Anno 2070 - zapowiedź po prezentacji gry

Łukasz Wiśniewski
2011/04/14 04:00
9
0

Seria Anno nie należy może do najpopularniejszych marek, ale ma swoją rzeszę wielbicieli i zalicza się do produkcji ambitnych, wymagających myślenia. Konwencja historyczna jednak krępowała już nieco twórców, więc tym razem nie będzie historii, a niedaleka przyszłość, przyszłość Anno 2070.

Seria Anno nie należy może do najpopularniejszych marek, ale ma swoją rzeszę wielbicieli i zalicza się do produkcji ambitnych, wymagających myślenia. Konwencja historyczna jednak krępowała już nieco twórców, więc tym razem nie będzie historii, a niedaleka przyszłość, przyszłość Anno 2070.

Plany dotyczące nowej odsłony serii Anno firmy Blue Byte i Ubisoft trzymały w wielkiej tajemnicy. Przy tytule odrobinę niszowym okazało się to na tyle łatwe, że nikt z nas, dziennikarzy obecnych na warszawskim pokazie gry, nie spodziewał się tego, co przyszło nam zobaczyć. Prezentacja odbyła się 1 kwietnia, więc mieliśmy pewien dysonans poznawczy - naprawdę czuliśmy w kościach, że to może być żart. Jednakże sam fakt, iż Anno 2070 demonstrowali Ronald Kaulbach i Uwe Mathon, ludzie rozpoznawalni i znaczący w Blue Byte, oraz jakość przedstawionego materiału, wszystko to kazało nam niewiarę odwiesić na kołek.

Historyczne kajdany

Odejście od dotychczasowej stylistyki twórcy tłumaczą sztywną historyczną konwencją, w której już nie byli w stanie pokazać wiele nowości. Ogólnie niejako znudziło im się osadzanie rozgrywki w zdefiniowanych ramach konkretnych epok, woleli zapewnić sobie większą swobodę. Stąd pomysł na Anno 2070, czyli wycieczkę w niedaleką przyszłość. Ronald Kaulbach i Uwe Mathon bardzo bronili się przed określeniem science-fiction, by uniknąć skojarzeń ze źle rozumianą fantastyką (której faktycznie w grach jest sporo). Zasięgali bowiem porad naukowców, starając się trzymać jak najbliżej futurologii, a jak najdalej od space-opery. Po krótkiej wymianie zdań zgodzili się jednak co do tego, że ich nowa produkcja to w pewnym sensie hard SF, bo sensowna futurologia kończy się na wybieganiu dwie dekady naprzód.

Nie ma jednak powodów do niepokoju - Anno 2070 ma nam zaoferować stary, sprawdzony model rozgrywki. W dalszym ciągu będziemy działali na wyspach, wciąż największym wyzwaniem pozostanie stworzenie stabilnego modelu ekonomicznego. Co więcej, powinniśmy spodziewać się większej ilości surowców i dóbr. Do naszych problemów dojdzie miedzy innymi zaopatrzenie w energię, pochodząca ze zróżnicowanych źródeł. To po części zahaczy też o kluczowy w rozgrywce balans pomiędzy przemysłem a ekologią...Anno 2070 - zapowiedź po prezentacji gry

Bądź śliczny lub praktyczny

Jednym z najważniejszych dylematów ma być kwestia ekologii. Spokojnie, Blue Byte nie zamierza nas za sprawą Anno 2070 przekonywać do jedynie słusznej drogi, jakąkolwiek by nie była. Po prostu dane nam będzie kontraktować działania w oparciu o dwie potężne korporacje, z których każda ma inną wizję wykorzystania wysp. Frakcja Tycoon stawia na rabunkową gospodarkę, masową produkcję i rozpasaną konsumpcję. Frakcja Eco to znowuż zwolennicy energii odnawialnej, zachowania ekosystemu w maksymalnie niezmieniony sposób, samowystarczalności i tak zwanych ekologicznych produktów. Obie są jednak korporacjami, po prostu ich model biznesowy opiera się na różnych założeniach.

GramTV przedstawia:

Teoretycznie w Anno 2070 będziemy mieli zupełną swobodę w wyborze ścieżki rozwoju, czuję jednak w kościach, że nie zawsze będzie to takie dowolne. Tycoon zapewnia szybki rozwój i maksymalizacje zysków - w niektórych misjach może to być priorytetem. Znowuż Eco pozwala na zachowanie piękna wyspy, ale kosztem przestrzeni. Na dodatek, w trakcie zabawy przedstawiciele obu korporacji mają mieć możliwość zgłaszania się z zastrzeżeniami, iż zbyt poświęcamy swe działania konkurencji... Swoboda wyboru ścieżki będzie prawdopodobnie zależała od misji - co nie znaczy, że dla większego wyzwania nie będzie warto spróbować pójść pod prąd.

Zgodnie z obranym przez nas kursem zmieniać się będzie oblicze wyspy. Wyraźnie widać to było na zaprezentowanych nam filmach, ale nawet na załączonych tu obrazkach można łatwo zauważyć, jak poważne będą to zmiany. Nie chodzi tu bynajmniej jedynie o budynki - degradacja środowiska zaowocuje zmianą wyglądu roślinności na terenach niezabudowanych. Co ważne, obywatele należący do frakcji Tycoon nie będą się specjalnie tym przejmować. Ich zadowolenie wynika z dostępności dóbr luksusowych, nie zaś z zielonych łączek. Twórcy zapewnili nas też, że dwa modele rozwoju w Anno 2070 nie wykluczają się wzajemnie, a raczej współistnieją obok siebie.

Mam tak samo jak ty, swoją Arkę a w niej...

Kluczowym dla gracza obiektem będzie jego Arka - czyli pływająca baza operacji. Co ważne, Arka zaplanowana została jako element stały Anno 2070, czyli cokolwiek w niej zmienimy, jakkolwiek ją zmodyfikujemy, zapisane zostanie w naszym profilu. W kolejnych scenariuszach, na mapach przeznaczonych do zabawy swobodnej, w zmaganiach sieciowych - wszędzie będzie to uwzględniane. Arka to więc swoisty awatar gracza, tym bardziej rozbudowany, im więcej czasu spędzimy z nową produkcją Blue Byte. Trzeba przyznać, że to sympatyczny pomysł, do tego współgrający z aktualnymi trendami w grach.

Szemrane interesy na starym lotniskowcu

Wspomniane zerwanie ze sztywnymi realiami ma zaowocować też dużo większą ilością zadań i interesujących postaci. Jako przykład pokazano nam stary lotniskowiec, odkupiony przez rzutkiego biznesmena i zamieniony na eksterytorialne centrum wolnego handlu. Można by rzec, iż nadmiernie wolnego... Załatwimy tam wiele nielegalnych interesów, uzupełnimy braki w towarach luksusowych i broni. Walka nie była dla mnie nigdy czymś ważnym dla serii Anno (od tego są inne gry), ale jak najbardziej pozostanie opcją na wygranie z konkurencją i w Anno 2070.

Inne czasy, inna skala, inne wyzwania...

Z najważniejszych zmian, jakie wprowadzi Anno 2070 do serii, wymienić należy skalę budynków i jednostek. Różnice w rozmiarach będą kolosalne, czyli zrobi się bardzo realistycznie. Dodatkowo znacznie większe będą miasta, nawet w wydaniu korporacji Eco. Kolejną ciekawą zmianą jest rezygnacja z całkowicie nieuniknionych katastrof. Owszem, będą one się zdarzać, ale głównie w wyniku naszych decyzji - świadomych zaniedbań (rachunek zysków i strat) lub zwykłego gapiostwa. Jako przykład pokazano nam pożar na platformie wiertniczej, rozprzestrzeniony na inne szyby przez płonący tankowiec. Zobaczyliśmy też w akcji poduszkowce straży pożarnej, walczące z żywiołem.

Nie ma sensu wróżyć dziś z fusów, na ile udaną produkcja będzie Anno 2070. Pokaz gry oparty był o gotowe materiały, do tego raczej panoramy niż rzeczywisty gameplay, ale przedstawicielom Blue Byte udało się mnie przekonać do obranej drogi rozwoju serii. W pewnym sensie twórcy wykorzystują lukę powstałą w wyniku atrofii serii Sim City, pozostając jednakże wiernymi założeniom Anno. Graficznie już w tej chwili gra zachwyca, cieszy też to, iż nie tylko ulice, ale i budynki tętnić będą życiem (imprezy na balkonach - tak, są takie cuda). Ogólnie każdy fan wymagających myślenia strategii (z dużą ilością ekonomii) powinien dokładnie śledzić wiadomości o Anno 2070. Ja będę je śledził na pewno.

Komentarze
9
Usunięty
Usunięty
04/05/2011 09:30

Poprzednie Anno były beznadziejne, ale ta zapowiada się nieźle.

Usunięty
Usunięty
14/04/2011 20:27

hmmmmm ciekawe.Jedna częsc mnie woła kup to!!a druga jak mogli odejsc od tradycji!!

Usunięty
Usunięty
14/04/2011 17:03

Miodzio coś nowego już mi się podoba .




Trwa Wczytywanie