykładzie FIFA 2001, gdzie mogliśmy posłuchać m.in. Moby’ego („Bodyrock”) oraz Utah Saints. Ciekawie zrobiło się rok później w FIFA 2002. Tym razem „Elektronicy” zadbali o większą różnorodność wykonawców (zagrali artyści z Anglii, USA, Kanady, Holandii i Niemiec). Usłyszeliśmy m.in. The Edison Factor – „Repeat the Sequence”, Schiller – „Das Glockenspiel (Tiesto Remix)”, czy Gorillaz – „19/2000 (Soulchild Remix)”.

Sporym szokiem dla fanów serii był soundtrack do 2002 FIFA World Cup. Tym razem nie usłyszeliśmy żadnych znanych piosenek, a utwory napisane na potrzeby gry i nagrane przez orkiestrę symfoniczną z Vancouver. Bardzo ciekawy eksperyment, ale raczej nieudany.

Być może w ramach przeprosin przy okazji FIFA 2003 EA postarali się jeszcze bardziej niż rok wcześniej i było jeszcze bardziej różnorodnie (wykonawcy m.in. z Niemiec, Danii, Anglii, Francji, Brazylii, Szwecji, Japonii i Włoch. Z łatwością można wskazać sporo znanych kawałków: Avril Lavigne – „Complicated (Pablo La Rossa Vocal Mix)”, Idlewild – „You Held The World In Your Arms”, Kosheen – „Hide U”, Safri Duo – „Played A-Live” czy Timo Maas – „To Get Down (Fatboy Slim Remix)”.

Ale i tak przebili wszystko rok później. W FIFA 2004 było prawie trzydzieści utworów, a zagrali m.in. Dandy Warhols, Kasabian, Kings and Leon, Goldfrapp, Paul Van Dyk, Radiohead, czy Underworld. Przy takim wypasie tylko jedenaście piosenek w UEFA Euro 2004 można było uznać za lekkie rozczarowanie, ale to i tak lepsze niż eksperyment z orkiestrą symfoniczną.

I znów, kolejna FIFA (2005) i EA znów zawiesili wyżej poprzeczkę. Niemal 40 utworów, wśród nich piosenki takich wykonawców jak Air, Faithless, Franz Ferdinand, Scissor Sisters, czy The Streets. I tak już miało pozostać – w kolejnych częściach FIF-y soundtracki składały się z ponad trzydziestu piosenek, a spin-offy w postaci gier na Mistrzostwa Europy czy Świata albo w postaci FIFA Street dostawały około dwudziestu utworów.

Tak było aż do wydania UEFA Euro 2012, który jako dodatek do FIFA 12 nie ma osobnego soundtracka. Podczas gry słuchamy zatem kawałków właśnie z „dwunastki”.

A Waszym zdaniem, która FIFA ma najlepszy soundtrack?

Tydzień z grą UEFA Euro 2012 jest wspólną akcja promocyjną firm gram.pl i Electronic Arts.

Komentarze
18
Usunięty
Usunięty
02/05/2012 07:52

Na mnie Blur nie zrobił wrażenia w przeciwieństwie do Chumbawamba i Fatboy Slim, których płyty bardzo polubiłem, Tubthumper (1997) i You’ve Come a Long Way, Baby (1998). W nowe piłki nie gram, ale w międzyczasie kilka boksów od EA sprawdziłem, też niezłe ścieżki...

Usunięty
Usunięty
02/05/2012 07:52

Na mnie Blur nie zrobił wrażenia w przeciwieństwie do Chumbawamba i Fatboy Slim, których płyty bardzo polubiłem, Tubthumper (1997) i You’ve Come a Long Way, Baby (1998). W nowe piłki nie gram, ale w międzyczasie kilka boksów od EA sprawdziłem, też niezłe ścieżki...

Usunięty
Usunięty
30/04/2012 11:30

... i możliwość strzelania bramek z połowy albo najdziwniejszych kątów gwiazdami ;-)




Trwa Wczytywanie